
Mandy
Moderatorzy: crestwood, Migotka
Niestety Mandy....nie jest taka grzeczna na jaką wyglądała
...
Co prawda najpierw zaczęło się niewinnie od fundacyjnych piłeczek, przypadkowo komponujących się z sofą pewnej dziewczynki. Kolejnym przedmiotem człowieka, który wzbudził uwagę kota był smaczny palec pachnący wędzonym łososiem, którego kawałki umieściłem w miseczce. Nagrodą był piękny brzusio wywalony centralnie do obiektywu. Osaczenie drapaka było kwestią chwili. Podsumowując- Mandy ma się dobrze. Co najmniej.
Pozdrawia wszystkie dobre ręce człowieków.
Na dowód:
https://photos.google.com/album/AF1QipN ... 5yfX-s4yBA


Co prawda najpierw zaczęło się niewinnie od fundacyjnych piłeczek, przypadkowo komponujących się z sofą pewnej dziewczynki. Kolejnym przedmiotem człowieka, który wzbudził uwagę kota był smaczny palec pachnący wędzonym łososiem, którego kawałki umieściłem w miseczce. Nagrodą był piękny brzusio wywalony centralnie do obiektywu. Osaczenie drapaka było kwestią chwili. Podsumowując- Mandy ma się dobrze. Co najmniej.
Pozdrawia wszystkie dobre ręce człowieków.
Na dowód:
https://photos.google.com/album/AF1QipN ... 5yfX-s4yBA
-
- Posty: 4939
- Rejestracja: 17 sie 2014, 11:12
- Lokalizacja: Piątkowo / Poznań
- KrisButton
- Posty: 3711
- Rejestracja: 18 lis 2014, 14:17
- Lokalizacja: Luboń
Mandy to cudowna, kochana, miziasta kocia, będzie mi Jej brakować ale najważniejsze, że ma swój własny dom i nie musi już być zamknięta w klatce. Wszystkiego najlepszego dla Mandy i dla Was.
Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty.
Synuś, Dziczek,Maksima,Gacuś, Kajtuś P, Inka i Ibis w moim sercu i pamięci, na zawsze.
Synuś, Dziczek,Maksima,Gacuś, Kajtuś P, Inka i Ibis w moim sercu i pamięci, na zawsze.
- kotekmamrotek
- Posty: 13578
- Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
- Lokalizacja: Luboń
No tak....zaspokajając Waszą ciekawość..."Noc Latających Wazonów" mamy już za sobą
wszystkie szafki zostały zwiedzone. Teraz jesteśmy na etapie pogoni za szalikiem lub pomponem od czapki. Mała bardzo polubiła naszą kanapę i kołdrę i wieczorami zabawia nas sztuczkami sprawnościowymi. Dziś mija tydzień od sterylki, więc próbujemy ciągle Małą temperować w jej harcach żeby ciałko się bezproblemowo wygoiło. Myślę że za kilka dni wybierzemy się przywitać z wetem i szczepionką. Co do Barfa - strzał w 10-tkę! Znika mi z zamrażarki w bardzo szybkim tempie. Nikt nie zagląda do misek w naszym domu częściej niż ona. Wożenie kołami do góry wchodzi z wolna do porządku dziennego, podobnie jak pacanie łapką i podgryzanie ręki karmiciela. Pojawiają się pierwsze grzbietki i baranki. Czasem jednak nieśmiałość bierze górę. Chyba jakaś ręka złego ludzia zrobiła jej kiedyś ała ale wrażenie to się szybko zaciera.
Pani M. obecnie parapetuje i pozdrawia.
Ps. Do fotki obiecała że zapozuje;) ale kiedy Ona zechce.

Pani M. obecnie parapetuje i pozdrawia.
Ps. Do fotki obiecała że zapozuje;) ale kiedy Ona zechce.
Jak to Kobieta ;-)
Hemingway mawiał: „Posiadanie jednego kota prowadzi do posiadania następnego”, dlatego też z Marianną i Kreską gościliśmy Izaurę i Leonsję, a wcześniej Dramata Niezłomnego oraz Kostka ❤