MANFRED

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
saszka
Babcia Wierzba
Posty: 7123
Rejestracja: 30 wrz 2015, 19:52
Lokalizacja: Poznań

Post autor: saszka »

Słodziak :) Rozumiem, że relacje z Irą bardzo dobre?
If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
BEATA olag
Posty: 4939
Rejestracja: 17 sie 2014, 11:12
Lokalizacja: Piątkowo / Poznań

Post autor: BEATA olag »

saszka pisze:Słodziak :) Rozumiem, że relacje z Irą bardzo dobre?

Oj tak. Cały czas ekipę testujemy. Na pewno nie ma między nimi agresji.
Awatar użytkownika
Basik
Posty: 634
Rejestracja: 27 lip 2016, 13:32
Lokalizacja: Poznań-Piątkowo

Post autor: Basik »

No więc nasz Maniuś... w sensie Manfred nie wie z czego ma się bardziej cieszyć:
1. klatka otwarta
2. jest człowiek będzie micha
3. będą głaski
4. jest drugi kot.
Można punkty dowolnie łączyć i jest balet :wink:
W pewnym momencie miałam w sprzątanej klatce dwa wijące się koty :shock: jakby nie mogły się wić w tej drugiej, ale beze mnie. No ale jak beze mnie to nie ma głasków :lol:
BB :)
BEATA olag
Posty: 4939
Rejestracja: 17 sie 2014, 11:12
Lokalizacja: Piątkowo / Poznań

Post autor: BEATA olag »

No właśnie, bo to dwa kochane mixiadełka nam się trafiły. Nie ma znaczenia gdzie, byle były ręce do miziania.

Jedyny minus tej idylli widzę - jedzenie niereglamenowane w przydaku Iry = pulpito :twisted:.

Tym bardziej, że Manfred należy do kotełów ustępujących, kulturalnych przy damach.
BEATA olag
Posty: 4939
Rejestracja: 17 sie 2014, 11:12
Lokalizacja: Piątkowo / Poznań

Post autor: BEATA olag »

Rehabilitacja
Manfred jest już wolnym kotem. Wolnym od klatki. Po operacji staw na tyle się już zagoił, że możliwość swobodnego chodzenia nie groziła kontuzją. Cieszy się więc teraz wolnością ruchu i wolnością spotkań. Manfred jest bardzo towarzyskim kotem i często zaprasza do siebie kocią-koleżankę Irę. Ira często więc odwiedza Manfreda. Jak na kotkę przystało - nie bezinteresownie - częstuje się bowiem z Manfreda miseczki. A Manfred jak na kociego dżentelmena przystało - dzieli się czym miseczka bogata, tym rada. I jak na kociego dżentelmena przystało, chadza do Iry - na drugi koniec pokoju - z rewizytami. Na rewizycie nie przestaje jednak być dżentelmenem. Jak się poczęstuje z miseczki Iry, to dla towarzystwa jeno. A jak się nie poczęstuje, to tak, by panny nie urazić. Za co mu Ira jest tym bardziej wdzięczna.
Manfred to Kocurek obowiązkowy. Dzielnie znosi codzienną rehabilitację. Codziennie przychodzi do niego renomowana rehabilitantka, a on z namaszczeniem oddaje się w jej ręce, poddając się niezbędnym ćwiczeniom.
https://www.youtube.com/watch?v=vnq_I2D ... MT&index=9

https://www.youtube.com/watch?v=g-64cdG ... T&index=10
drugi filmik - nie ma to jak kamerzysta robi psikusa, playując incoguto ::
BEATA olag
Posty: 4939
Rejestracja: 17 sie 2014, 11:12
Lokalizacja: Piątkowo / Poznań

Post autor: BEATA olag »

Oblicza miłości
Taka miłość się nie zdarza. Co przyjdziemy, to Manfred jest z Irą. Ira jest u Manfreda, wtulona, ocierająca się. Gdy wychodzimy, siedzą razem przytulone w klatce.
Działo się… Przychodzimy – przewrócone krzesła – i Manfred nieśmiało siedzi patrząc nam prosto w oczy. Jakby chciał powiedzieć: „To nie to co myślicie…”. Ira natomiast chodzi w kółeczko wokół niego ocierając się i mrucząc: „Manfred… mrrrruuu…. ty ogierze…. mrrrruuu….”. Nic to. Stawiam krzesła, uprzątam stół, nakrywam go pledem i jesteśmy gotowi do masażu. Biorę Manfreda na stół i… !!! Miauuuu !!! Mandfred protestuje – łapka go boli. Jeszcze raz próbuję... Miaaaauuu!!! I patrzy prosto w oczy jakby mówiąc: „Przyznaję, trochę z Irą przesadziliśmy…”. Dobra, dzisiaj nici z rehabilitacji. Ale koniec z szaleństwami ! Ustawiam inaczej krzesła, by uniemożliwić ich przewrócenie. Jak już mają się gonić, niech to robią bezpiecznie. Ach, młoda krew…

