THORGAL

Podopieczni Fundacji Koci Pazur

Moderatorzy: airam, crestwood, Rita, Migotka

Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

THORGAL

Post autor: Morri »

Kontakt w sprawie adopcji:
Ankieta adopcyjna
adopcje@kocipazur.org
502 111 279 (pon. i czw. 18-20)
---------------------------------

Moja historia z Thorgalem rozpoczęła się pod koniec sierpnia, gdy P. wrócił z wypadu nad jezioro pokazując mi zdjęcia kota bytującego pod KFC przy ruchliwym skrzyżowaniu. Obsługa lokalu, zagadana o kota, wyznała że to stały bywalec, który ma nawet własną szafę z karmą.
Niemniej jedna z dziewczyn już trzy razy próbowała go złapać, bo kot przynajmniej dwa razy był najechany przez samochód :shock: :shock:

https://youtu.be/GXfxl0co5Ho
Obrazek
Obrazek

Obrazek

Zapytałam więc, czy jeśli jej go złapię, nadal chce zapewnić mu dom. Prosiłam, by zastanowiła się dobrze, bo jeśli miałby trafić na ulicę w innym miejscu, lepiej by pozostał na terenie, który zna i w którym jest dokarmiany...

Niestety po 3 tygodniach dostrzegliśmy na Zaginione/Znalezione post o tym samym kocie błąkającym się po osiedlu... Nie na długo znalazł dom...
Obrazek

Widywany był od kilku dni.

Album ze zdjęciami i playlista.
Ostatnio zmieniony 20 lip 2022, 9:33 przez Morri, łącznie zmieniany 5 razy.
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Już pierwszej doby stało się jasne, że coś jest nie tak. Thorgal w ogóle nie korzystał z kuwety, za to brzuszek rósł jak balon. Podniesiony popuścił mocz.
Zdjęcie rtg pokazało bardzo niepokojący obraz:
Obrazek

Widoczny płyn został natychmiast obejrzany na usg. Okazał się moczem. Na zdjęciu widać zasadniczo tylko pęcherz moczowy i zalegające masy kałowe.
Dodatkowo wyrwany ogon i stare złamanie tylnej łapy :/

Mocz spuszczono przez cewnik. Nakłucie igłą mogło być zbyt niebezpieczne przy tym stanie rozciągnięcia.
Pobrano także krew na badania, zwłaszcza, że na usg nerki wyglądały dość nieciekawie.
Thorgal wszystko znosił ze stoickim spokojem, nie wyrywając się i nieprzerwanie mrucząc.
Obrazek
Obrazek

Na szczęście parametry krwi wyszły idealnie. Test na FIV i FeLV pokazał jednak dwie kreski w okienku białaczki... Poprosiłam o ponowne wykonanie testu testem z innej serii. Tym razem wynik wyszedł ujemny.

To jest kot w gabinecie wet :roll: :roll: :roll:
Obrazek

Niestety w kolejnych dniach jeszcze dwa razy odwiedzaliśmy weta, by opróżnić pęcherz - kocur nie zaczął załatwiać się sam :(

Od piątku odsikujemy go już w domu.

W sobotę odwiedziliśmy neurochirurga. Istnieją obawy, że niewiele uda się już zrobić. Jedyna nadzieja w Nivalinie i magnetoterapii. Zaczynami dziś....
Obrazek
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
Eva
Posty: 9091
Rejestracja: 23 wrz 2014, 22:30
Lokalizacja: POZNAŃ

Post autor: Eva »

bajeczny :love: :love:
i jak to mądry kot, wiedział, na czyj ratunek może liczyć, więc teraz jest oceanem wdzięczności i mruczącej miłości :serce:
nie mogę, Kot na mnie leży.
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Jesteśmy po 5 dniach magnetoterapii i po dwóch dawkach Nivalinu. Zaryzykuję stwierdzenie, że jest poprawa...
Jest kupa w kuwecie :shock: Z pełną świadomością zagrzebana.
Obrazek

Wczoraj podaliśmy wreszcie odrobak. Wcześniej się bałam ze względu na fakt, że sporo kału zalegało w jelitach i nie wiedziałam, jak będzie z wydaleniem. Dziś więc dezynfekcja. Kuweta poszła do mycia i chwilę jej nie było. Po chwili zastałam to:
Obrazek

To nie jest popuszczenie. Thorgal nie miał prawa mieć przepełnionego pęcherza, bo wysadzam go regularnie.
:shock: :shock: :shock:
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

