W przypadku Strzesi - wszystko gra! Oczka są prawidłowo nawilżone

Jeśli chodzi o Podolka - potwierdziło się to, że prawe oczko nie działa jak powinno. Niby jest jakaś reakcja na bodziec świetlny, ale pan doktor stwierdził, że należy zakładać że to oczko nie widzi. Co oczywiście Podolkowi nie odbiera uroku i wcale a wcale nie przeszkadza w życiu codziennym. Biega i skacze po meblach jak każdy kot, poluje za zabawkami, piórkami i owadami latającymi bez żadnych problemów.
Podolek otrzymał też odznakę "Dorodnego kocurka"

Łobuzy zostały zaszczepione, ale chyba nawet nie zauważyły że coś takiego miało miejsce

Fajne było też to, że były bardzo grzeczne zarówno podczas transportu, jak i podczas samych badań (ten kto zna naszego rezydenta Nutka, wie czemu obawiamy się wizyt u weta

no to może jeszcze jakieś zdjęcie

współny plażing&smażing na zabezpieczonym balkonie z widokiem na miasto