
zabezpieczenia balkonu, okien itp.
Dziewczyny, dzięki za porady! Też nigdy nie zostawiam szkrabów samych z otwartym oknem, zwłaszcza z taką ciężką fajtłapą jak Borys (ostatnio biegał za piłką, biegał, aż uderzył w drzwi i złamał kieł
). Jakieś uwagi do samej ramki lub jej montowania? Teraz mam taką dociskaną na śrubki, zastanawiam sie czy jest coś na co powinnam zwracać uwage dodatkowo.

Najważniejsze to dokładnie zmierzyć okno zamawianiem, w sposób jaki jest opisany na aukcji, inaczej ramka nie bedzie dobrze przylegać i wystarczająco dobrze się trzymać:)Zurha pisze:Dziewczyny, dzięki za porady! Też nigdy nie zostawiam szkrabów samych z otwartym oknem, zwłaszcza z taką ciężką fajtłapą jak Borys (ostatnio biegał za piłką, biegał, aż uderzył w drzwi i złamał kieł). Jakieś uwagi do samej ramki lub jej montowania? Teraz mam taką dociskaną na śrubki, zastanawiam sie czy jest coś na co powinnam zwracać uwage dodatkowo.
Poza tym tak jak wyżej dziewczyny pisały - siatka musi być z wzmacnianego tworzywa sztucznego, nie z materiału
Jakieś pomysły jak zabezpieczyć te schody? Są wysokie i śliskie, upadek z piętra na kolejne betonowe schody, brrrr.. nawet nie mogę o tym myśleć, dlatego nalegam, żeby pds je zabezpieczył. Myślałam o założeniu bramki od tyłu, ale schody nie idą prosto tylko są kręcone więc trudno będzie to zrobić. Może siatka w tych przestrzeniach między stopniami? Ale stopnie są dość niskie więc mało miejsca na przymocowanie. Pomyślałam też o rozciągnięciu siatki, jak trampoliny, na całej tej przestrzeni pod schodami, ale wiadomo, że to wygladać będzie bardzo średnio. Może ktoś miał podobny problem?

Chyba siatka-trampolina byłaby najprostrzym wyjsciem. Tylko wielkosc oczek musiałaby być odpowiednia - żeby nie miały problemu jeżeli łapka przeleci przez oczko.
Na otuchę dodam, że rodzice mają bardzo podobne ślizkie, zakręcane schody (do tego stopnia, że domownikom przydarzało sie z nich spadać, tylko że u nich nie ma drugiego zestawu schodów zaraz pod) i żaden z kotów nigdy nie zleciał. Nawet Borys, kot który raz nie wyhamował przed szafą i wybił sobie zęba
Na otuchę dodam, że rodzice mają bardzo podobne ślizkie, zakręcane schody (do tego stopnia, że domownikom przydarzało sie z nich spadać, tylko że u nich nie ma drugiego zestawu schodów zaraz pod) i żaden z kotów nigdy nie zleciał. Nawet Borys, kot który raz nie wyhamował przed szafą i wybił sobie zęba

Jak soboie przypomne, co moje wyprawiały za kociaka
Zeus nawet sie montował na drzwiach od gory, grubosci 2cm..
Zastanawiam sie, tak juz na powaznie mowiac, czy siatka nie bedzie bardziej kusic, niz chronic. Raz zobaczą, ze mozna tqm wlezc i sie dopiero zacznie. To jednak są koty, mają instyknt i niebywale poczucie rownowagi

Zeus nawet sie montował na drzwiach od gory, grubosci 2cm..
Zastanawiam sie, tak juz na powaznie mowiac, czy siatka nie bedzie bardziej kusic, niz chronic. Raz zobaczą, ze mozna tqm wlezc i sie dopiero zacznie. To jednak są koty, mają instyknt i niebywale poczucie rownowagi

nie mogę, Kot na mnie leży.
ja bym jednak zaufała kociej zręczności i nie kazała montować siatki
mimo wszystko nie popadajmy w paranoję 


Moje Tymczaski kochane
Lilianka, Della, Dakota, Alaska, Carlos, Santana, Sherlock, Watson, Koko, Bertil, Penelopa, Ebba, Alabama, Nebraska, Dastan, Tristan, Grafit, Kismet, Buffon, Bonucci, Okaka, Zaza, Tymek, Melisa, Fiesta

ja u siebie bym zamontowała coś, ale pomyślałabym o moze czyms takim:
https://img.shmbk.pl/rimgspr/33049387_p ... -barso.jpg
tylko jednej kratce przyczepionej za kazdą przerwą między schodkami
https://img.shmbk.pl/rimgspr/33049387_p ... -barso.jpg
tylko jednej kratce przyczepionej za kazdą przerwą między schodkami