Bambosz na razie troszkę nadal zestresowany. I to nie Czarusiem - z tym potrafi bezkonfliktowo siedzieć pod jednym biurkiem, jakby wręcz szukając wsparcia. Nam niestety niekoniecznie jeszcze ufa. W klatce możemy go dotknąć. Nieruchomieje jednak wtedy, dopiero po dłuuuuższej chwili unosząc dupkę. Poza klatką załącza się tryb "Ratunku! Zeżrą razem z ogonkiem!" i wtedy z choćby przelotnego dotknięcia go nici
Jaki nieśmiałek biedny
Do Bambosika trzeba przemawiać i delikatnie go miziać. Chłopak boi się gwałtownych ruchów. Ale zapewniam, warto poczekać na jego zaufanie Jak już się przed wami otworzy to zobaczycie jak słodki potrafi być
Bamboszek jeszcze biedne wystraszone oczka, ale jak tylko przekona się do człowieka będzie największym miziakiem. Pomimo strachu w oczach zero syczenia, zero drapania tylko pomału poddaje się drapaniu za uszkiem
Bambosz poczynia sobie coraz odważniej. Na czas dyżurów jest wypuszczany na salony razem z Bono i Czarusiem. Chłopcy stworzyli gang Czarnych Niedźwiadków - łączy ich kolor futerka, zbyt wiele centymetrów w pasie i zamiłowanie do mordowania słodyczą. Bambosz nie ucieka już w kąt na widok człowieka, ale nadstawia do głaskania i odstawia krewetę. Dobrze wpływa na niego towarzystwo kumpli z Gangu, do ulubionych zajęć należy zaczepianie Bono.
Dzisiaj cały gang zaliczył sesję zdjęciową, więc niebawem pojawią się fotki dowodowe.