Kadłubek
Moderatorzy: crestwood, Migotka
Kadi jest po prostu nieprzeciętnie inteligentny.
Dziadek kiedyś, gdy byłam dzieciakiem, opowiadał mi historię swojego wujka, który kiedyś "dogadał się" z koniem. Szedł tenże wujek ulicą i widzi, że wóz utknął w rowie i koń nie może sobie poradzić z wyciągnięciem go z błota. Woźnica okłada konia batem, ale bezkutecznie. Wujek podszedł, wyciągnął swoje drugie śniadanie do pracy, podzielił się z koniem chlebem i mówi do niego: "Pociągniemy razem i damy radę". I dali, choć wiadomo, że to nie wujek ciągnął wóz...
Czego by nie powiedzieć, gadanie z Kadim odnosi dokładnie taki sam skutek.
Dziadek kiedyś, gdy byłam dzieciakiem, opowiadał mi historię swojego wujka, który kiedyś "dogadał się" z koniem. Szedł tenże wujek ulicą i widzi, że wóz utknął w rowie i koń nie może sobie poradzić z wyciągnięciem go z błota. Woźnica okłada konia batem, ale bezkutecznie. Wujek podszedł, wyciągnął swoje drugie śniadanie do pracy, podzielił się z koniem chlebem i mówi do niego: "Pociągniemy razem i damy radę". I dali, choć wiadomo, że to nie wujek ciągnął wóz...
Czego by nie powiedzieć, gadanie z Kadim odnosi dokładnie taki sam skutek.
Kadłubek uczy się bardzo szybko
Niekiedy wołowinka pojawia się w formie smakołyku - nie w miskach, a wprost z ręki. Ostatnio Kadi zobaczył, że Prezes dopomina się o swoją porcję tak:
https://youtu.be/x2EmWYtGEqM
Zobaczcie, co natychmiast zaczął sam robić
https://youtu.be/Ghtrc2PC7PM
Uznał chyba, że chodzi o magiczny klaps łapkami

https://youtu.be/x2EmWYtGEqM
Zobaczcie, co natychmiast zaczął sam robić

https://youtu.be/Ghtrc2PC7PM
Uznał chyba, że chodzi o magiczny klaps łapkami

"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Zgadnijcie, co stało się przed chwilą!
Kadi wszedł do kuwety i zaczął dusić. I się udało! Niewiele tego, ale jednak. Wszedł do kolejnej... I znowu mały sukces! Teraz chodzi po innych kuwetach i znów próbuje...
Jest świeżo po myciu kupra, jeszcze nie założyłam mu pieluchy...
Kadi wszedł do kuwety i zaczął dusić. I się udało! Niewiele tego, ale jednak. Wszedł do kolejnej... I znowu mały sukces! Teraz chodzi po innych kuwetach i znów próbuje...
Jest świeżo po myciu kupra, jeszcze nie założyłam mu pieluchy...
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Kadi znów się zatkał
Za każdym razem, gdy nas to spotyka, dochodzę do wniosku, że znacznie bardziej wolę luźną kupę... Wczoraj byliśmy po pomoc u weta. Widmo lewatywy znów zamajaczyło na horyzoncie, ale tym razem pomagała nam dr Sobieralska, a nie ktoś inny. Kadi dostał sporo parafiny prosto w tyłek, wprowadzonej cienkim wężykiem. Zalecenie ostrego nawadniania. Wenflon w łapkę i kroplówki w domu. Miał dzień po dniu dostać po 250 ml płynu Ringera. Oczywiście nie mogło być różowo. Nie dostał nawet 100 ml, kiedy zauważyłam, że powyżej wenflonu łapka puchnie. Czyli nic z tego - żyła musiała trachnąć. Wyciągnęłam więc ten nieszczęsny wenflon i w akcie desperacji, ile mogłam podałam jeszcze pod skórę. Niezależnie 6 ml parafiny do pysia. Jedyne jedzenie - gastro mokre.
I... JEST KUPA!!!!!!!!!!!!!
Nie wiecie nawet, jak bardzo się cieszę!!!!! Okropnie mnie stresują te zaparcia
Pół nocy z nim siedziałam, głaszcząc po brzuszku 
Na piątek mamy z Kadim zaplanowany zabieg - usunięcie narośli na mosznie i porządek w pysiu, bo ma kilka ropnych zębów. Gdyby teraz się na dobre posypał, musielibyśmy to odwołać.
Kolejne badania krwi znów dały zaniżony stosunek albumin do globulin, ale dr mówi, że z następnym badaniem miana koronawirusa warto się wstrzymać kilka tygodni. Pozostałe wyniki super. Tylko amylaza zawyżona, więc wczoraj pobraliśmy jeszcze kapkę krwi na określenie poziomu lipazy. Wyniki będą dzisiaj.

I... JEST KUPA!!!!!!!!!!!!!
Nie wiecie nawet, jak bardzo się cieszę!!!!! Okropnie mnie stresują te zaparcia


Na piątek mamy z Kadim zaplanowany zabieg - usunięcie narośli na mosznie i porządek w pysiu, bo ma kilka ropnych zębów. Gdyby teraz się na dobre posypał, musielibyśmy to odwołać.
Kolejne badania krwi znów dały zaniżony stosunek albumin do globulin, ale dr mówi, że z następnym badaniem miana koronawirusa warto się wstrzymać kilka tygodni. Pozostałe wyniki super. Tylko amylaza zawyżona, więc wczoraj pobraliśmy jeszcze kapkę krwi na określenie poziomu lipazy. Wyniki będą dzisiaj.
Ostatnio zmieniony 30 sty 2018, 10:39 przez Morri, łącznie zmieniany 1 raz.