
Miłek
Moderatorzy: crestwood, Migotka
Miłek nieustannie i wciąż "maj lof". Niechętnie przyznam, że imię dostał jednak adekwatne. Jaki to jest - no właśnie - MIŁEK. Wycałował mnie, wytulił, okłaczył, kazał się nosić i siedzieć ze sobą ponad godzinę. Z grzeczności nie odmówiłam 

If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
Dziewczyny, dzięki za opiekę nad Miłeczkiem
Jak się okazało, jednak gorzej znosi rozstania niż przypuszczałam.
Są takie momenty w leniwe poranki, kiedy człowiek chce się przewrócić z boku na plecy, a tam miejsce już zajęte
https://www.youtube.com/watch?v=9BhGQiF1TVo
Miłek nieodmienne pozostaje ogromnym pieszczochem z cieniutkim głosikiem i imprezową naturą. Niestety potrafi czasem uszczypnąć - w jego mniemaniu zalotnie. Nie mniej, trudno takiemu słodziakowi nie wybaczyć.
Poza tym to pierwszy kot, który przed snem ugniata wszystkimi czterema łapkami, kręci sie po moim brzuchu i ostatecznie najczęściej uwala brzuchem do góry na szyi.
Podtrzymuję moją opinię - Miłek wyglada jak wyglada, ale przecież liczy się charakter.


Są takie momenty w leniwe poranki, kiedy człowiek chce się przewrócić z boku na plecy, a tam miejsce już zajęte

https://www.youtube.com/watch?v=9BhGQiF1TVo
Miłek nieodmienne pozostaje ogromnym pieszczochem z cieniutkim głosikiem i imprezową naturą. Niestety potrafi czasem uszczypnąć - w jego mniemaniu zalotnie. Nie mniej, trudno takiemu słodziakowi nie wybaczyć.
Poza tym to pierwszy kot, który przed snem ugniata wszystkimi czterema łapkami, kręci sie po moim brzuchu i ostatecznie najczęściej uwala brzuchem do góry na szyi.
Podtrzymuję moją opinię - Miłek wyglada jak wyglada, ale przecież liczy się charakter.
Milek... co tu dużo pisać. Wciąż rozrywkowy (stara się za wszelką cenę dostać do imprezowni Hieronima i Burundiego), rozkoszny do bólu, nieco pokraczny i zdecydowanie trudny do opanowania pod kątem diety - staram się jak mogę testowć mono, ale ten mały potwór zlizuje nawet nikłe wspomnienia posiłków z podlogi
Bo przecież kiedyś, dawno temu, Dunia zgubila w na korytarzu okrucha ze smaczka... a to znaczy że trzeba cały korytarz wyniuchać, bo może ten okruch jezcze gdzieś tam leży. I się marnuje.
привет, сегодня я буду твоей подушкой ~~ *
Zdjęcie z serii "słodki, mały Miłek szuka domu"

* jak coś to poprawiać, od ostatniego używania rosyjskiego spooooro minęło

привет, сегодня я буду твоей подушкой ~~ *
Zdjęcie z serii "słodki, mały Miłek szuka domu"
* jak coś to poprawiać, od ostatniego używania rosyjskiego spooooro minęło
Plażing, smażing... aż chciałoby się mieć balkon, żeby dzieciaki miały więcej słoneczka.
Miłek kontynuuje życie w cieniu mrocznego burasa:
Niestety nie zawsze jest tak kolorowo. Borysiałke ostatnio czuł się gorzej i Miłek mało litościwie mu dokuczał
Jestem prawie na 100% pewna, że przyczyną był stan zdrowia rezydenta, bo wcześniej relacje były poprawne.
Z innymi kotami Miłek się lubi, chociaż jest nieco zaczepialski - najchętniej bawiłby się cały czas, z krótkimi przerwami na wysypywanie piasku z kuwety i wyjadanie z cudzych misek. Niestety mimo, że nieco schudł i biega znacznie częściej, wciąż dostaje zadyszek. Będziemy musieli się ostatecznie wybrać do specjalisty i obadać czy z Miłeczkowym wielkim serduszkiem wszystko jest ok.
Ludzi niezmiennie Miłcen kocha nad życie.
Miłek kontynuuje życie w cieniu mrocznego burasa:
Niestety nie zawsze jest tak kolorowo. Borysiałke ostatnio czuł się gorzej i Miłek mało litościwie mu dokuczał

Z innymi kotami Miłek się lubi, chociaż jest nieco zaczepialski - najchętniej bawiłby się cały czas, z krótkimi przerwami na wysypywanie piasku z kuwety i wyjadanie z cudzych misek. Niestety mimo, że nieco schudł i biega znacznie częściej, wciąż dostaje zadyszek. Będziemy musieli się ostatecznie wybrać do specjalisty i obadać czy z Miłeczkowym wielkim serduszkiem wszystko jest ok.
Ludzi niezmiennie Miłcen kocha nad życie.
U Miłka nie za wiele nowego. Troszkę schudł, miał lekki kaszelek (co objawiało się ostentacyjnym pokasływaniem na twarz tymczasowej opiekunki rano; chyba że obok niej leżała Dunia - wtedy kasłał na nią). Mimo wszystko kocurek ma się dobrze i z całej ekipy robi wrażenie najzdrowszego osobnika. Do tego wyładniała mu (na ile to możliwe) sierść.
Dalej słodko poleca się do adopcji...
Mam wrażenie, że gdyby ktoś miał szansę go poznać to Miłek miałby ds w garści. Niestety chłopaczyna nie jest szczególnie ładny czy charakterystyczny
A to taka pocieszna pokraka, wszyscy są zaskoczeni jaki z niego kompaktowy kocurek.
Nie żebym szejmowała Miłeczka, ale popatrzcie na ten króciutki ogonek

