Reszka

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

Awatar użytkownika
Eva
Posty: 9091
Rejestracja: 23 wrz 2014, 22:30
Lokalizacja: POZNAŃ

Post autor: Eva »

:: ::
4ty - jeszcze Hiacynta, siostra Meli :love:
nie mogę, Kot na mnie leży.
agula.s
Posty: 378
Rejestracja: 08 gru 2016, 14:34
Lokalizacja: Poznań

Post autor: agula.s »

Wlasnie przed chwila o tym pomyslalam. Hiacia jest trzecia a Reszka czwarta.😄
Wszystkie sa krolowymi puchatosci. 😄
Hofi
Posty: 344
Rejestracja: 06 maja 2016, 21:31
Lokalizacja: Poznań-Rataje

Post autor: Hofi »

One są mega do siebie podobne, wszystkie!!!!
Czy to możliwe żeby Reszka była spokrewniona z Chomikami?
DT--->DS: Mieta Wildecka...
Awatar użytkownika
Eva
Posty: 9091
Rejestracja: 23 wrz 2014, 22:30
Lokalizacja: POZNAŃ

Post autor: Eva »

Raczej mało prawdopodobne - nasze dziewczynki są z Czerwonaka, a Reszka z Bolechowa. Niby po sąsiedzku ale jednak chyba za daleko.. :hm:
nie mogę, Kot na mnie leży.
Awatar użytkownika
misiosoft
Posty: 4721
Rejestracja: 24 lut 2013, 13:11
Lokalizacja: Poznań

Post autor: misiosoft »

wow! kawał kota!
zupełnie nie przypomina tej biedy z lipca
Aleksander
Posty: 24
Rejestracja: 27 sty 2013, 22:28
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Aleksander »

Być może wrzucam ostatnie wieści od Reszki, bo wszystkie znaki wskazują na to, że największy z miziaków być może niebawem pochwali się swoim domem stałym! :) Jeżeli do tego dojdzie to będę uśmiechał się przez łzy :wink: , bo ciężko jest nie przywiązać się do Reszki bezgranicznie.

Z nowości - kita przeszła na małą dietę, co oczywiście nie bardzo się jej podoba... :D Od jakiegoś czasu dużo biega, bo nauczyła się zmuszać człowieka do uciekania z wędką po całym mieszkaniu... I może tak bez końca - tylko raz się poddała i padła ze zmęczenia :wink: Gada też jak szalona, więc komunikacja między nami weszła na nowy poziom, w sensie - łatwiej jej postawić na swoim. Z miniaziem nic nie uległo zmianie - każdy dzień zaczyna się od baranków i buziaków. :) Tak samo jak z jedzeniem i spaniem ;)

Reszka jest u mnie już około miesiąca i choć od początku była kotem super otwartym i kontaktowym, mam wrażenie, że dopiero teraz wyluzowała całkowicie. I chociaż bardzo bym chciał, że to mnie polubiła najbardziej :: , mam wrażenie, że wszędzie gdzie dostanie trochę uwagi i miłości poczuje się tak samo dobrze. A całą resztę można z nią spokojnie przedyskutować :wink:
agula.s
Posty: 378
Rejestracja: 08 gru 2016, 14:34
Lokalizacja: Poznań

Post autor: agula.s »

Ach cudowna jest ta dziewczynka. Jako jej WO trzymam z calych sil kciuki by ludzie ktorzy zastanawiaja sie nad jej adopcja zrozumieli jaki skarb los postawil na ich drodze i byli gotowi byc jej domem juz na zawsze. Na dobre i na złe. Na mizianki popoludniowe i szalenstwa nad rankiem.
Sliczna puchatosc o cudownym, slodkim spojrzeniu. :)
Awatar użytkownika
Cotleone
Posty: 2821
Rejestracja: 11 maja 2015, 18:37
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Cotleone »

Pewnie, że ciężko nie przywiązać się do takiego słodziaka :wink:
Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett)
Neda
Posty: 3062
Rejestracja: 05 wrz 2016, 10:59
Lokalizacja: Suchy Las

Post autor: Neda »

Aleksander pisze:Być może wrzucam ostatnie wieści od Reszki, bo wszystkie znaki wskazują na to, że największy z miziaków być może niebawem pochwali się swoim domem stałym! :)
Trzymam mocno kciuki, żeby z adopcją tej słodkiej panny wszystko się udało!!!

