oj, niestety najprędzej za ok. 3 tygodnie - musimy skontrolować chłopaka po zastosowaniu środka na wszoły, a jeśli wszystko będzie dobrze - szczepienie i wioooo
Tak jest - odrasta! Ale w międzyczasie trza było chłopaka ogolić, bo jaja wszołów (na szczęście martwe) nie dawały się wyczesać - takie to cholerstwo - i teraz kocurrrro jest w kropki;)
Wczoraj też Krzyś został w końcu zaszczepiony - ale to nie koniec perturbacji - w czasie dokładnych oględzin okazało się, że w paszczy ukrył się... ZĄB! Niby nic nadzwyczajnego, prawda??? Tylko że Krzyś miał usunięte całe uzębienie - no nie do końca jak się okazało
Jako że steryd został już odstawiony - od razu w pyszczku pojawił się stan zapalny - zatem za tydzień czeka nas rwanie - na szczęście w lekkiej narkozie, ale adopcja się znowu opóźni o kilka dni... Ma chłopak pecha
kotekmamrotek pisze:Wczoraj też Krzyś został w końcu zaszczepiony - ale to nie koniec perturbacji - w czasie dokładnych oględzin okazało się, że w paszczy ukrył się... ZĄB! Niby nic nadzwyczajnego, prawda??? Tylko że Krzyś miał usunięte całe uzębienie - no nie do końca jak się okazało
kotekmamrotek pisze:Wczoraj też Krzyś został w końcu zaszczepiony - ale to nie koniec perturbacji - w czasie dokładnych oględzin okazało się, że w paszczy ukrył się... ZĄB! Niby nic nadzwyczajnego, prawda??? Tylko że Krzyś miał usunięte całe uzębienie - no nie do końca jak się okazało
NO NIE WIERZĘ
ale jak to możliwe? przecież było robione rtg paszczy przed tamtym zabiegiem...
Krzysiu już w swoim domu
Dołączył do Oleńki
Na razie mieszka w łazience, ale pierwszy kontakt z Oleńką już zaliczył.
Najpierw pogruchali sobie z Oleńką, później zrobili noski-noski, a później Oleńka, jak to Ona, przywaliła Krzysiowi z liścia Niech sobie nie myśli, że Oleńka tak łatwo odda swoje terytorium
Ale mam nadzieję, że się jednak dogadają za kilka dni
Kciuki potrzebne!