
Fugu
Moderatorzy: crestwood, Migotka
Pierwsze dni Fugu w nowym domu tymczasowym...
Pierwszą noc spędziła w klatce, następnego dnia oboje nie mieliśmy wątpliwości, że można spróbować ją wypuścić, gdyż kotka bardzo dużo obserwowała co się dzieje dookoła, jak się podchodziło to ona się zbliżała i ocierała o klatkę. Usiadłam przed klatką, otworzyłam... Fugu bez większego zastanowienia wyszła od razu. Pierw mnie ominęła, poszła trochę dalej po czym się cofnęła, wpakowała mi na nogi i domagała głasków!
Po głaskaniu od razu przeszła do poznawania terenów, obeszło się bez chowania w ciasnych i ciemnych miejscach. Zainteresowania rezydentami nie wykazuje.
Tak więc Fugu funkcjonuje przy otwartej klatce
na odpoczynek udaje się do środka, po odpoczynku wychodzi i spaceruje po domu. Na kanapie też już spała.
Pije normalnie, jeść – je... Co prawda nie dużo i właściwie tylko suchą karmę.


Pierwszą noc spędziła w klatce, następnego dnia oboje nie mieliśmy wątpliwości, że można spróbować ją wypuścić, gdyż kotka bardzo dużo obserwowała co się dzieje dookoła, jak się podchodziło to ona się zbliżała i ocierała o klatkę. Usiadłam przed klatką, otworzyłam... Fugu bez większego zastanowienia wyszła od razu. Pierw mnie ominęła, poszła trochę dalej po czym się cofnęła, wpakowała mi na nogi i domagała głasków!
Po głaskaniu od razu przeszła do poznawania terenów, obeszło się bez chowania w ciasnych i ciemnych miejscach. Zainteresowania rezydentami nie wykazuje.
Tak więc Fugu funkcjonuje przy otwartej klatce

Pije normalnie, jeść – je... Co prawda nie dużo i właściwie tylko suchą karmę.
Właśnie niestety nie
sama mnie tym zaskoczyła i to była taka chwila moment, ona przy głaskaniu bardzo dużo się porusza, nawet chodzi od jednej ręki do drugiej przez co zrobienie jej zdjęcia w najbardziej miziastych momentach nie jest proste. Jednak staram się jak najlepiej ją wtedy uwiecznić i w niebawem pojawią się zdjęcia z misiasteto oblicza Fugu 


hahah, no taka już jestDomcziii pisze:(...)ona przy głaskaniu bardzo dużo się porusza, nawet chodzi od jednej ręki do drugiej przez co zrobienie jej zdjęcia w najbardziej miziastych momentach nie jest proste.



Może lepiej filmik nagraćDomcziii pisze:Właśnie niestety niesama mnie tym zaskoczyła i to była taka chwila moment, ona przy głaskaniu bardzo dużo się porusza, nawet chodzi od jednej ręki do drugiej przez co zrobienie jej zdjęcia w najbardziej miziastych momentach nie jest proste. Jednak staram się jak najlepiej ją wtedy uwiecznić i w niebawem pojawią się zdjęcia z misiasteto oblicza Fugu

Fugu była dzisiaj na pobraniu krwi. Zastanawialiśmy się jak to będzie skoro kotka nie jest wielbicielką trzymania na rękach, kolanach i się wyrywa... Tak też uprzedziliśmy przed pobraniem... Jakie było nasze zdziwienie, że Fugu była taka spokojna, taka potulna i współpracująca... Nic się nie wyrywała! Po prostu szok
Dzielna dziewczynka.
A jakże cieszył widok gdy już wróciliśmy i mogła coś w końcu zjeść, tak zajadała, z takim apetytem. Aż miło się patrzyło.

I na zdjęciu cała Fugu, blisko człowieka i koniecznie głaskana.

