
https://www.youtube.com/watch?v=57oRsuf ... cQ&index=1
Generalnie koty miały radochę (my zreszta też

Pewnego dnia kocur pojawił się z ranami na karku - nie było na co czekać - łapka poszła w ruch - domyślacie się, kto złapał się pierwszej nocy??? Ale już drugiej klatka stanęła na postumencie i Prosiaczek został zawieziony do weta... Rany szarpane - pogryzienie... Czyli już na wstępie pobyt pokastracyjny przedłużony... Później się okazało, że kot ma straszną biegunkę - też bardzo charakterystyczną; na tyle, że zawiozłam urobek na badanie, bo coś mi - oprócz kupy - śmierdziało (mimo że to mój pierwszy kontakt z tym pasożytem)... No i wyszła lamblioza - nie miałam pojęcia, że oprócz leków trza zachować tak szczególną dbałość o higienę kota - mycie kuwety i wszystkiego łącznie z klatką PO KAŻDEJ KUPIE to pryszcz - trza myc też koci zadek!!! Zatem pierwsza próba spalona - test na giardie znowu pozytywny

No, ale za drugim razem zwyciężylim

Co mam Wam napisać - o ile na początku Prosiak był niecierpliwy, machał pazurami - to teraz jest przytulakiem do kwadratu; a i tak nie mogę go wypuścić, choć bym chciała - bo w uszach wylazł świerzb:( Czyli dalsze dwa tygodnie jeszcze się będziemy bujać... Po drodze wyszła jeszcze kąpiel, bo sierść jakaś taka, no i testy (na szczęście ujemne), bo te ranki się wciąż babrzą:( Prosiaczka do kąpieli niosłam w objęciach...
https://www.youtube.com/watch?v=q1cY_oG ... cQ&index=4
Prosiaczek na ZDJĘCIACH i FILMACH.