Scarlett i Tobi
Moderatorzy: crestwood, Migotka
Sytuacja z maluszkami wygląda następująco - problem jest głównie z uszkami Tobisia. Prawe uszko jest bez włosków, a lewe też nie wygląda idealnie - pojawiły się małe przełysienia. Została pobrana próbka na posiew, na finalny wynik będziemy czekać około czterech tygodni. Sprawdzamy oczywiście, czy mamy tu do czynienia z grzybicą. Scarlett na razie nie ma żadnych zmian, ale jest pod moją stała obserwacją. Codziennie przemywam uszka Tobisia octaniseptem - mały pacjent jest niezwykle dzielny i znosi wszystkie zabiegi z cierpliwością.
Odkładamy w czasie szczepienie - zadecydujemy co zrobić, kiedy pojawią się wyniki badań.
Prosimy o kciuki!
Odkładamy w czasie szczepienie - zadecydujemy co zrobić, kiedy pojawią się wyniki badań.
Prosimy o kciuki!
-
- Posty: 4939
- Rejestracja: 17 sie 2014, 11:12
- Lokalizacja: Piątkowo / Poznań
W zeszłym tygodniu zauważyłam kolejne niepokojące zmiany u maluchów, także najszybciej jak się uda pojechaliśmy na wizytę do weta. Teraz nie mamy już absolutnie żadnych wątpliwości - walczymy z grzybicą
Dostaliśmy leki do stosowania miejscowo oraz leki podnoszące odporność. Scarlett i Tobi znoszą dzielnie chorobę, drapią się co prawda, ale humory dopisują. Standardowo prosimy o kciuki! Dziś wrzucam jeszcze kilka zdjęć ze starej sesji, ale dziś poczyniliśmy rozbudowaną sesję, która przed chwilą została wysłana do otagowania 
Śpimy


Scarlett niczym niedźwiadek

Zawsze chętny do zabawy



Śpimy

Scarlett niczym niedźwiadek
Zawsze chętny do zabawy

Scarlett i Tobi rosną i rosną, szczerze mówiąc czasem mam wrażenie, że po nocy są o wiele większe niż w przed pójściem spać.
Walczymy wciąż z grzybicą - okazało się, że maluchy mają ten rodzaj grzyba, który bardzo trudno leczy się miejscowo. Dziś jedziemy na kolejną wizytę do weterynarza - ustalamy jak będzie wyglądać dalsze leczenie. Dodatkowo Tobi ma problemy żołądkowe - maluchy mają ostatnio ciężki okres.
Zdjęcia sprzed paru dni:


Walka

Prawda, że urósł?

Panienka



Zdjęcia sprzed paru dni:
Walka

Prawda, że urósł?

Panienka

Maluchy dostają Canizol Vet - doustnie, niestety przy takim wysypie samo stosowanie leków miejscowo nic nam nie da. Dodatkowo mamy Hepatiale - dla osłony wątroby, Immunovet - dla lepszej odporności i leki do stosowania miejscowo. Tobiś reaguje gorzej niż Scarlett - wciąż problemy z żołądkiem, zdarzają mu się wymioty.
Mimo ciężkiej walki z chorobą Scarlett i Tobi hasają szaleńczo, są praktycznie nierozłączni.
Z profilu:

Ktoś tu coś knuje...

Już niedługo atak:

Mimo ciężkiej walki z chorobą Scarlett i Tobi hasają szaleńczo, są praktycznie nierozłączni.

Z profilu:
Ktoś tu coś knuje...

Już niedługo atak:

Terapia Sarlett i Tobiego trwa. Maluchy dzielnie przyjmują wszystkie tabletki, pod tym względem zachowują się lepiej niż niektórzy dorośli ludzie.
Kąpiele w szamponie leczniczym, hmm..... Jest to temat ciężki, aczkolwiek dajemy radę. Najpierw kotka należy delikatnie natrzeć szamponem, odczekać 5 minut, po czym spłukać. Biorąc pod uwagę fakt, że do kąpania jest dwójka futrzastych delikwentów, a każdym trzeba się odpowiednio zaopiekować po kąpieli (wycieramy, nagrzewamy, tłumaczymy obrażonemu futrzakoi, że trzeba, że to dla zdrowia), taka operacja trochę trwa, ale to wszystko dlatego, żeby przegnać choróbsko.
Kociaste otrzymały od Mikołaja wędkę bird. Wędki dokładnie przyszły trzy - jedna dla Codiego i rezydentki, jedna dla maluchów i jedna zapasowa - ciekawe ile wytrzyma.
Powiem tyle - jeden bird, a zabawa jak w wesołym miasteczku.