Ale największego fundacyjnego miziaka jeszcze nie widziałeś... nazywa się Tajgi. :D
Aleksander
Posty: 24
Rejestracja: 27 sty 2013, 22:28
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Aleksander »

agula.s pisze:Ach cudowna jest ta dziewczynka. Jako jej WO trzymam z calych sil kciuki by ludzie ktorzy zastanawiaja sie nad jej adopcja zrozumieli jaki skarb los postawil na ich drodze i byli gotowi byc jej domem juz na zawsze. Na dobre i na złe. Na mizianki popoludniowe i szalenstwa nad rankiem.
Sliczna puchatosc o cudownym, slodkim spojrzeniu. :)

Zdecydowanie! Zresztą, nikomu innemu byśmy jej nie oddali :wink:
Aleksander
Posty: 24
Rejestracja: 27 sty 2013, 22:28
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Aleksander »

Neda pisze: Trzymam mocno kciuki, żeby z adopcją tej słodkiej panny wszystko się udało!!!

Ale największego fundacyjnego miziaka jeszcze nie widziałeś... nazywa się Tajgi. :D
Faktycznie, chyba wygrywa w tej kategorii! Więc Reszce pozostaje drugie miejsce ::
Awatar użytkownika
saszka
Babcia Wierzba
Posty: 7129
Rejestracja: 30 wrz 2015, 19:52
Lokalizacja: Poznań

Post autor: saszka »

Fotki, fotki, chcemy nowych fotek >D

Lub filmików ;>
If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
Chitos
Posty: 3127
Rejestracja: 05 cze 2015, 20:52
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Chitos »

A jak się mniewa Reszka ? ;)
Aleksander
Posty: 24
Rejestracja: 27 sty 2013, 22:28
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Aleksander »

Nowości od Reszki! :D

Niestety planowana adopcja Reszki nie doszła do skutku, pomijam już powody, przez które tak się stało... Tak czy siak, przez to nabrałem małych zaległości w informowaniu co u naszej gwiazdy, za co z góry przepraszam! :roll:

Antyalergiczna dieta Reszki formalnie dobiegła już końca i niestety przestawienie jej na jagnięcinę i królika nie przyniosło chyba większych zmian - nadal coś z uszami się dzieje. Nie jest to może super uciążliwe dla kota, jednak mniej więcej raz na tydzień/półtora nie gra jej coś na tyle, że próbuje się wewnątrz tego ucha podrapać, co kończy się piskami i ogólnym niezadowoleniem. Jednak po ich wyczyszczeniu wszystko wraca do normy... Prawdopodobnie jeszcze w tym tygodniu czeka nas wizyta u weta i mam nadzieję, że dowiemy się czegoś więcej... :lol:

Pomijając kwestię uszu u Reszki wszystko po staremu - jedzenie, mizianie, spanie i zabawa. :wink: Chociaż mam wrażenie, że udało mi się mimo wszystko trochę ją odchudzić :) Okazało się też, że najbardziej lubi mizianie po brzuchy. Tak się przyzwyczaiła do tego, że co chwilę sama się rozkłada przed człowiekiem, czasami wystarczy tylko przejść obok... :lol:

Reszka jest u mnie już też na tyle długo, że spokojnie mogę ręczyć za jej spokojną naturę. Ma swoje ulubione miejsca, w których przesiaduje. Nie interesują jej kwiaty, nie drapie niczego, po za drapakiem, nie niszczy, nie zrzuca i tak dalej. Złapała już mój tryb funkcjonowania, więc kładzie się i wstaje razem ze mną. No prawie, bo ja nie robię sobie tylu drzemek w ciągu dnia co ona :wink:

PS: Zdjęcia Reszki już w drodze! :)
Aleksander
Posty: 24
Rejestracja: 27 sty 2013, 22:28
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Aleksander »

Najnowsze zdjęcia Reszki :)

Obrazek



Obrazek



Obrazek



Obrazek
ODPOWIEDZ