Zaza w kontakcie z innymi kotami bywa nieco zdystansowana...
...aczkolwiek wobec wybrańców robi się dość bezpośrednia...
...a czasami wręcz bezecna!
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
Bonucci też kocha inne koty, ale nie jest tak nachalny, jak Zaza - najczęściej więc można go spotkać, kiedy bawi się sam...
Wobec człowieka jest coraz mniej zdystansowany i pozwala na całkiem sporo - można do niego podejść, pogłaskać, można go wymiziać, kiedy sobie leży, chociaż czasem ni stąd, ni zowąd nagle się zrywa, jakby coś mu się przypomniało. Niemniej czasy, kiedy na widok ręki wpadał w panikę, bezpowrotnie odeszły w niebyt
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
einfach pisze:Proszę dodać, że Bonuczek potrafi pacnąć łapą, jak się go źle głaska
i nie chowa przy tym paznokci!
Dodaję, że kiedy einfach źle głaska kotka, to dostaje za swoje
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.