Kąpiele w szamponie leczniczym, hmm..... Jest to temat ciężki, aczkolwiek dajemy radę. Najpierw kotka należy delikatnie natrzeć szamponem, odczekać 5 minut, po czym spłukać. Biorąc pod uwagę fakt, że do kąpania jest dwójka futrzastych delikwentów, a każdym trzeba się odpowiednio zaopiekować po kąpieli (wycieramy, nagrzewamy, tłumaczymy obrażonemu futrzakoi, że trzeba, że to dla zdrowia), taka operacja trochę trwa, ale to wszystko dlatego, żeby przegnać choróbsko.
Kociaste otrzymały od Mikołaja wędkę bird. Wędki dokładnie przyszły trzy - jedna dla Codiego i rezydentki, jedna dla maluchów i jedna zapasowa - ciekawe ile wytrzyma.

Powiem tyle - jeden bird, a zabawa jak w wesołym miasteczku.

Scarlett i Tobi wciąż rosną jak na drożdżach, dodatkowo pojawiają się u nich nowe zainteresowania. Scarlett to taka typowa kobietka - lubi popatrzeć, pooglądać ciekawe wydarzenia.
W związku z faktem, że jesteśmy już na bieżąco z wszystkimi odcinkami "Miski na sukces", Scarlett lubi pooglądać sobie sport na żywo (wszak mieszkamy obok boiska!), ewentualnie sceny z życia ("Trudne sprawy" wersja poznańska). Bardzo lubi siedzieć na parapecie i po prostu PATRZEĆ. Kiedy wracam z pracy i patrzę na moje okno, wiem, że najprawdopodobniej będzie tam siedzieć i oglądać otaczający Ją świat.
Tobi natomiast przemienia się nam w dorodnego mężczyznę, będzie z Niego spory kocur. Maluchy uwielbiają bawić się ze sobą, ale teraz oboje są już równoprawnymi uczestnikami zabawy - Scarlett jest małą zadziorą i nierzadko zdarza się Jej napaść śpiącego brata i stworzyć przetaczającą się i walczącą ze sobą kocią kulę.
Nadal walczymy z grzybem, w nowym tygodniu jedziemy na kolejną wizytę. Jutro czeka nas kolejna kąpiel w leczniczym szamponie. Niestety Scarlett miała wczoraj problemy żołądkowe i mieliśmy incydent z wymiotowaniem - podejrzewam, że to jednorazowa przypadłość, ale oczywiście obserwujemy, czy wszystko jest ok.

Tobi natomiast przemienia się nam w dorodnego mężczyznę, będzie z Niego spory kocur. Maluchy uwielbiają bawić się ze sobą, ale teraz oboje są już równoprawnymi uczestnikami zabawy - Scarlett jest małą zadziorą i nierzadko zdarza się Jej napaść śpiącego brata i stworzyć przetaczającą się i walczącą ze sobą kocią kulę.

Nadal walczymy z grzybem, w nowym tygodniu jedziemy na kolejną wizytę. Jutro czeka nas kolejna kąpiel w leczniczym szamponie. Niestety Scarlett miała wczoraj problemy żołądkowe i mieliśmy incydent z wymiotowaniem - podejrzewam, że to jednorazowa przypadłość, ale oczywiście obserwujemy, czy wszystko jest ok.
Byliśmy wczoraj na kolejnej wizycie - dostaliśmy kolejny zapas leków przeciwgrzybiczych. Mam dobre wiadomości - leki pomagają, teraz dostałam leki na najbliższe 2 tygodnie, podczas kolejnej wizyty zobaczymy czy będzie można już je odstawić. Maluchy urosły, co przy takim szalonym apetycie jest chyba normalne - Tobi jest zdecydowanie większy niż siostra, będzie z niego ogromny koci mężczyzna. Zaniedbałam część fotograficzną, za co przepraszam bardzo mocno - kolejne zdjęcia pojawią się na wątku w ciągu najbliższych dni. 
