Połamany Krawat

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
fuerstathos
Posty: 8458
Rejestracja: 15 cze 2006, 9:49
Lokalizacja: Poznań

Połamany Krawat

Post autor: fuerstathos »

Krawat urodził się w ubiegłym roku na jednym z poznańskich osiedli. Przeżył pierwszy rok, wydawało się, że sobie poradzi na wolności. Wiosną razem z całą rodziną złapał paskudny katar, ale i z tego wyszedł.
Jednak szczęście przestało mu dopisywać. Prawdopodobnie przeżył bliskie spotkanie z samochodem. Chorego krawata znalazła karmicielka i zaniosła go do weterynarza.
Dziś krawat już jest po operacji, ma nóżkę złożoną, zadwoździowaną i zadrutowaną. Teraz czeka go kilka tygodni rekonwalescencji. Kocurek jest bardzo milutki i dzielnie znosi całe to zamieszanie.
Operacja i gwoździowanie to koszt kilkuset złotych.

Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
fuerstathos
Posty: 8458
Rejestracja: 15 cze 2006, 9:49
Lokalizacja: Poznań

Post autor: fuerstathos »

Krawaciik jest podobno bardzo grzeczniutki, wcale nie zachowuje się jak "dziki" kot.

Jednak aby nie było za ciekawie, to przyplątała się mu żółtaczka :(
Obrazek
Awatar użytkownika
Ania
Posty: 1555
Rejestracja: 18 lis 2006, 21:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Ania »

No ale co z Krawatem. on jest u Was? Bo nic nie piszesz na ten temat. Biedak, no...
Awatar użytkownika
kiniek
Posty: 3501
Rejestracja: 01 sie 2007, 20:28
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kiniek »

Krawacik jest u karmicielki i mamy nadzieję, że docelowo już tam zostanie :roll:
dostaje leki na wątrobę i ponoć żółtaczka mu trochę schodzi, ale jeszcze krew była oddana do badania i czekamy na wyniki, mamy nadzieję, że żadnych niespodzianek nie będzie.
"Pies: karmią mnie, kochają, troszczą się o mnie - są bogami!
Kot: karmią mnie, kochają, troszczą się o mnie - jestem bogiem!"
Awatar użytkownika
fuerstathos
Posty: 8458
Rejestracja: 15 cze 2006, 9:49
Lokalizacja: Poznań

Post autor: fuerstathos »

Krawat zostaje u karmicielki. Nóżka się zrosła, jednak kocurek trochę utyla i nie ma w pełni sprawnego ogonka. Jednak w domu sobie poradzi. Poza tym zrobił się niesamowitym pieszczochem :)
Obrazek
ODPOWIEDZ