Uszatka

Nasi podopieczni, którzy odeszli...

Moderatorzy: crestwood, Migotka

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

Niestety Metronidazol nie przyniósł żadnych efektów...
Luźne kupy jak były, tak nadal są...
Na szczęście biochemia całkiem dobra oprócz B12, która jest ciągle za niska mimo suplementacji.
Przed nami jeszcze badanie kwasu foliowego.
Na wszelki wypadek zbadaliśmy tez kał w kierunku pasożytów i giardi - wynik ujemny.
Ale możliwe, że będziemy robić jeszcze dodatkowe badania w kierunku innych pierwotniaków, ale to jeszcze będę konsultować.

Jeśli chodzi o karmę, to mamy ściśle trzymać się barfa z królika.
Do tego zwiększyliśmy na jakiś czas steryd do 1 tabl 1 x dz.
Oby to jakoś uspokoiło te jelita, bo nadal luźne kupy przez 2-3 dni w tygodniu...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Niektórym to dobrze - mają czas poleniuchować ;)
Obrazek
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

No i się posypało...
Wygląda jak powtórka sprzed roku...
Już w tamtym tygodniu w środę wieczorem Uszatka miała gorszy dzień - warczała, jak głaskałam ją po brzuszku, nie miała apetytu, ciężko oddychała. W czwartek miałam z nią jechać do weta, ale w nocy zrobiła kupę i w czwartek wszystko wróciło do normy i było ok aż do soboty wieczorem.
Niestety w niedzielę rano znów gorszy apetyt, ale zjadła polędwiczkę z indyka.
Niestety wieczorem już prawie w ogóle nie miała apetytu i wrócił ciężki oddech. W kuwecie też pusto. W poniedziałek oczywiście do weta.
Podczas osłuchiwania wetka podejrzewała, że ma płyn, bo taki był wysłuch.
Zrobiliśmy rtg i na szczęście nie ma płynu, ale jelita bardzo zgazowane. Do tego stopnia, że uciskały na pęcherz i wątrobę, aż te narządy zrobiły się mniejsze.
W gabinecie wetka musiała przy pomocy parafiny wywołać opróżnienie końcowego odcinka. To co wyleciało... Masakra - niesamowity smród, konsystencja śluzowata, kolor beżowy...
Do tej pory Uszatka strasznie śmierdzi...
Nie mamy pojęcia co się zadziało w tych jelitach...
Wczoraj apetyt nie wrócił, Uszatka dostaje kroplówki i dożylnie Metronidazol.
Dzisiaj też rano nic nie chciała jeść, ale zaczęła się myć.
Dzisiaj jedziemy na specjalistyczne usg i po tym decyzja co dalej...

Prosimy o kciuki...

Obrazek
Awatar użytkownika
saszka
Babcia Wierzba
Posty: 7123
Rejestracja: 30 wrz 2015, 19:52
Lokalizacja: Poznań

Post autor: saszka »

Trzymajcie się, Uszatko, Kasiu! :hug:
If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
Awatar użytkownika
wiedźma
Posty: 3394
Rejestracja: 17 gru 2015, 9:35
Lokalizacja: Biskupice

Post autor: wiedźma »

Z całych sił trzymamy!!!
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los."
Oscar Wilde
Chitos
Posty: 3127
Rejestracja: 05 cze 2015, 20:52
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Chitos »

Trzymamy kciuki!!!
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

Jesteśmy po USG.
Żadnych zmian nowotworowych nie ma, nie ma też wolnego płynu w jamie brzusznej.
Jelita (najprawdopodobniej dzięki sterydowi) nie mają tez zmian charakterystycznych dla IBD.
USG ukazało natomiast bardzo duży stan zapalny jelit.
Mamy płyn w jelitach, co jest charakterystyczne przy zapaleniu.
Jelita w zasadzie nie pracują, treść w nich stoi...
Nie mam pojęcia co mogło je tak podrażnić i spowodować taki stan...
Jutro rano jedziemy do wetki prowadzącej i będziemy wdrażać jakieś leczenie.
Dzisiaj przed północą Uszatka dostanie jeszcze jedną kroplówkę.
Do jedzenia na razie nic nie mam podawać.
Jutro też zrobimy wymaz z prostnicy.
Niestety samopoczucie niezbyt dobre.
W zasadzie po powrocie cały czas Uszatka śpi...
Awatar użytkownika
wiedźma
Posty: 3394
Rejestracja: 17 gru 2015, 9:35
Lokalizacja: Biskupice

Post autor: wiedźma »

To zaciskamy kciuki z całych sił dalej!!! Uszatko, masz tak fajną emeryturę! Korzystaj jak najdłużej!
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los."
Oscar Wilde
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

Rano byliśmy u weta.
Wymaz z prostnicy pobrany. Uszatka dostała Borgal, kroplówkę + Metronidazol dożylnie + do pyszczka papkę barytową.
Wieczorem jedziemy jeszcze raz - na rtg, żeby zobaczyć czy przechodzi kontrast.
Jutro natomiast znów kroplówka + Metronidazol + papka, a w piątek musimy pojechać na kontrolę i na pewno jeszcze w piątek i niedzielę trzeba będzie podać Borgal. Zobaczymy jak z pozostałymi lekami.

