Marvel vel Wschowek

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17388
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Marvel vel Wschowek

Post autor: Morri »

Marvela znaleziono w nocy na środku jezdni. Podniósł się dopiero, kiedy człowiek zaczął się do niego zbliżać. Z wyraźnym trudem odszedł do pobliskiego rowu. Gołym okiem było widać, że problem sprawiają tylne łapy, a z pyszczka leci krew.

Na Mieszka trafił o 1 w nocy.

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Lekarze orzekli: złamanie gałęzi panewkowej lewej kości kulszowej, zwichnięcie prawego stawu krzyżowo-biodrowego, złamanie spojenia żuchwy i stłuczenie płuc.
Obrazek


Obrazek

Połatano miednicę, usunięto głowę kości udowej, zespolono spojenie żuchwy.

Obrazek
Obrazek

Organizm Marvela zniósł to wszystko bardzo dobrze. Sam kocur jednak wykazywał dużą agresję, co - biorąc pod uwagę - wszystko co przeszedł - wcale nie dziwi.

Album ze zdjęciami i playlista.
Ostatnio zmieniony 08 lis 2020, 22:17 przez Morri, łącznie zmieniany 5 razy.
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17388
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Kocura wydano nam w kołnierzu, zaopatrzonego w lekkie leki przeciwbólowe. Przepraszano, że kołnierz brudny, ale kocur nieobsługiwalny... Silniejszych i bardziej adekwatnych do jego stanu leków nie chciano nam wydać (opioidy), tłumacząc że możemy z nim dwa razy dziennie przyjeżdżać do kliniki. Z nieobsługiwalnym, obolałym kotem.
Obrazek
Obrazek

W domu okazało się, że kocur nie podnosi się wcale. Potrzeby fizjologiczne załatwia pod siebie. Pierwszą kupę zrobił dopiero po posiłku u nas. Rzadką. Musieliśmy go wykąpać :/ Nie tylko to okazało się wykonalne. Bez problemu udało się także zmienić kołnierz.
Obrazek

Początkowo Marvel miał trudności nawet z tym, by samodzielnie sięgnąć do miski. Pierwsze posiłki przyjmował więc ze strzykawki.
https://youtu.be/n_MJYBgG2SU

Dość szybko jednak nauczył się sam jeść zmiksowany pokarm - ze względu na stabilizację w żuchwie, nie mógłby i tak jeść nic stałego.
https://youtu.be/H7QFr_-7fBw
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17388
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Pierwsza kontrola po zabiegu wypadła pomyślnie - czucie wszędzie zachowane, a fakt że kocur na razie leży praktycznie bez ruchu okazał się zupełnie naturalną koleją rzeczy.
Obrazek
Na szczęście po skończeniu antybiotyku, kupa wreszcie zaczęła przyjmować normalną konsystencję i codzienne kąpiele (spłukanie brudu pod prysznicem) przestały być koniecznością.

Marvel za to bardzo szybko załapał, że człowiek jest po to, by pomagać :) Nie ugryzł i nie drapnął ani razu :)
https://youtu.be/_LPRmyVUy7g

Pokazaliśmy Marvela też innym lekarzom, którzy mają do nas tyle zaufania, że mogliśmy wreszcie zaopatrzyć go odpowiednio przeciwbólowo :)
Gdy leki zaczęły działać, kocur rozmruczał się po raz pierwszy :serce: :serce: :serce:
https://youtu.be/LzHI6qEO54E

Kołnierz poszedł w odstawkę - Marvel i tak nie sięga dalej jak do przednich łap. Dowiedzieliśmy się jednak, że taka oszczędność w ruchach może mieć dobre efekty - być może nie będzie potrzebna dekapitacja drugiej kości udowej :)

Jutro ściągnięcie szwów i kontrolne rtg :)
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
kikin
Posty: 7938
Rejestracja: 12 gru 2013, 9:01
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kikin »

:serce: :serce: :serce: :serce: :serce:
Moje Tymczaski kochane :love: Lilianka, Della, Dakota, Alaska, Carlos, Santana, Sherlock, Watson, Koko, Bertil, Penelopa, Ebba, Alabama, Nebraska, Dastan, Tristan, Grafit, Kismet, Buffon, Bonucci, Okaka, Zaza, Tymek, Melisa, Fiesta
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17388
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Marvel już bez szwów :aniolek: Do usunięcia pozostało jedynie żelastwo z pyszczka :)
Od wczoraj mamy przełom! Po powrocie z pracy zastałam siku w kuwecie :aaa: :aaa: :aaa: Potem jeszcze dwa razy, z czego raz na moich oczach :tan: :tan: :tan:
A dziś rano... kupa w kuwecie!!!!!! :banan:
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17388
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Zaszły spore zmiany wizualne :) :serce:
Obrazek