A jakże cieszył widok gdy już wróciliśmy i mogła coś w końcu zjeść, tak zajadała, z takim apetytem. Aż miło się patrzyło.
I na zdjęciu cała Fugu, blisko człowieka i koniecznie głaskana.
Dobre wieści od Fugu!
1. Od kilku dni Fugu nie ma już klatki. Często przebywała poza nią, udawała się do niej tylko na odpoczynek czy spanie, a robiła to w swojej budce więc klatka tak naprawdę już nie była potrzebna. Zniknęła, a budka, kuweta i miski zostały w swoim miejscu i nadal jest to jej miejsce odpoczynku.
2. Apetyt się poprawił. Je więcej, przeszła już na mokre karmy. Przy jedzeniu ma swojego własnego ochroniarza ponieważ gdy nasi rezydenci zjedzą to od razu biegną do miseczki Fugu. A ona taka miła i biedna wtedy się odsuwa... Lubi jeść sobie powolutku, dlatego ma swoją ochronę na czas jedzenia by nie musiała się martwić złodziejaszkami karmy
Ale nakryliśmy ją jak z naszym najmłodszym jadła z jednej miski!
3. Relacje z rezydentami... Fugu to spokojna kotka, leży sobie, ogląda co się dzieje, przyjdzie na głaskanko, czasem coś łapką pozaczepia. A rezydenci to biegają, szaleją, nieskończona energia. Młodego Fugu ignoruje, ten ją zaczepia, a ona nic. Oaza cierpliwości
A co u Fugu i Sreberka... Nie ma syków, nie ma trącania łapką. Jest akceptacja. Leżą w pobliżu siebie, czasem nawet się powąchają, popatrzą na siebie z bliska, przejdą obok siebie bez oburzenia Sreberka... Dobrze się zapowiada


Ostatnie momenty Fugu w klatce
1. Od kilku dni Fugu nie ma już klatki. Często przebywała poza nią, udawała się do niej tylko na odpoczynek czy spanie, a robiła to w swojej budce więc klatka tak naprawdę już nie była potrzebna. Zniknęła, a budka, kuweta i miski zostały w swoim miejscu i nadal jest to jej miejsce odpoczynku.
2. Apetyt się poprawił. Je więcej, przeszła już na mokre karmy. Przy jedzeniu ma swojego własnego ochroniarza ponieważ gdy nasi rezydenci zjedzą to od razu biegną do miseczki Fugu. A ona taka miła i biedna wtedy się odsuwa... Lubi jeść sobie powolutku, dlatego ma swoją ochronę na czas jedzenia by nie musiała się martwić złodziejaszkami karmy



Ale nakryliśmy ją jak z naszym najmłodszym jadła z jednej miski!
3. Relacje z rezydentami... Fugu to spokojna kotka, leży sobie, ogląda co się dzieje, przyjdzie na głaskanko, czasem coś łapką pozaczepia. A rezydenci to biegają, szaleją, nieskończona energia. Młodego Fugu ignoruje, ten ją zaczepia, a ona nic. Oaza cierpliwości

A co u Fugu i Sreberka... Nie ma syków, nie ma trącania łapką. Jest akceptacja. Leżą w pobliżu siebie, czasem nawet się powąchają, popatrzą na siebie z bliska, przejdą obok siebie bez oburzenia Sreberka... Dobrze się zapowiada

Ostatnie momenty Fugu w klatce

Fugu dzisiaj miała zabieg usunięcia ząbków, zostały jej tylko kły. Aktualnie jest po narkozie i już w domu dochodzi do siebie, jest trochę ospała, ale zawzięcie liże opatrunek po wenflonie. Oczywiście obok człowieka, nie zaszyła się w żadnym ciemnym kącie ani nawet swoim domku.
Biedactwo nawet nie ma siły na swój taniej-wyginaniec podczas głaskania, ale głaski przyjmuje chętnie. Po krótkim lecz zawziętym zainteresowaniu opatrunkiem zasnęła obok mnie. Aż się nie da jej teraz nie głaskać.

Biedactwo nawet nie ma siły na swój taniej-wyginaniec podczas głaskania, ale głaski przyjmuje chętnie. Po krótkim lecz zawziętym zainteresowaniu opatrunkiem zasnęła obok mnie. Aż się nie da jej teraz nie głaskać.