Piwniczna Piątka[PP]-Mroczek, Kardamon, Pysio, Pikuś, Nutka
Moderatorzy: crestwood, Migotka
ostatnio kilka osób zwróciło mi uwagę, ze Pikuś przypomina sfinksa... z włosami
Coś w tym jest... ma duże uszy i jest baaardzo smukły...
Poza tym broi, broi i broi, ale tak słodko i rozbrajająco. Jego "wtopy" powodują czasami wybuch śmiechu
Tu np. z miną "jogurt? Jaki jogurt? Ja żadnego jogurtu nie jadłem"
Tu z kolei "ja tylko szukam piłeczki z dzwoneczkiem, która wpadła pod poszewkę... zmęczony byłem to sobie przysiadłem..."
I dość pospolity poranny widok:

Poza tym broi, broi i broi, ale tak słodko i rozbrajająco. Jego "wtopy" powodują czasami wybuch śmiechu
Tu np. z miną "jogurt? Jaki jogurt? Ja żadnego jogurtu nie jadłem"
Tu z kolei "ja tylko szukam piłeczki z dzwoneczkiem, która wpadła pod poszewkę... zmęczony byłem to sobie przysiadłem..."
I dość pospolity poranny widok:
Mam tyle dziecii, że nie nadążam z odwiedzinami!
ale po świętach baaaaardzo chętnie przyjdę zobaczyć Jacusia i Pikusia 
A Kardamon z Pysiem? Istne szaleństwo! Trochę wydłużyły im się łapki, ogonki i brzuszki, ale jednak wcale aż tak bardzo się nie zmienili
próbowali mnie nabrać na stary numer: "jesteśmy tacy głodni, w brzuszkach mamy całkiem pusto, nie dają nam jeść w tym domu!", jednak znam chłopaków nie od dziś i wiem, że trochę z nich kłamczuszki!
Chłopcy są przekochani: uwielbiają się bawić, mają niespożyte pokłady energii, uwielbiają wędkę, piłeczki i ogon rezydenta Nutka. Wbrew temu, co mi mówili, mają regularnie napełniane miseczki, luskusowy drapak, za oknem imponującą panoramę miasta, taras do własnej dyspozycji, ciepłe i miękkie łóżko i - co najważniejsze - kochających i troskliwych opiekunów!
Dzieciaki skakały za wędka przez 2 godziny, a i tak zmęczyły się tylko odrobinę - wtedy nastąpił moment, kiedy wulkanu energii na chwilę ostygły i można było je wygłaskać i pomiziać (ale tylko przez momencik! Trzeba gonić piłeczkę!). Mają teraz śliczne, miękkie, zdrowe, czarne futerko.
Udało mi się zrobić Kardamonowi jedno ostre zdjęcie, pojawi się tu niebawem
Emi i M, dziękuję za gościnę w imieniu swoim i ogrooomnie dziękuję za gościnę i najlepszą opiekę w imieniu Kardamona i Pysia! : kwiatek:
Chłopaki, trzymam kciuki wasz czwartkowy zabieg, kto by pomyślał że to już czas pożegnać wasze kotojajka...
A Kardamon z Pysiem? Istne szaleństwo! Trochę wydłużyły im się łapki, ogonki i brzuszki, ale jednak wcale aż tak bardzo się nie zmienili
Chłopcy są przekochani: uwielbiają się bawić, mają niespożyte pokłady energii, uwielbiają wędkę, piłeczki i ogon rezydenta Nutka. Wbrew temu, co mi mówili, mają regularnie napełniane miseczki, luskusowy drapak, za oknem imponującą panoramę miasta, taras do własnej dyspozycji, ciepłe i miękkie łóżko i - co najważniejsze - kochających i troskliwych opiekunów!
Dzieciaki skakały za wędka przez 2 godziny, a i tak zmęczyły się tylko odrobinę - wtedy nastąpił moment, kiedy wulkanu energii na chwilę ostygły i można było je wygłaskać i pomiziać (ale tylko przez momencik! Trzeba gonić piłeczkę!). Mają teraz śliczne, miękkie, zdrowe, czarne futerko.
Udało mi się zrobić Kardamonowi jedno ostre zdjęcie, pojawi się tu niebawem
Emi i M, dziękuję za gościnę w imieniu swoim i ogrooomnie dziękuję za gościnę i najlepszą opiekę w imieniu Kardamona i Pysia! : kwiatek:
Chłopaki, trzymam kciuki wasz czwartkowy zabieg, kto by pomyślał że to już czas pożegnać wasze kotojajka...
