Bati mnie ostatnio rozczula. Sypia w tak rozkosznie wyluzowanych pozach
Ma też świetny apetyt. Dobrze już się nauczył, jak domagać się jedzenia. Trzeba przyjść na korytarz i zacząć się patrzeć w kierunku kuchni
Sam jeszcze do kuchni nie wejdzie, jak ja tam jestem, tylko czeka, żebym mu wyniosła michę. Do kuchni wchodzi, jak mnie tam nie ma.
Niestety kuweta to chyba już na zawsze będzie dla niego coś z innego świata. Dzisiaj w nocy poślizgnęłam się na pozostawionej na korytarzu kupie
filo pisze:Bati mnie ostatnio rozczula. Sypia w tak rozkosznie wyluzowanych pozach
Ma też świetny apetyt. Dobrze już się nauczył, jak domagać się jedzenia. Trzeba przyjść na korytarz i zacząć się patrzeć w kierunku kuchni
Sam jeszcze do kuchni nie wejdzie, jak ja tam jestem, tylko czeka, żebym mu wyniosła michę. Do kuchni wchodzi, jak mnie tam nie ma.
Niestety kuweta to chyba już na zawsze będzie dla niego coś z innego świata. Dzisiaj w nocy poślizgnęłam się na pozostawionej na korytarzu kupie
filo pisze:Bati mnie ostatnio rozczula. Sypia w tak rozkosznie wyluzowanych pozach
Ma też świetny apetyt. Dobrze już się nauczył, jak domagać się jedzenia. Trzeba przyjść na korytarz i zacząć się patrzeć w kierunku kuchni
Sam jeszcze do kuchni nie wejdzie, jak ja tam jestem, tylko czeka, żebym mu wyniosła michę. Do kuchni wchodzi, jak mnie tam nie ma.
Niestety kuweta to chyba już na zawsze będzie dla niego coś z innego świata. Dzisiaj w nocy poślizgnęłam się na pozostawionej na korytarzu kupie
Chyba z tym kotkiem jest już wszystko w porządku, bo opanował spierdalanie z prędkością światła. Wieczorami próbuje chodzić po mieszkaniu i jak go zaskoczę gdzieś, to już go nie ma.
filo pisze:Chyba z tym kotkiem jest już wszystko w porządku, bo opanował spierdalanie z prędkością światła. Wieczorami próbuje chodzić po mieszkaniu i jak go zaskoczę gdzieś, to już go nie ma.
Wiecie, ja wierzę, że Bati królował na dzielni. Teraz, odpasiony, jak idzie z tą swoją miną pana i władcy świata, to niech spada z drogi wszelkie stworzenie. On po prostu tak wygląda. Nic więcej nie musi robić.
Wiem, że nie ma zdjęć. Ale to ciągle dziki kot. Ma luz, jak jestem daleko. Jak podejdę, to jednak się spina. I choć daje się dotykać i głaskać, to nie jest to, co dzikie koty lubią.
Okazuje się, że Dziadek Batman z wnuczkiem Kacperkiem po nocach wspólnie szaleją. Co prawda to Kacperek jest inicjatorem wspólnych gonitw, ale Dziadek całkiem ochoczo bierze w tym udział