I jeszcze filmik, który ilustruje, jaką oazą łagodności jest Thorgal :serce:
Nawet podawanie zastrzyku nie jest problemem. Parafinę zlizuje ze strzykawki tak, by nie uronić ani kropelki...
https://youtu.be/rRFTUiUgd-4
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Niestety dziś po powrocie z pracy znów zastałam pełny pęcherz i nic w kuwecie :/
Ale podczas magnetoterapii dziś Thorgal się samodzielnie wykupał :) Choć tyle :)
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Sytuacja z wypróżnianiem dwójki ustabilizowana w całości :) Nic nie zalega, wszystko trafia do kuwety :aaa:
Do jedynkę Thorgal też wędruje do toalety, ale niestety na tym polu nie ma aż takich sukcesów - trzeba mu pomóc opróżnić pęcherz do końca.
Być może sytuacja się jeszcze poprawi, może nie. Trudno w tej chwili orzec.
Jesteśmy po 10 zabiegach magnetoterapii i całym opakowaniu Nivalinu. Nawet neurochirurg nie jest w stanie określić, czy coś z tego pomogło, czy nie... Na pewno nie zaszkodziło.

Thorgal wydaje się uszczęśliwiony domowym życiem :) Śpi spokojnie, nadstawia brzucho do głaskania, nie wchodzi w żadne spięcia z innymi kotami, choć jakoś specjalnie też do nich nie lgnie. :aniolek: Na ten moment określiłabym go jako jedynaka, który świetnie poradzi sobie bez towarzystwa innych kotów. Gdyby jednak miał z nimi dzielić wspólną przestrzeń, też jakoś się dogada :)
Przecudny jest natomiast jego stosunek do człowieka - czasem trochę zdziwiony, ale zawsze wdzięczny i ufny :) Nic dziwnego, że podbija serca wszystkich weterynarzy :aniolek:

Obrazek
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
Cynamon
Posty: 3402
Rejestracja: 16 maja 2013, 19:09
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Cynamon »

Morri jesteś wspaniała! :serce:
Ile ten biedak już przeszedł :cry:
W sumie to cud, że żyje i jakby na Was nie trafił, to pewnie już by Go nie było :(
Mocno trzymam kciuki za zdrówko i oby postępy z wypróżnianiem nadal szły do przodu! :kiss:
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Thorgal zaczął przychodzić do nas sam :) W ogóle wypuszcza się już na całe mieszkanie, choć nadal jego ulubionym miejscem drzemek jest drapak Kadiego.
Niedługo wybieramy się na kontrolne badanie krwi i badanie moczu pobranego wprost z pęcherza. Chcemy wiedzieć, czy zastój nie spowodował dalszych zmian w nerkach, bo mimo, że wysadzamy go regularnie kilka razy dziennie, mocz ma taki "stary" zapach... :(
https://youtu.be/8mT6PKDuoz0

Obrazek
Obrazek
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Jest trochę lepiej i trochę gorzej. Na Urinovecie, udało nam się uzyskać właściwe pH moczu (było zasadowe). Niestety z wysadzaniem jest raz lepiej, raz trochę mniej dobrze. Zdarza się, że mocz leci bardzo wąską strużką, jakby coś tam było opuchnięte, czy zatkane. Niestety podczas ostatniej wizyty, nie udało się pobrać materiału do badania - jutro robimy drugie podejście ze szczegółowym usg.
Krew, na szczęście w porządku :)
Tak się czeka w poczekalni u weta:
https://youtu.be/eqiOrlCLj5A

... a tak cieszy się z powrotu do domu :aniolek:
https://youtu.be/ECp8W6t5maQ

Thorgal bardzo szybko przyzwyczaił się do domowego życia, biorąc z niego to, co najlepsze :)
Choć początkowo był trochę oszołomiony wielkością kociego stada, teraz po prostu stara się nikomu nie wchodzić w drogę i z każdym żyć w przynajmniej neutralnych relacjach :)
Ostatnio zmieniony 09 gru 2019, 23:45 przez Morri, łącznie zmieniany 1 raz.
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
kotekmamrotek
Posty: 13578
Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
Lokalizacja: Luboń

Post autor: kotekmamrotek »

a próbowaliście Kornamu?
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

kotekmamrotek pisze:a próbowaliście Kornamu?
na nadciśnienie? czy na przerost prostaty? Ani jednego ani drugiego Thorgal nie ma. Może dlatego żaden lekarz nie sugerował tego leku :hm:
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
kotekmamrotek
Posty: 13578
Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
Lokalizacja: Luboń

Post autor: kotekmamrotek »

na problemy z oddawaniem moczu;) świetnie się sprawdza, bo rozluźnia mięśnie otaczające cewkę - sprawdziłam u Stefcia - strzał w dychę, dr Sobieralska też zaczęła stosować u swoich pacjentów
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Skutki uboczne nieco przerażają.
Zobaczymy, jeśli Myocholine nie zadziała. Dzięki za trop :kwiatek:
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
kotekmamrotek
Posty: 13578
Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
Lokalizacja: Luboń

Post autor: kotekmamrotek »

Nooo, jak w większości leków - ja dostałam prawie zawału jak przeczytałam sobie ulotkę lotensinu...
ODPOWIEDZ