Misiu

Nasi podopieczni, którzy odeszli...

Moderatorzy: crestwood, Migotka

Awatar użytkownika
Tekla
Posty: 152
Rejestracja: 08 wrz 2016, 21:10
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Tekla »

Teraz to jest zgrane rodzeństwo :) A od czasu kiedy nie dzielą już domu z psem to wszyscy się jakoś uspokoili, rezydentka kocha bardziej, Misiu śpi już w innych miejscach niż na łóżku... jest wspaniale. Nawet goście Misiowi nie przeszkadzają, szczególnie jeśli to goście kociarze :D
Piena
Posty: 2350
Rejestracja: 29 cze 2016, 19:22
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Piena »

Misiu to bardzo komunikatywny kot - za pomocą jednego miałku i wymownego spojrzenia udało mu się przekazać "ciocia Ty głaszczesz ok, rób tak dalej. Mame - przestań tykać łapki..."
Nieustannie dziwi mnie też jaki to jest kompaktowy kotek i jak zgrabnie umie zagrywać kartą choroby, by współczujący kaprawej łapki człowiek nie podejrzewał kotka o kradzież chipsów :D

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
Tekla
Posty: 152
Rejestracja: 08 wrz 2016, 21:10
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Tekla »

Misiu świetnie wykorzystuje swoje kalectwo, to fakt :) Ludziom zwykle jest o żal, ale jak widzą jak rzuca się na smaczki i jedzenie Rezydentki to nieco zmieniają zdanie.

Niedawno Misiu pozegnał się z towarzystwem psa w domu i wraz z rezydentką mają do dyspozycji prawie cały dom. Ale to jakoś specjalnie nie zachęciło Misia do eksploracji. Nadal większość dnia przesiaduje na kanapie, za to wieczory niezmiennie spędza z nami w łóżku, śpiąc na plecach, na boczku, na klacie :) To nie jest kot, który błaga o pieszczotki, nie zależy mu na mizianiu, ale w nocy i nad ranem zawsze przychodzi się przywitać, polizać i się przytulić. Pewnie chodzi o jedzenie, ale i tak mnie to rozczula...
Awatar użytkownika
Tekla
Posty: 152
Rejestracja: 08 wrz 2016, 21:10
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Tekla »

Stranger Things dziej si w naszym tymczasowym domu a Demogorgon opetał Misia. Mówiłam już wcześniej, że Misio mimo swojej restrykcyjnej, czysto białkowej króliczo-jagniecej diety uwielbia kosztowac potraw z ludzkiego talerza. Była już jaglana kasza, płatki owsiane, serki, jogurty, mleczko, gotowane warzywa (w tyb brokuły), surowe marchewki, czipsy ale ostatnio Misiu wykrada nam........SUROWE POMIDORY!!! :shock: Poczatkowo myślałam, że po prostu worek, w którym były musiał czymść miesno-rybnym pachnieć. Ale nie, ostatnio ukradł sobie pomidory leżace w misce z owocami. Co ciekawe, pomidory sa wielkosci jego głowy, ale to go nie powstrzymuje przed chwyceniem ich w paszcze (a ma tylko 4 zeby!!!) i uciekaniem z nimi w pysku przez całe mieszkanie. Ostatnio też dobrał sie do szklanki z 4Flex na stawy i tak łapczywie wypijał, a zwykle jest raczej powolny w piciu wody.

Co Wy o tym sadzicie? Bo ja rozważam opetanie przez Demogorgona lub konsultacje z kocim psychologiem :P Nie wiem czy jemu brakuje aż tak surowych warzyw? To chyba nie jest dobry pokarm dla kotów... Moze to jeszcze pozostałość po czasach na ulicy i wyjadaniu ze śmietników?... NO IDEA...
Awatar użytkownika
jaggal
Posty: 5513
Rejestracja: 13 cze 2015, 18:08
Lokalizacja: Poznań, Winogrady

