Batman
Moderatorzy: crestwood, Migotka
Wiecie co? Bati ma przepiękne futro. Takie jakie powinien mieć dobrze się mający kot. Równe, uczesane, o wyraźnych wzorkach, z lekkim połyskiem, puszyste. I całkiem ładnych kształtów nabrał.
Jak tak na niego popatrzeć, to można zapomnieć, ile zdrowotnych problemów siedzi w tym kocie!
Tylko zdjęcia trudno się mu robi, bo on się boi aparatu i błysków.
Jak tak na niego popatrzeć, to można zapomnieć, ile zdrowotnych problemów siedzi w tym kocie!
Tylko zdjęcia trudno się mu robi, bo on się boi aparatu i błysków.
Dopisujemy sobie ku pamięci, że kaczka jest dobra. Tzn. mięso z kaczki.
Wczoraj próbowaliśmy i dzisiaj była ładna kupa. Czyli wszystko gra!
Ale Bati był bardzo podejrzliwy. Jakoś mu inaczej to mięsko pachniało i smakowało. Chwilę się zastanawiał, czy będzie to jadł. A potem wyczyścił michę
Obcięłam mu też pazury i trochę wymiziałam... Niestety to futro ładnie wyglądające z daleka jest trochę suche w dotyku. Co by mu dać na ładniejsze futro?
Wczoraj próbowaliśmy i dzisiaj była ładna kupa. Czyli wszystko gra!
Ale Bati był bardzo podejrzliwy. Jakoś mu inaczej to mięsko pachniało i smakowało. Chwilę się zastanawiał, czy będzie to jadł. A potem wyczyścił michę

Obcięłam mu też pazury i trochę wymiziałam... Niestety to futro ładnie wyglądające z daleka jest trochę suche w dotyku. Co by mu dać na ładniejsze futro?
Wszyscy są przeziębieni i mają katar. Mamy domowy koncert na 6 psikających kotów.
Winnym został uznany Tiko - on pierwszy zaczął psikać.
Bati ma gile do pasa... Tylko on ma taki duży katar. Pewnie dlatego, że ma bardzo obniżoną odporność i przez to nigdy nie był na tyle zdrowy, żeby można go było zaszczepić.
Przy okazji pani doktor go obejrzała i stwierdziła, że kocisko świetnie wygląda.
Winnym został uznany Tiko - on pierwszy zaczął psikać.
Bati ma gile do pasa... Tylko on ma taki duży katar. Pewnie dlatego, że ma bardzo obniżoną odporność i przez to nigdy nie był na tyle zdrowy, żeby można go było zaszczepić.
Przy okazji pani doktor go obejrzała i stwierdziła, że kocisko świetnie wygląda.
W sumie to nie wiem, co pisać o kocie, który na mój widok włącza trzecią prędkość kosmiczną, byle tylko go nie złapać. Jak jestem w domu, to generalnie sieci pod szafą. Ma tam swój kocyk. Jak mnie nie ma, to siedzi w różnych miejscach (ślady kupy o tym świadczą). Noce ostatnio spędza na fotelu w drugim pokoju, ale tak, żeby mnie widzieć i gdyby tylko przyszło mi do głowy obudzić się, zniknąć.