Moyo

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

Awatar użytkownika
Niebieska
Posty: 7482
Rejestracja: 13 paź 2017, 17:44
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Niebieska »

Ehh te dzieciaki :lol:
Awatar użytkownika
saszka
Babcia Wierzba
Posty: 7123
Rejestracja: 30 wrz 2015, 19:52
Lokalizacja: Poznań

Post autor: saszka »

To "coś ekstra" bardzo puchate i słodkie :D

A widok tak beztroskiej Moyo - :serce:
If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
Awatar użytkownika
Domcziii
Posty: 397
Rejestracja: 19 gru 2018, 7:28
Lokalizacja: Mosina

Post autor: Domcziii »

U mnie w domu jest tylko jeden kot który zawsze ze mną śpi i jest to moja rezydentka. Pewnego razu czuję jak układa się w nogach, wychylam rękę by pogłaskać.
...
...
...
...
...
...
Moyo.

Oczywiście sobie poszła, a mnie nękały wyrzuty sumienia, że mogłam nie dotykać, że by sobie słodko leżała no i wiecie jak to jest...
Albo leże sobie i Moyo perfidnie obok mnie przechodzi, kilka centymetrów. I patrzy się. Ale dotknąć nie wolno. Więc niby odważna, ale nie pozwala się delektować miękkością futerka. No chyba, że leży i jest zaspana czy je... To akurat bez zmian u niej ;)

Kiedy szykuje się jedzenie wraz z pozostałymi pałęta się pod nogami i kręci w miejscu gdzie są miski, ale jako jedyna nie miauczy. A szkoda, bo robi to naprawdę uroczo :love: A rzadko.

Dieta Moyo jest służy, w kuwecie jest ładnie :cool:

Obrazek
Awatar użytkownika
Domcziii
Posty: 397
Rejestracja: 19 gru 2018, 7:28
Lokalizacja: Mosina

Post autor: Domcziii »

I znów... Coś podobnego ;) A no leże sobie i czuję, że kładzie się obok mnie kotek. Jestem przekonana, że to moja rezydentka, chcę jej zrobić zdjęcie by zobaczyć jak w skali od uroczo do uroczo wygląda. Zrobiłam zdjęcie w sumie w ciemno, nie mogąc zbyt się ruszyć by koteczkowi nie zmieniać pozycji. No i patrzę jak ta moja kicia wyszła na zdjęciu. A no tak:

Obrazek

No także tego. Coś się to moje Sreberko zmieniło... W Moyoberko.

Moyo jest najodważniejszą kotką jaką znam w relacjach kot-kot, kot-nowe miejsce no i kot-człowiek bo nawet jeśli PÓKI CO nie wykazuje zainteresowania zgłębieniem relacji z człowiekiem to nie ucieka gdzie pieprz rośnie, odsunie się, a czasem ewentualnie pozwoli dotknąć... Jest bardzo intrygująca, jestem bardzo ciekawa co przyniesie nawiązywanie bliższych relacji z Moyo, skoro drzemie w niej taka odwaga, co prawda jeszcze niekonieczna chęć bliższych relacji z ludźmi... Co to może być za jakiś czas?;)
Awatar użytkownika
Niebieska
Posty: 7482
Rejestracja: 13 paź 2017, 17:44
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Niebieska »

No bo ona pewnie myśli, że to łóżko do niej należy i co ona ma poradzić, że jakiś człowiek tam leży? Przecież nie będzie się przejmować i bierze co jej się należy :lol: :lol: :lol:
Awatar użytkownika
Domcziii
Posty: 397
Rejestracja: 19 gru 2018, 7:28
Lokalizacja: Mosina

Post autor: Domcziii »

Niebieska pisze:No bo ona pewnie myśli, że to łóżko do niej należy i co ona ma poradzić, że jakiś człowiek tam leży? Przecież nie będzie się przejmować i bierze co jej się należy :lol: :lol: :lol:

