Na szczęście Wiktor to pacjent idealny - nawet przy cerenii powieka mu nie drgnęła, kroplówki - ależ proszę bardzo: grzebiemy przy wenflonie, a on rozanielony, rozmruczany barankuje nam dłonie - co za kot - idealny!
Wiktor
Moderatorzy: crestwood, Migotka
- kotekmamrotek
- Posty: 13578
- Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
- Lokalizacja: Luboń
I jak zwykle życie tworzy własne scenariusze - w niedzielę, kiedy pisałam posta, wszystko było jak zwykle, 24 h później - MASAKRA - Wiktor odmówił jedzenia! Po prostu apatia, miska pod łebek, a on go odwraca ze wstrętem... U "normalnego" kota na pewno takie zachowanie wzbudziłoby niepokój - u mnie była to panika, no bo przecież nie można w takiej sytuacji podać insuliny... Następnego dnia od rana u weta - leciutko podwyższone parametry nerkowe, lipaza - 60! Ponadto cień na trzustce i jej bolesność, powiększony pęcherzyk żółciowy - zapalenie trzustki... Codziennie kroplówki, antybiotyki dożylny i podskórny, leki przeciwbólowe - i nic... Jakieś tam pojedyncze kąski, lizanie sosiku, stały dostęp do karmy, glikemie skaczące - strach podawać insulinę - i tak aż do dziś; po przyjściu od weta zaskoczył! Zjadł już dwie porcje, karma ograniczona, insulina podana - rano krew - mam nadzieję, że lipaza spadła...
Na szczęście Wiktor to pacjent idealny - nawet przy cerenii powieka mu nie drgnęła, kroplówki - ależ proszę bardzo: grzebiemy przy wenflonie, a on rozanielony, rozmruczany barankuje nam dłonie - co za kot - idealny!

Na szczęście Wiktor to pacjent idealny - nawet przy cerenii powieka mu nie drgnęła, kroplówki - ależ proszę bardzo: grzebiemy przy wenflonie, a on rozanielony, rozmruczany barankuje nam dłonie - co za kot - idealny!
- KrisButton
- Posty: 3711
- Rejestracja: 18 lis 2014, 14:17
- Lokalizacja: Luboń
- kotekmamrotek
- Posty: 13578
- Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
- Lokalizacja: Luboń
Generalnie jest lepiej - apetyt wrócił... Ale - jest ich kilka niestety:
1. porcja, którą Wiktor zawsze zjadał na jeden posiłek - teraz znika w przeciągu dłuższego czasu - co jest takie se u cukrzyka; jeśli podam mniejszą - będziemy musieli kombinować z dawka insuliny... Z tego tez powodu odsuwa nam się w czasie usg, do którego musi być co najmniej 12 h na czczo:/
2. Niestety chyba trzustka dostała trochę po głowie, bo musieliśmy zwiększyć jednorazową dawkę insuliny - ale i tak glikemie są bardzo nierówne i trza bidoka kłuć bardzo często, by je kontrolować...
3. Lipaza - niestety utrzymuje się na poziomie 60 - ani drgnie:(
Zewnętrznie nie ma żadnych objawów, Wiktor biega, mruczy, barankuje, JE etc. - tylko te "niuanse", których nie widać, a jednak są bardzo istotne... Trzymajcie kciuki, by w tym tygodniu udało się nam zrobić to usg!
1. porcja, którą Wiktor zawsze zjadał na jeden posiłek - teraz znika w przeciągu dłuższego czasu - co jest takie se u cukrzyka; jeśli podam mniejszą - będziemy musieli kombinować z dawka insuliny... Z tego tez powodu odsuwa nam się w czasie usg, do którego musi być co najmniej 12 h na czczo:/
2. Niestety chyba trzustka dostała trochę po głowie, bo musieliśmy zwiększyć jednorazową dawkę insuliny - ale i tak glikemie są bardzo nierówne i trza bidoka kłuć bardzo często, by je kontrolować...
3. Lipaza - niestety utrzymuje się na poziomie 60 - ani drgnie:(
Zewnętrznie nie ma żadnych objawów, Wiktor biega, mruczy, barankuje, JE etc. - tylko te "niuanse", których nie widać, a jednak są bardzo istotne... Trzymajcie kciuki, by w tym tygodniu udało się nam zrobić to usg!
- KrisButton
- Posty: 3711
- Rejestracja: 18 lis 2014, 14:17
- Lokalizacja: Luboń
- kotekmamrotek
- Posty: 13578
- Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
- Lokalizacja: Luboń
Usg zrobione - i niestety pojawiło się kilka niepokojących spraw:
1. ewidentnie podrażniona trzustka
2. powiększona wątroba
3. nie do końca "ładne" jelita.
Na wszelki wypadek został wykonany profil trzustkowy, no i wyszedł bardzo wysoki parametr TLI, który może wskazywać na nowotwór...
W te pędy jechaliśmy do radiologa, specjalizującego się w trzustce - na szczęście to nie guz!!!! Ale cały obraz jamy brzusznej wskazuje na triaditis...
Zatem wdrożyliśmy suplementy wątrobowe i czekamy na kontrolę... Ale zachowanie Wiktora jest super, więc mam nadzieję, że w końcu wychodzimy na prostą.
1. ewidentnie podrażniona trzustka
2. powiększona wątroba
3. nie do końca "ładne" jelita.
Na wszelki wypadek został wykonany profil trzustkowy, no i wyszedł bardzo wysoki parametr TLI, który może wskazywać na nowotwór...
W te pędy jechaliśmy do radiologa, specjalizującego się w trzustce - na szczęście to nie guz!!!! Ale cały obraz jamy brzusznej wskazuje na triaditis...
Zatem wdrożyliśmy suplementy wątrobowe i czekamy na kontrolę... Ale zachowanie Wiktora jest super, więc mam nadzieję, że w końcu wychodzimy na prostą.
- kotekmamrotek
- Posty: 13578
- Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
- Lokalizacja: Luboń
U Wiktora bez zmian - i zdrowotnie, i lokalowo... To pierwsze nas bardzo cieszy, to drugie - niemożebnie smuci... Już nie wiem, co mam pisać, by przekonać ludzi do pokochania kota z cukrzycą - biorą koty ślepaczki, bez nóg, z problemami nerkowymi - a Wiktor jest niewidzialny... Jeśli ktoś rozważa, tak po cichutku nawet, ewentualną adopcję, ale się boi - czegokolwiek! - przypominam, że Wiktor czeka choćby na dom tymczasowy, w klatce!!!!, zatem można po prostu spróbować - jeśli się nie uda - z jakiegokolwiek powodu - zawsze go przyjmiemy z powrotem.
A tak Wiktor zachowywał się tuż po USG, w obcym miejscu - bez żadnego skrępowania wcinał swoją porcję z gustownego czarnego talerzyka okraszoną 2 jednostkami insuliny;)

