Jeszcze jakiś czas temu wyglądał jak okaz zdrowia. Do momentu, gdy pojawił się w kociej stołówce powłócząc tylną łapką. Potrzebował pomocy. Pozwolił złapać się w ręce, zapakować do transportera... i pojechał do kliniki wet, gdzie nawet bez zdjęcia rtg okazało się, że łapa jest koszmarnie złamana. Jak bardzo - możecie zobaczyć na zdjęciu. Naprawienie tak skomplikowanego złamania kości udowej jest bardzo drogie

I choć zawsze możemy liczyć na fundacyjny rabat, i tak koszty są ciężkie do udźwignięcia

Ale co zrobić? Zostawić go tak?
rozpoczęliśmy zbiórkę, by ratować łapkę Ołówka.
Dzięki ludziom dobrej woli udało się nam zebrać kwotę potrzebną na zabieg i rozpoczęcie leczenia

Zobaczcie, jak świetną robotę wykonali weterynarze!

Łapka została zdrutowana
Po tak skomplikowanym zabiegu kotek przez minimum 6 tygodniu musiał mieć ograniczoną przestrzeń ruchową. To oznaczało przeprowadzenie się do klatki. Obecnie kawaler pomału rozgląda się za cudownym domem, do którego mógłby się z owej klatki wyprowadzić.
Ołówek na
ZDJĘCIACH i
FILMACH. Dom tymczasowy Ołówka na
facebooku.
nie mogę, Kot na mnie leży.