Często mam wrażenie, że ona jest przekonana, że my mieszkamy z nią, że to my siedzimy na jej kanapie i śpimy w jej łóżku :lol:
Awatar użytkownika
Domcziii
Posty: 397
Rejestracja: 19 gru 2018, 7:28
Lokalizacja: Mosina

Post autor: Domcziii »

Moyo była na monodiecie i w związku z tym, że w kuwecie było normalnie i niczego się nie dało doszukać to od tego tygodnia jada normalnie jak pozostali. Zaobserwujemy czy w kuwecie nadal będzie wszystko OK ;)

Moyo wydaje się być szczęśliwa, że w końcu coś innego, jakiś inny smak. Zawsze jak skończy swoje idzie obserwować Zorro kiedy ona skończy swoje i czy ewentualnie coś jej zostawi. Mega kulturka, bo nasz rezydent z kolei nie czeka tylko ładuje się innym do miski, dlatego po skończeniu swojego jest izolowany :lol: Moyo prawdziwa dama z klasą.

I chyba grubełkowi się schudło ;)
Awatar użytkownika
Domcziii
Posty: 397
Rejestracja: 19 gru 2018, 7:28
Lokalizacja: Mosina

Post autor: Domcziii »

Moyo ma swoje delikatne oblicze. Kto na bieżąco ten wie, że na dzień dobry gdy braliśmy Moyo do domu ta się skupkała w transporterze. No tak, stres. Ale dziś to mi serce pękło, wiedziałam, że Moyo jak reszta kotów boi się odkurzacza i po prostu ucieka do drugiego pokoju. Dziś testowałam nowy odkurzacz (a nowy niekoniecznie mniej hałaśliwy, przeciwnie...) i Moyo uciekła pierw pod biurko, a żal mi się jej zrobił ogromny gdy się okazało, że Moyo narobiła pod siebie :( siuśki. Od razu zakończyłam odkurzanie i Moyo była tak przestraszona, że dała się pogłaskać, wziąć na ręce... Potem się jeszcze zaszyła w szafie, a gdy wyszła dalej długo (jak na nią) oddawała się głaskom i powoli uspokajała :(

Biedactwo słodziutkie... Taka delikatna ta Moycia... No cóż, trzeba częściej zamiatać.
Neda
Posty: 3062
Rejestracja: 05 wrz 2016, 10:59
Lokalizacja: Suchy Las

Post autor: Neda »

Oooooj, co za dzidzia biedna. :)
Awatar użytkownika
Domcziii
Posty: 397
Rejestracja: 19 gru 2018, 7:28
Lokalizacja: Mosina

Post autor: Domcziii »

Obrazek

Moyo & jej ziomeczki

(Srebro nie jest takim ziemniakiem, po prostu źle wyszła na zdjęciu :lol: )
Ostatnio zmieniony 22 maja 2019, 20:22 przez Domcziii, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Domcziii
Posty: 397
Rejestracja: 19 gru 2018, 7:28
Lokalizacja: Mosina

Post autor: Domcziii »

Jakby ktoś pytał co u Moyo:

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Ostatnio zmieniony 22 maja 2019, 20:23 przez Domcziii, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
kotekmamrotek
Posty: 13578
Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
Lokalizacja: Luboń

Post autor: kotekmamrotek »

Hmmm, czy tylko ja nie widzę fot???
Piena
Posty: 2350
Rejestracja: 29 cze 2016, 19:22
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Piena »

Ja też nie :(
Awatar użytkownika
Niebieska
Posty: 7482
Rejestracja: 13 paź 2017, 17:44
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Niebieska »

ja widzę :) Moyo ziewa na wszystkich i dzięki temu jakby szczuplej wygląda :P
Awatar użytkownika
Cotleone
Posty: 2820
Rejestracja: 11 maja 2015, 18:37
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Cotleone »

u mnie nie widać
Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett)
ODPOWIEDZ