tak, na samym początku zaprowadzili Cię do kuchni i pokazali gdzie jest szafka z jedzeniemPeony pisze: "jesteśmy tacy głodni, w brzuszkach mamy całkiem pusto, nie dają nam jeść w tym domu!", jednak znam chłopaków nie od dziś i wiem, że trochę z nich kłamczuszki!
Peony pisze: mają regularnie napełniane miseczki, luskusowy drapak, za oknem imponującą panoramę miasta, taras do własnej dyspozycji, ciepłe i miękkie łóżko i - co najważniejsze - kochających i troskliwych opiekunów!
Emi i M, dziękuję za gościnę w imieniu swoim i ogrooomnie dziękuję za gościnę i najlepszą opiekę w imieniu Kardamona i Pysia! : kwiatek:
a teraz ciekawostka, tymczasujemy od kilku lat, swoje koty mamy jeszcze dłużej i dacie wiarę że tym gadzinom udało się nas zrobić na numer "Nakarm nas, Pańcio nie karmił przed wyjściem!"?
A wszystko dlatego, że wiedziałam że M musiał wyjść z domu o 17, a zwykle obiad odstają koci koło 17.40, więc jak ja weszła do domu o 17.30, wszyscy w płacz że głodni i pomyślałam, że M nie karmił przed 17. Nigdzie też żadnej nformacji nie zostawił. No to dałam jeść.
M wraca do domu po 18 a Kardamon w te pędy do niego i krzyczy "a mame dała nam dziś drugi obiad
Pikuś dziś również u weta, ale on z kotojajkami żegna się dopiero w środę...
Pani doktor pochwaliła Pikusiowe ząbki, takie hollywoodzkie i smukłą sylwetkę i chociaż nieśmiały chłopak początkowo nie chciał wyjść z transportera to grzecznie dał sobie pobrać krew. Wydawał tylko dziwne odgłosy...
A jak ślicznie wglądał z czerwonym bandażem, niestety pozbył się go bardzo szybko.
Pani doktor pochwaliła Pikusiowe ząbki, takie hollywoodzkie i smukłą sylwetkę i chociaż nieśmiały chłopak początkowo nie chciał wyjść z transportera to grzecznie dał sobie pobrać krew. Wydawał tylko dziwne odgłosy...
A jak ślicznie wglądał z czerwonym bandażem, niestety pozbył się go bardzo szybko.
- kotekmamrotek
- Posty: 13578
- Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
- Lokalizacja: Luboń
Tak się złożyło, że do Pysia i Kardamona ostatnio dość często przychodzą goście z fundacji. Ale to żaden problem, dzieciaki lubią gości 
Lubią sprawdzać co goście mają w torebkach/plecakach.
Lubią chodzić po gościach, ocierać się i mruczeć.
Za każdym razem narzekają na głód straszny jaki panuje w naszym domu i próbują ukraść smakołyki ze stołu (taką na przykład pizzę, albo chociaż biszkopcika
Lubią sprawdzać co goście mają w torebkach/plecakach.
Lubią chodzić po gościach, ocierać się i mruczeć.
Za każdym razem narzekają na głód straszny jaki panuje w naszym domu i próbują ukraść smakołyki ze stołu (taką na przykład pizzę, albo chociaż biszkopcika
No i stało się... Pikuś stracił klejnoty rodowe...
Chyba się bardziej denerwowałam od niego... aktualnie chłopak dochodzi do siebie, jest osowiały i spokojny, ale Jacenty się nim opiekuje. Pewnie sobie tam po kociemu gadają: "dasz radę, też mi ucięli kotojajka w zeszłym roku"
Teraz porcja fotek Pikusia (jeszcze z jajkami)...
Tą fotkę zapisałam sobie nawet jako "Król Pikuś", pasuje prawda?
To zdjęcie uwielbiam!
Jeszcze pokaże Wam w czym Pikuś spędził święta... tak, tak, mama przyjechała z prezentem... początkowo mu się nie podobało, później się przyzwyczaił, ale mama wyszła i kota uwolniłam - zdjęcia zostały
Pikuś podkradł miejscówkę Jacusiowi... A ile było śmiechu jak Młody nurkował głową w dół do szczelnie wypełnionego Jacusiowym ciałkiem kartonu

