Wiem na pewno, że Zorro lubi, toleruje - ale Zorro to wybitny kanapowiec, nie ma nawet czym Fugu irytować.
Pewnego ranka byłam świadkiem jak mój najmłodszy koteczek zaczepia Fugu by ta się z nim bawiła. Widziałam po niej zdenerwowanie, niechęć, syczała. Szkoda mi się jej zrobiło, no nie ma biedna chwili spokoju od rana. Ale! Tego samego dnia wieczorem sama z siebie zaczepiała do zabawy młodego i bez zażenowania przyjmowała jego zaczepki. Czyżby zależało to od pory dnia? Jej indywidualnych chęci? Być może

Sreberko niespecjalnie zaczepia Fugu do zabawy, rzadko raczej - ale wtedy Fugu nie syknie, nie postawi się, raczej odejdzie. No ale Sreberko to taki szef dzielnicy u nas, wszyscy się jej boją.
Czyli póki co mogę stwierdzić jedno. Fugu ceni sobie spokój, ale od czasu do czasu ma ochotę na towarzystwo drugiego kota. Jednak zupełnie nie wiem jakby czuła się sama - samotnie? A może by się odnalazła? Obserwuję dalej

JEDNO JEST PEWNE!




FUGU KOCHA I POTRZEBUJE CZŁOWIEKA