Obrazek
BEATA olag
Posty: 4939
Rejestracja: 17 sie 2014, 11:12
Lokalizacja: Piątkowo / Poznań

Post autor: BEATA olag »

Awatar użytkownika
zuzk
Posty: 1611
Rejestracja: 06 kwie 2017, 13:47
Lokalizacja: Poznań

Post autor: zuzk »

:serce:
Awatar użytkownika
saszka
Babcia Wierzba
Posty: 7123
Rejestracja: 30 wrz 2015, 19:52
Lokalizacja: Poznań

Post autor: saszka »

I on, i Ira - słodziaki :serce:
If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
Awatar użytkownika
Basik
Posty: 634
Rejestracja: 27 lip 2016, 13:32
Lokalizacja: Poznań-Piątkowo

Post autor: Basik »

Uwielbiam tego kota :serce: :serce: :serce:
BB :)
agula.s
Posty: 378
Rejestracja: 08 gru 2016, 14:34
Lokalizacja: Poznań

Post autor: agula.s »

Ira jest jak cień ManfrecieńKiedy dziewczynka pojdzie do swojego domu temu słodziakowi pęknie serce.
BEATA olag
Posty: 4939
Rejestracja: 17 sie 2014, 11:12
Lokalizacja: Piątkowo / Poznań

Post autor: BEATA olag »

Takim tulaskiem jest Maniuś. Tu jeszcze z Irą.
https://www.youtube.com/watch?v=Ky9R5CX ... T&index=13

Dzień pierwszy

Ira pojechała do nowego domu, a Manfred sam został w pustelni. Dzisiaj po raz pierwszy nie przywitają nas dwa koty, a jeden. Wchodzimy – naprzeciw drzwi siedzi Manfred od progu badawczo wpatrzony prosto w oczy, po czym wzrokiem przemyka po zamykających się drzwiach. Nie ma Iry ? Nie wróciła ?! Gdyby ktoś chciał zobaczyć, to tak właśnie wygląda koci smuteczek i kocie zawiedzenie. Chcesz, to sobie możesz mnie pogłaskać, ale ja bym wolał u boku dotyk Iry. Puszka z jedzeniem ? Chyba nie mam apetytu… Może później zjem. Z Irą to by mi smakowało… Czasami jedynym i najlepszym lekarstwem jest czas. Nie mogąc wrócić Manfredowi Iry, zostawiliśmy go samego z lekarstwem – z czasem.

P.S.
Jeśli tylko czas pozwala z Basik chodzimy do Maniusia dwa razy dziennie.
Awatar użytkownika
Marianna
Posty: 1027
Rejestracja: 10 lut 2017, 21:21
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Marianna »

Ależ się wzruszyłam :roll: :cry:
Kochany Maniuś :serce:
Hemingway mawiał: „Posiadanie jednego kota prowadzi do posiadania następnego”, dlatego też z Marianną i Kreską gościliśmy Izaurę i Leonsję, a wcześniej Dramata Niezłomnego oraz Kostka
BEATA olag
Posty: 4939
Rejestracja: 17 sie 2014, 11:12
Lokalizacja: Piątkowo / Poznań

Post autor: BEATA olag »

Dzień drugi
Wchodzimy – przy samych drzwiach siedzi Manfred od progu badawczo wpatrzony prosto w oczy. Sami ? Bez Iry ?! Coś jakby westchnięcie przebiegło po kocim ciele, odwrócił się i odszedł parę kroków, po czym zawrócił by otrzeć się o nogi. Zerka w górę łapiąc wzrok i raz po raz ociera. Pewnie mu smutno samemu, bez towarzystwa Iry, ale jakby się już z tym pogodził. Teraz bardziej doskwiera mu samotność. Stąd tak lgnie, gdy się do niego przyjdzie. Podstawia grzbiet i głowę, opiera się o nogi albo o nie ociera. Nie ma Iry, ale człowieka ! Dajcie mi człowieka ! Dajcie mi głaska cza do towarzystwa!

Selfiak zaliczony :: :love: :king:
Obrazek
agula.s
Posty: 378
Rejestracja: 08 gru 2016, 14:34
Lokalizacja: Poznań

Post autor: agula.s »

Ten kot jest cudowny. ::
ODPOWIEDZ