Trzeba przyznać, że to chyba jego jedyna słit focia w tak blisko Mrocznego Burasa.
Dalej słodko poleca się do adopcji...
Mam wrażenie, że gdyby ktoś miał szansę go poznać to Miłek miałby ds w garści. Niestety chłopaczyna nie jest szczególnie ładny czy charakterystyczny

Nie żebym szejmowała Miłeczka, ale popatrzcie na ten króciutki ogonek

Trzeba przyznać, że to chyba jego jedyna słit focia w tak blisko Mrocznego Burasa.
Relacje rezydencio-Miłkowe chwilowo się ustabilizowały, chociaż chłopak zaczepny jest i wciąż chciałby się bawic. Zdaża mu się nieco dokuczać Borysowi, ale mimo wszystki wydaje mi się, że jest nieco lepiej (i oby tak pozostało!). Czasem wpuszczam Miłcena do chlopaków w kuchni, żeby mógł sobie chociaż pogadać z innymi kotami
Ale oczywiście nawet towarzystwo Hirka i Buruka nie przewyższa w oczach Miłka obecności kapryśnej Duni... To chyba już niemal oczywiste - kocha swoja krówkową przyszywaną siostrę i nigdy nie pozwoli, aby zaczepiał ja jakikolwiek kot z imieniem innym niż Miłek.
Miłek nie miał zabawki, Dunia miała. Zapoczatkowalo to staranne planowanie, ponad pięć podejść do wykonania planu oraz uważne nanoszenie korekt na pierwotny plan przejęcia obiektu kulającego.
Po wielu próbach i błędach... Musicie przyznać, że ma chłopak talent
https://www.youtube.com/watch?v=-vjIdJY7RtM
O dziwo Dunia nie rozpętała zazdrośnicowego piekiełka i kociakom udalo się osiągnąć krówkową równowagę.


Miłek nie miał zabawki, Dunia miała. Zapoczatkowalo to staranne planowanie, ponad pięć podejść do wykonania planu oraz uważne nanoszenie korekt na pierwotny plan przejęcia obiektu kulającego.
Po wielu próbach i błędach... Musicie przyznać, że ma chłopak talent

https://www.youtube.com/watch?v=-vjIdJY7RtM
O dziwo Dunia nie rozpętała zazdrośnicowego piekiełka i kociakom udalo się osiągnąć krówkową równowagę.
Miesiące mijają i o Miłeczka nikt nie pyta
A łobuz dalej kontynuuje bycie słodkim i aktywnym kotkiem. Trochę uspokoił się jedzeniowo, ba zaczął nawet na niektóre karmy kręcić noskiem, ale wciąż pozostaje nienasycony jeżeli chodzi o kontakt z ludzmi. Uwielbia gdy poświęca mu się uwagę, mówi do niego, bawi. No chyba że akurat jest bardzo zajęty - wtedy daje wyraźnie do zrozumienia, żeby mu nie przeszkadzać.
Przyczajona krowa:
Chyba mój pobyt na l4 ma dobry wpływ na nastroje kotów - nawet miedzy Borysem a Miłkiem stosunki się zdecydowanie poprawiły i chociaż czasem zdażają się zaczepki, to wydaje mi się że nieźle sobie ze sobą radzą.
https://www.youtube.com/watch?v=CnkuL8bPldI
Przyczajona krowa, zdegustowany buras:
https://www.youtube.com/watch?v=GvD0Uk-ir4s
On naprawdę zachowuje się jakby miał 3 miesiące a nie 3 lata

Przyczajona krowa:
Chyba mój pobyt na l4 ma dobry wpływ na nastroje kotów - nawet miedzy Borysem a Miłkiem stosunki się zdecydowanie poprawiły i chociaż czasem zdażają się zaczepki, to wydaje mi się że nieźle sobie ze sobą radzą.
https://www.youtube.com/watch?v=CnkuL8bPldI
Przyczajona krowa, zdegustowany buras:
https://www.youtube.com/watch?v=GvD0Uk-ir4s
On naprawdę zachowuje się jakby miał 3 miesiące a nie 3 lata

U Milka nie za wiele nowego - zaliczył badania okresowe i został pochwalony za ładne wyniki krwi. Niestety zapaszek z pysia już na zachwyty nie zasługiwał... Będziemy szukać przyczyny dalej, bo według pani doktor spowodowany jest raczej czymś więcej niż tylko stanem uzębienia.
Na froncie Borys-Miłek nieco się polepszyło - chłopaki czasem zapominają, że za sobą nie przepadają. Zwłaszcza gdy nadchodzi czas wylegiwania się - komu chiałoby się kłócić skoro można spać?
Milek jako ta bystrzejsza część stada załapał działanie maty chłodzącej.
Kocurek najchętniej spędzalby caaały czas z człowiekiem. Przez co po przebudzeniu pierwsze co ów czlowiek widzi to ofc Miłek w pozycji "zmarłe" -_-

Na froncie Borys-Miłek nieco się polepszyło - chłopaki czasem zapominają, że za sobą nie przepadają. Zwłaszcza gdy nadchodzi czas wylegiwania się - komu chiałoby się kłócić skoro można spać?
Milek jako ta bystrzejsza część stada załapał działanie maty chłodzącej.
Kocurek najchętniej spędzalby caaały czas z człowiekiem. Przez co po przebudzeniu pierwsze co ów czlowiek widzi to ofc Miłek w pozycji "zmarłe" -_-