A tak Wiktor zachowywał się tuż po USG, w obcym miejscu - bez żadnego skrępowania wcinał swoją porcję z gustownego czarnego talerzyka okraszoną 2 jednostkami insuliny;)
- kotekmamrotek
- Posty: 13578
- Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
- Lokalizacja: Luboń
Po trzech miesiącach zrobiliśmy kontrolne usg - i znowu constans - co z jednej strony cieszy (mogło być gorzej...), z drugiej - łudziliśmy się i czekaliśmy na poprawę... Pani Doktor każe być optymistą, natomiast ja z niepokojem jednak czekam na wyniki badań krwi - dziś byliśmy na pobraniu - czekamy...
A to fotka z gabinetu - Wiktor po śniadanku czeka na opis:oops:

A to fotka z gabinetu - Wiktor po śniadanku czeka na opis:oops:
- kotekmamrotek
- Posty: 13578
- Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
- Lokalizacja: Luboń
- kotekmamrotek
- Posty: 13578
- Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
- Lokalizacja: Luboń
Ech, i lepiej, i gorzej...
TLI w górnej granicy - ale jednak w normie, natomiast specyficzna jeszcze wyższa niż ostatnio:(((( Sprawdziliśmy też parametr mówiący o ewentualnym zapaleniu pęcherzyka żółciowego - w normie...
Pani doktor zasugerowała, by Wiktorowi też wdrożyć karmę niskotłuszczową, by odciążyć trzustkę - zatem będziemy próbować z portą 21, która tak dobrze służy Anatolowi, cierpiącemu na podobne dolegliwości...
Jeśli chodzi o nerki - krea nieco w górę, mocznik nieco w dół, piękny fosfor - w tym względzie chociaż w miarę dobrze!
A Wiktor - jak to on - ma wszystko w poważaniu - głębokim! - i niczym się nie przejmuje:)
TLI w górnej granicy - ale jednak w normie, natomiast specyficzna jeszcze wyższa niż ostatnio:(((( Sprawdziliśmy też parametr mówiący o ewentualnym zapaleniu pęcherzyka żółciowego - w normie...
Pani doktor zasugerowała, by Wiktorowi też wdrożyć karmę niskotłuszczową, by odciążyć trzustkę - zatem będziemy próbować z portą 21, która tak dobrze służy Anatolowi, cierpiącemu na podobne dolegliwości...
Jeśli chodzi o nerki - krea nieco w górę, mocznik nieco w dół, piękny fosfor - w tym względzie chociaż w miarę dobrze!
A Wiktor - jak to on - ma wszystko w poważaniu - głębokim! - i niczym się nie przejmuje:)
- KrisButton
- Posty: 3711
- Rejestracja: 18 lis 2014, 14:17
- Lokalizacja: Luboń