
Fernando
Moderatorzy: crestwood, Migotka
Cześć,
bardzo przepraszamy, że dawno nas tu nie było ale.. Mieliśmy duuuużo na głowie.
W domu pojawiło się nowe miejsce, które zostało tak ukochane przez Fernando, że liczymy, iż przestanie nas co rano gryźć po nosie, co by wymusić śniadanie...
Pamiętacie tego kota? :
To teraz ten kot:
I ten...
Wiecie jak trudno wyjść z domu, gdy ten kot tam leży i mruczy?
Co prawda miejsca nie ma wiele, ale przynajmniej mogę mieć swoje miejsce na balkonie, a Fernando bezpiecznie może mnie oglądać i pilnować, czy wszystko dobrze podlewam
Zasadziliśmy i dużo trawy i kocimiętkę, więc nawet walory smakowe i węchowe namawiają Fernando do leżenia
bardzo przepraszamy, że dawno nas tu nie było ale.. Mieliśmy duuuużo na głowie.
W domu pojawiło się nowe miejsce, które zostało tak ukochane przez Fernando, że liczymy, iż przestanie nas co rano gryźć po nosie, co by wymusić śniadanie...

Pamiętacie tego kota? :
To teraz ten kot:
I ten...
Wiecie jak trudno wyjść z domu, gdy ten kot tam leży i mruczy?
Co prawda miejsca nie ma wiele, ale przynajmniej mogę mieć swoje miejsce na balkonie, a Fernando bezpiecznie może mnie oglądać i pilnować, czy wszystko dobrze podlewam

Zasadziliśmy i dużo trawy i kocimiętkę, więc nawet walory smakowe i węchowe namawiają Fernando do leżenia

Letni plażing balkonowy 

Hemingway mawiał: „Posiadanie jednego kota prowadzi do posiadania następnego”, dlatego też z Marianną i Kreską gościliśmy Izaurę i Leonsję, a wcześniej Dramata Niezłomnego oraz Kostka ❤
I filmik, przyda się na dzisiejszy dzień pełen deszczu...
Słyszycie te murczenie?
https://youtu.be/9mGpeRGObcs

https://youtu.be/9mGpeRGObcs
Cześć,
ostatnie dni to dla kotów udręka, Fernando potrafi leżeć jak nasz nowy dywan i się nie ruszać, co jakiś czas go trącam i sprawdzam, czy białe futerko się nie przegrzało.
Jednak jeśli chodzi o jedzenie to nie ma zmiłuj ... dziś nas nabrał i.. dostał dwa razy pierwsze danie na śniadanie i drugie danie tez dostał.. cwaniak raz budzi mnie, raz mojego lubego...
ostatnie dni to dla kotów udręka, Fernando potrafi leżeć jak nasz nowy dywan i się nie ruszać, co jakiś czas go trącam i sprawdzam, czy białe futerko się nie przegrzało.
Jednak jeśli chodzi o jedzenie to nie ma zmiłuj ... dziś nas nabrał i.. dostał dwa razy pierwsze danie na śniadanie i drugie danie tez dostał.. cwaniak raz budzi mnie, raz mojego lubego...
Kasia1234 pisze:Cześć,
ostatnie dni to dla kotów udręka, Fernando potrafi leżeć jak nasz nowy dywan i się nie ruszać, co jakiś czas go trącam i sprawdzam, czy białe futerko się nie przegrzało.
Jednak jeśli chodzi o jedzenie to nie ma zmiłuj ... dziś nas nabrał i.. dostał dwa razy pierwsze danie na śniadanie i drugie danie tez dostał.. cwaniak raz budzi mnie, raz mojego lubego...


chyba czasem każdemu się zdarzy. u nas po latach tymczasowania dopiero Pysio i Kardamon raz wrobiły mnie w to, że nie było obiadu (a był)
