
Podolek i Strzeszynka
Moderatorzy: crestwood, Migotka
Udało mi się rozmruczeć Podolka
a wyglądało to tak:
Podolek i Strzeszynka leżeli na łóżku
podeszłam do Strzesi i zaczęłam ją głaskać - ignorując Podolka
głaskałam i głaskałam aż się rozmruczała - nadal ignorując Podolka
i jak już Strzesia mruczała jak szalona - ręka hyc na Podolka. Jeden głask, drugi głask i nagle Podolek obrót na plecki i mocne głośne - MRRRRR, MRRRRR
jestem przeszęśliwa
ale ich przyszły dom będzie musiał się uzbroić w cierpliwość, bo kociaki potrzebują czasu...

a wyglądało to tak:
Podolek i Strzeszynka leżeli na łóżku
podeszłam do Strzesi i zaczęłam ją głaskać - ignorując Podolka
głaskałam i głaskałam aż się rozmruczała - nadal ignorując Podolka
i jak już Strzesia mruczała jak szalona - ręka hyc na Podolka. Jeden głask, drugi głask i nagle Podolek obrót na plecki i mocne głośne - MRRRRR, MRRRRR

jestem przeszęśliwa

Ten weekend mieliśmy pod znakiem postępów!
Po pierwsze - kociaki zaczęły się bawić ze mną i wędką. Poprzednie próby końcyzły się tym, że ja machałam wędką a one tylko siedział/leżały i obserwowały. Ale w niedzielę, w końcu zaczęly latać, biegać, szaleć
Po drugie - wczoraj byli u nas goście. I o ile Podolek zabarykadował się w swoim kartonie i osyczał wszystkich, to Strzesia pozwoliła do siebie podejść
a jak już zaczęły się głaski to nie chciała żeby głaski się skończyły i mega się tuliła i wdzięczyła do ręki 
a na dodatek macie kilka zdjęć:
TO jest NASZE łóżko:
Ćma wpadła do chaty!!

Po pierwsze - kociaki zaczęły się bawić ze mną i wędką. Poprzednie próby końcyzły się tym, że ja machałam wędką a one tylko siedział/leżały i obserwowały. Ale w niedzielę, w końcu zaczęly latać, biegać, szaleć

Po drugie - wczoraj byli u nas goście. I o ile Podolek zabarykadował się w swoim kartonie i osyczał wszystkich, to Strzesia pozwoliła do siebie podejść


a na dodatek macie kilka zdjęć:
TO jest NASZE łóżko:
Ćma wpadła do chaty!!
- KrisButton
- Posty: 3711
- Rejestracja: 18 lis 2014, 14:17
- Lokalizacja: Luboń
- KrisButton
- Posty: 3711
- Rejestracja: 18 lis 2014, 14:17
- Lokalizacja: Luboń
to co, była łapka Strzesi to teraz pora na stópkę Podolka:
i jeszcze słodkie wspólne zdjęcie na drapaczku:
powiem tak - dzieciaki są przekochane i bardzo grzeczne! Nie gryzą kabli, nie niszczą mebli, nie skaczą jak oszalałe.
Przychodzą same na głaski (Strzesia częściej i chętniej) ale tylko pod warunkiem, że człowiek siedzi spokojnie
i jeszcze słodkie wspólne zdjęcie na drapaczku:
powiem tak - dzieciaki są przekochane i bardzo grzeczne! Nie gryzą kabli, nie niszczą mebli, nie skaczą jak oszalałe.
Przychodzą same na głaski (Strzesia częściej i chętniej) ale tylko pod warunkiem, że człowiek siedzi spokojnie

Strzesia już się do nas przyzwyczaiła na stałe i jest zawsze i wszędzie chętna do głasków! przychodzi sama do nas na kanapę a nawet do łóżka z rana.
Podolek aż tak otwarty nie jest
trzeba umiejętnie do niego podejś, żeby dał się wygłaskać. Natomiast to co warte uwagi - Podoelk ma mega długie i mięciutkie futerko!
Podolek aż tak otwarty nie jest