... a także w ogólnym samopoczuciu :)
Obrazek
Marvel myje się, jest pogodny, nie wygląda, by cokolwiek go bolało, choć w dalszym ciągu prosi, by tylnych rejonów ciała dotykać. Inne - owszem - bardzo mi zaufał i z wyraźną przyjemnością przyjmuje głaski, odsłaniając nawet brzuszek :serce:

Od tygodnia wszystko ląduje w kuwecie :aaa: Nogi bardzo słabe, co zupełnie nie dziwi, ale na razie jeszcze nie można go wypuścić z klatki, by zaczął pomału odzyskiwać masę mięśniową.
Kontrola ustalona na 28 października - wtedy umówimy termin ściągnięcia blaszki stabilizującej żuchwę, a kontrolne rtg pozwoli ocenić, jak się wszystko pozrastało.

W międzyczasie zrobiliśmy badania krwi - wszystko w jak najlepszym porządku :)

Kocimiętkowo :serce:
https://youtu.be/nCoXyOEYy1k
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
Cynamon
Posty: 3402
Rejestracja: 16 maja 2013, 19:09
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Cynamon »

:serce: super fotki i rewelacyjne wieści :good: :love:
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

Mocno trzymam kciuki za Marvela!
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17388
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Póki nie możemy inaczej, tak ćwiczymy łapki :)
https://youtu.be/zuabCKuSLw4
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17388
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Do kontroli został jeszcze tydzień. Zaczęłam jednak na trochę wypuszczać Marvela z klatki. Martwię się, ubytki masy mięśniowej są drastyczne :(
https://youtu.be/J9zCcWLgwp0
Widać, że operowana łapa pracuje normalnie. Druga jednak już dużo gorzej :(
https://youtu.be/LR5pSTr8qzA
https://youtu.be/vvRI9et5q0g
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
wiedźma
Posty: 3394
Rejestracja: 17 gru 2015, 9:35
Lokalizacja: Biskupice

Post autor: wiedźma »

Faktycznie dziwnie ją ustawia :( Biedak :(

Ale buziaki od ciotki dla Guzika - jak zwykle stoicki spokój i noski-noski wsparcie ;)
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los."
Oscar Wilde
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17388
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Jesteśmy po kontroli u ortopedy, który składał Marvela i po wizycie u neurochirurga :) Po kontrolnych rtg i szczegółowym obmacaniu stwierdzono, że mamy się pożegnać z klatką i jak najwięcej ruszać :aaa:
Na co Marvel zareagował tak:
https://youtu.be/jIcvt1Q1ztI

Marvel jest jednym z moich najinteligentniejszych podopiecznych. Uczy się niezwykle szybko, błyskawicznie wyciąga wnioski - oswoił się w tempie porażającym, jakby szybko dedukował, co mu się opłaca, a co nie :)
Żyje też w bardzo dobrych relacjach z innymi kotami, nie wchodząc nikomu w drogę lub przyjaźnie gruchając :aniolek:

Stabilizacja na żuchwie ma jeszcze posiedzieć - będziemy ją ściągać w drugiej połowie listopada.
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
Cynamon
Posty: 3402
Rejestracja: 16 maja 2013, 19:09
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Cynamon »

Super :hura: teraz niech tylko masy (oczywiście :wink: ) mięśniowej nabierze, choć troszkę tłuszczyku też by Mu się przydało :D
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17388
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Taka sytuacja.
Koty dostawały smakołyki. Te bardziej śmiałe oblegają mnie zawsze szczelnie i łapkami wręcz przytrzymują mi dłonie, żeby dostać więcej. Marvel siedział kawałek dalej i nie wiedział, co ze sobą począć, więc rzuciłam mu smakołyk. Tak potwornie wystraszył się tego gestu rzucania, że przez kilka godzin nie mógł dojść do siebie :cry: :cry: :cry:
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17388
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Wreszcie po zabiegu - stabilizacja z żuchwy ściągnięta i mamy nadzieję, że chirurgicznie już długo nie będziemy odwiedzać weta :)
Od pierwszych chwil widać, że ta zmiana bardzo przypadła Marvelowi do gustu - wcześniej pyszczek miał myty tylko przez nas - sam nie dotykał łapkami. Po zabiegu umył się sam, jeszcze tego samego dnia :aniolek: I zrobił to znacznie lepiej, niż my pucując go tylko z grubsza i w razie naprawdę wyraźnej potrzeby.

Z tygodnia na tydzień Marvel też coraz lepiej się porusza - zaczął już nawet trochę biegać :) Wcześniej niestety tylko przyglądał się bawiącym się w berka rówieśnikom. Teraz pomału już sam zaczyna dołączać do zabawy :)
Obrazek
Obrazek
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
ODPOWIEDZ