Chyba się bardziej denerwowałam od niego... aktualnie chłopak dochodzi do siebie, jest osowiały i spokojny, ale Jacenty się nim opiekuje. Pewnie sobie tam po kociemu gadają: "dasz radę, też mi ucięli kotojajka w zeszłym roku"
Teraz porcja fotek Pikusia (jeszcze z jajkami)...
Tą fotkę zapisałam sobie nawet jako "Król Pikuś", pasuje prawda?
To zdjęcie uwielbiam!
Jeszcze pokaże Wam w czym Pikuś spędził święta... tak, tak, mama przyjechała z prezentem... początkowo mu się nie podobało, później się przyzwyczaił, ale mama wyszła i kota uwolniłam - zdjęcia zostały
Pikuś podkradł miejscówkę Jacusiowi... A ile było śmiechu jak Młody nurkował głową w dół do szczelnie wypełnionego Jacusiowym ciałkiem kartonu
10.04.2018
______________________________
Dzisiaj filmik z Farciarą w roli głównej
Na filmiku jest i Nutka, chyba z dezaprobatą patrzy na zabawkę Farciary
https://www.youtube.com/watch?v=qRcR1L- ... e=youtu.be
25.04.2018
______________________________
Nutka jak zawsze - indywidualistka, zawsze potrafi najlepiej się ustawić. Również w poszukiwaniu ciepłego legowiska

20.05.2018
________________________
Farciara i Nutka korzystają w pełni z dobrodziejstw domu tymczasowego. Nutka to prawdziwa królewna, obsyczy każdego, kto na nią krzywo spojrzy. Nawet przelatującego za oknem gołębia. Jej ulubione miejsce do wylegiwania się to stół kuchenny


28.06.2018
____________________________________
Dom tymczasowy miał problemy z nadmiarem spraw do ogarnięcia, stąd opóźnienia w terminowości tu na forum, ale dziewczyny jak najbardziej są zadbane i wychuchane
Wtopiły się w stadko rezydentów i choć brzmi to jak sprzeczność, widzę, że są już gotowe do pójścia w świat. Gdzieś przecież czeka na nie ich DOM
Nutka szykuje się na sterylizację w przyszłym tygodniu. Będziemy dawać znać

15.08.2018
_____________________________________
Po sterylizacji u Nutki wszystko dobrze, relacje z Farciarą bez zmian, co widać na poniższym zdjęciu

Nutka jest przyjazna i lubi towarzyszyć nam w domu, chociażby w czasie pracy - jak na zdjęciu

Nutka jest przyjazna wobec reszty kotów, ale ostatnio została "znielubiona" właśnie przez Gepardę... Mam nadzieję, że to jest chwilowe i dziewczęta się dogadają. Z pozostałymi rezydentami relacje są bardzo dobre - tak jak z rezydentem Miśkiem

______________________________
Dzisiaj filmik z Farciarą w roli głównej
Na filmiku jest i Nutka, chyba z dezaprobatą patrzy na zabawkę Farciary
https://www.youtube.com/watch?v=qRcR1L- ... e=youtu.be
25.04.2018
______________________________
Nutka jak zawsze - indywidualistka, zawsze potrafi najlepiej się ustawić. Również w poszukiwaniu ciepłego legowiska
20.05.2018
________________________
Farciara i Nutka korzystają w pełni z dobrodziejstw domu tymczasowego. Nutka to prawdziwa królewna, obsyczy każdego, kto na nią krzywo spojrzy. Nawet przelatującego za oknem gołębia. Jej ulubione miejsce do wylegiwania się to stół kuchenny
28.06.2018
____________________________________
Dom tymczasowy miał problemy z nadmiarem spraw do ogarnięcia, stąd opóźnienia w terminowości tu na forum, ale dziewczyny jak najbardziej są zadbane i wychuchane
Nutka szykuje się na sterylizację w przyszłym tygodniu. Będziemy dawać znać
15.08.2018
_____________________________________
Po sterylizacji u Nutki wszystko dobrze, relacje z Farciarą bez zmian, co widać na poniższym zdjęciu
Nutka jest przyjazna i lubi towarzyszyć nam w domu, chociażby w czasie pracy - jak na zdjęciu
Nutka jest przyjazna wobec reszty kotów, ale ostatnio została "znielubiona" właśnie przez Gepardę... Mam nadzieję, że to jest chwilowe i dziewczęta się dogadają. Z pozostałymi rezydentami relacje są bardzo dobre - tak jak z rezydentem Miśkiem
Ostatnio zmieniony 01 wrz 2019, 21:38 przez magda, łącznie zmieniany 11 razy.