Silwerka
Moderatorzy: crestwood, Migotka
Dla mnie osobiście ten filmik podsumowuje Silwerkę - przynajmniej taką, jaką ja znam. Oczywiście na dzień dobry zostałam osyczana na czym świat stoi
I trwało to, zanim nie zaczęłam jej drapać po dupce
Ogon chodził, ale mruczała 
https://youtu.be/dNw7Ft5F0Fg



https://youtu.be/dNw7Ft5F0Fg
Nie mogę się napatrzeć na to zdjęcie autorstwa Barmana:
Widać na nim wszystko. Piękno, powagę, mądrość. I smutek. I jeszcze ten kolor. Ona jest po prostu cała srebrna. Włącznie z tymi pięknymi oczami.
Widać na nim wszystko. Piękno, powagę, mądrość. I smutek. I jeszcze ten kolor. Ona jest po prostu cała srebrna. Włącznie z tymi pięknymi oczami.
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los."
Oscar Wilde
Oscar Wilde
Silwerka to bez wątpienia piękny kot. Zachwyca każdego, od razu. Jednak jak to często bywa, taka Piękność musi mieć swój charakterek. To tylko dodaje dostojeństwa jej urodzie i jako dodatkowy atut należy traktować ową niechęć do nie-tak-pięknych ludzi. Jestem też przekonana, że to klatka tak wpływa na Silwerkę, bo czasem wydaje się jakby ona już nawet chciała być miła i się połasić, ale potem patrzy na otoczenie, w którym przyszło jej przebywać i magię trafia szlag.
- kotekmamrotek
- Posty: 13578
- Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
- Lokalizacja: Luboń
Silwerka znalazła sobie wygodny, bezpieczny kąt.. pod ławą przy grzejniku (chyba sukces bo nie jest to kuweta).
Na długie spacery nie ma ochoty, chociaż w nocy w małym stopniu zwiedziła pokój a rano kuchnię.
Potem znowu wróciła pod ławę i widać, że jest jej tam dobrze (na ten czas).
Zjadła już pierwszy posiłek więc nie jest źle.. z miski suchej karmy nie ruszyła.. mokrej zresztą też nie.. ale o dziwo, z ręki kurczaka wcinała z zadowoleniem. Można ją głaskać itp., nie syczy, nie drapie ale oczywiście spod ławy nie wychodzi.
Reasumując: będzie dobrze
Zdjęcia podeślemy jak wyjdzie spod ławy
Chyba, że potrwa to zbyt długo i podeślemy je wcześniej 
Na długie spacery nie ma ochoty, chociaż w nocy w małym stopniu zwiedziła pokój a rano kuchnię.
Potem znowu wróciła pod ławę i widać, że jest jej tam dobrze (na ten czas).
Zjadła już pierwszy posiłek więc nie jest źle.. z miski suchej karmy nie ruszyła.. mokrej zresztą też nie.. ale o dziwo, z ręki kurczaka wcinała z zadowoleniem. Można ją głaskać itp., nie syczy, nie drapie ale oczywiście spod ławy nie wychodzi.
Reasumując: będzie dobrze

Zdjęcia podeślemy jak wyjdzie spod ławy


- kotekmamrotek
- Posty: 13578
- Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
- Lokalizacja: Luboń