Post autor: jaggal »

nasza Wydra ma obsesję na punkcie surowych ogórków - nie ma opcji, żeby zrobić sałatkę i nie dać jej choć kawałka, będzie tak długo miągać i człowieka drapać po czterech literach, aż swoje wymusi. kiedyś wyżarła też wielką dziurę w połówce arbuza, no i regularnie próbuje kraść kawałki dyni lub obierki od ziemniaków, chociaż ani one smaczne, ani pożywne :? więc albo to faktycznie jakiś Demogorgon, albo smętna prawda, że koty chyba nigdy nie mogą być do końca normalne ;)

a gotowane brokuły czy kalafior (ewentualnie gotowane ziemniaki) - na nie cała szóstka łasa, jak się nie zakryje garnka, to potem można znaleźć najwyżej smętne przememlane szczątki na środku kuchni :P
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
Awatar użytkownika
Tekla
Posty: 152
Rejestracja: 08 wrz 2016, 21:10
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Tekla »

Jaka ulga, czyli nie tylko Misiu ma takie odpały :P Bo momentami trace wiare w moje zrozumienie kociej natury :P
Awatar użytkownika
jaggal
Posty: 5513
Rejestracja: 13 cze 2015, 18:08
Lokalizacja: Poznań, Winogrady

Post autor: jaggal »

no i wykrakałaś: dziś złapałam Wydrę na próbie obgryzania kapusty...
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
Awatar użytkownika
Tekla
Posty: 152
Rejestracja: 08 wrz 2016, 21:10
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Tekla »

Od jakiegoś już czasu Misiu wygryza sobie włoski z kulawej lewej łapki. Nie ma wielkich łysych placków, po prostu jakby skracał sobie to futerko... Łapke można dotknąć, nie ma na niej ani zmian, ani innych problemów. Po prostu kiedy czeka na jedzenie to zaczyna ją tarmosić... Nie wiem o co chodzi. Jak mu zwracam uwagę to przestaje. Z kulawą łapką nigdy nie było problemów. Misiu korzysta z niej jak z wytrycha, to jest jedyne dziwne zachowanie związane z tą łapą dlatego zaczęłam się zastanawiać... Macie jakieś pomysły?
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

Może warto byłoby zrobić rtg tej łapki, ale bez narkozy.
Tylko nie wiem, czy da się ją bez narkozy dobrze prześwietlić...
Takie zachowanie może świadczyć, że jednak mu coś tam przeszkadza/boli...
Zurha
Posty: 3363
Rejestracja: 06 lip 2017, 22:07
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Zurha »

Napewno konsultacja u ortopedy i rtg by nie zaszkodziły. Chyba najwiekszy problem bez narkozy jest z rtg glowy, do rtg łapki powinno dać radę kota przytrzymać bez narkozy.
Awatar użytkownika
Eva
Posty: 9091
Rejestracja: 23 wrz 2014, 22:30
Lokalizacja: POZNAŃ

Post autor: Eva »

Zurha, chyba nie da się powiedzieć kotu, bynie ruszał łapką ;) a ludzka ręka trzymająca nie może być w kadrze
nie mogę, Kot na mnie leży.
Zurha
Posty: 3363
Rejestracja: 06 lip 2017, 22:07
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Zurha »

Zależy jak ustawisz się względem stołu i którą część łapy chcesz prześwietlać... Najlepiej spytać weta, ale z tych RTG w których uczestniczyłam nigdy nie podawano narkozy o ile nie trzeba było prześwietlać glowy (ale z łapami też doświadcznia nie mam) - plus znam osoby które nigdy nie usypiały do RTG, chociażby Nad Zwierzakiem przez który przewija się dużo kotów zawsze unieruchamia kocem, nawet dziczki.
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

Ja też nigdy nie usypiałam do rtg, ale jak jest kwestia stawu, to czasami trzeba zdjecia pod różnymi kątami i jak jeszcze kota ta łapa boli, to może być trudno zrobić wyraźne zdjęcie.
Mi się ostatnio udało za pierwszym razem, ale czasami trzeba kilka razy próbować...
Awatar użytkownika
Tekla
Posty: 152
Rejestracja: 08 wrz 2016, 21:10
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Tekla »

A mamy jakiegoś ortopedę z polecenia?

Póki co wszystkie 4 zęby Misia:
Obrazek

Obrazek

I jak go nie kochać...
Awatar użytkownika
saszka
Babcia Wierzba
Posty: 7123
Rejestracja: 30 wrz 2015, 19:52
Lokalizacja: Poznań

Post autor: saszka »

Tekla, sprawdź pw :)
If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
ODPOWIEDZ