Teraz Uszatka śpi, ale po podaniu kroplówki była żywsza i chyba trochę lepiej się czuje, bo już dzisiaj walczyła z wężykiem od kroplówki - próbowała go przegryźć bezzębnymi dziąsłami ;)
I strasznie bluzgała, jak zamknęłam ją w transporterze, ale dzisiaj już nie dało się jej podać kroplówki tak jak wczoraj, bo była bardziej ruchliwa, więc nie miałam wyjścia.
Bo wczoraj leżała w zasadzie bez ruchu na sofie, jak miała podłączoną kroplówkę - wrzucę zdjęcie, jak tylko będzie na chmurze.

Na razie nie mogę jej jeszcze nic podać do jedzenia, dopiero po rtg będziemy próbować ze sparzonym indykiem - oby zjadła...
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

Rtg zrobione.
Kontrast ladnie przechodzi - niedługo powinna go wydalic.
Po powrocie do domu podalam lyzeczke sparzonego indyka - wciągnęła!
Nie jadła w zasadzie od niedzieli rano.
Nagralam filmik, jak wcina i wyslalam na chmurę.
A teraz ma fazę na mizianie i sama weszla mi ma kolana. Strzela baranki!
Chyba widzimy światełko w tunelu...:)
Ale kciuki nadal potrzebne, bo w jelitach jeszcze mnóstwo gazu.
Teraz musimy czekac na efekt po jedzeniu, oby nie było pogorszenia...
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

Tak Uszatka wcinała wtedy
https://youtu.be/IFg8w4cpobU

Pusta miseczka, a tak cieszy!
Obrazek

Teraz mamy wahania, np. wczoraj i dzisiaj rano ładnie zjadła - jak na nią, to można powiedzieć, że nawet podwójną porcję, ale już np. wczoraj wieczorem tylko trochę podziubała...

W kuwecie ciągle urobek w postaci waniliowego budyniu...
Cały czas dostaje Metronidazol i dzisiaj dostanie też kolejny Borgal.

Jutro, albo w środę (w zależności od sytuacji) kolejna kontrola.

To co mnie cieszy, to już zdecydowanie spokojniejszy oddech, więc chyba nie ma już bólu...
Ale to ciągle jeszcze nie ten kot, co jakiś czas temu...
Teraz Uszatka śpi jeszcze więcej niż przed tą chorobą. W zasadzie trochę pójdzie zjeść i zaraz po tym idzie spać...

Albo w domu:
Obrazek

Albo w ogrodzie:
Obrazek

Bardzo potrzebuje, żeby się przytulić. Jakby szukała oparcia. Albo sama wchodzi na kolana, albo położy się obok nogi, żeby chociaż mnie dotykać. A jak ją biorę na ręce, to wtula się w szyję. Jest bardzo chudziutka, waży 2,5kg. Skóra i kości, ale już nie jest chyba odwodniona, bo skóra od razu wraca, jak się ją uchwyci i puści.

Obrazek

Nie dostaje już kroplówek.
Poniższe zdjęcia z tamtego tygodnia.
Jak była bardzo słaba, to tak leżała z kroplówką.
Nawet nie trzeba było jej trzymać...

Obrazek

Obrazek

Jak nastąpiła mała poprawa, to musiałam ją już zamykać w transporterze, bo bardzo się wyrywała:
Obrazek

Oprócz Uszatki, zachorował też mój Maciuś. Ma bardzo podobne objawy. I co gorsze w zasadzie od wtorku prawie nic nie chce jeść. Ciągle jest kroplówkowany. Od wczoraj, tak jak u Uszatki, włączyliśmy Metronidazol i dzisiaj pierwszy raz od kilku dni podszedł sam do miski i troszkę zjadł sparzonego indyka...

Cały czas szukamy przyczyny, co mogło spowodować taki stan...
Ale jak na razie nie mamy odpowiedzi...
Na rtg u obojga jelita wyglądają bardzo podobnie... Bardzo duży stan zapalny.
Patrząc na to, że Uszatka zachorowała w niedzielę, a Maciuś we wtorek, to może jakiś wirus, albo bakteria... Raczej żadne zatrucie, bo jadły całkiem co innego...
Awatar użytkownika
wiedźma
Posty: 3394
Rejestracja: 17 gru 2015, 9:35
Lokalizacja: Biskupice

Post autor: wiedźma »

To faktycznie jak jakaś epidemia :( Trzymamy kciuki za zdrówko obu futrzastych!
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los."
Oscar Wilde
Awatar użytkownika
saszka
Babcia Wierzba
Posty: 7123
Rejestracja: 30 wrz 2015, 19:52
Lokalizacja: Poznań

Post autor: saszka »

Trzymamy! :good:
If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
come-here
Posty: 1311
Rejestracja: 10 sty 2014, 17:58
Lokalizacja: Poznań

Post autor: come-here »

Będzie dobrze!

Wysyłamy moc futrzastych uścisków! Coduś mówi, że Maciuś i Uszatka wyzdrowieją raz-dwa!
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Kasiu, a czy podajesz Uszatce jakiś probiotyk? Korzystne bakterie mogłyby pomóc nie tylko przy wyjałowionych jelitach, ale także przy zaatakowanych jakimś zjadliwym szczepem.
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

Tak, cały czas dostawała Bioprotect w kapsułkach, a teraz dostaje ten w paście.

Nie chcę przechwalić, ale dzisiaj u Uszatki apetyt dużo lepszy. Moze dlatego, że od wczoraj zwiększyliśmy Metronidazol do dawki 20 mg/kg masy ciała...
Ostatnio zmieniony 11 sie 2019, 13:10 przez kat, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