Dastan i Tristan
Moderatorzy: crestwood, Migotka
a u Tristana ostatnio ciężkie 3 dni - ODROBACZENIE
czyli zuo w postaci tabletki
i o ile pierwszego dnia głodomór wstrętny zeżarł w pasztecie, to już na drugi dzień pokapował, że coś nie tak było z tym smaczkiem i za Chiny Ludowe nie chciał tego ruszyć, owinięcie w szynkę też nie pomogło, cóż trzeba było gada oszukać
poczekaliśmy aż był głodny, w porze karmienia futer, poszliśmy z chrupkami na miejsce stołówki i podaliśmy zawiniątka w szynce, ponieważ konkurencji dookoła było wiele, to gen złodziejstwa, kradzieży i inny taki niedobry
zwyciężył i tabletka została połknięta
trzecia porcja podana w podobny sposób
cwana bestia, cwana, ale my też przebiegli




czyli zuo w postaci tabletki
i o ile pierwszego dnia głodomór wstrętny zeżarł w pasztecie, to już na drugi dzień pokapował, że coś nie tak było z tym smaczkiem i za Chiny Ludowe nie chciał tego ruszyć, owinięcie w szynkę też nie pomogło, cóż trzeba było gada oszukać
poczekaliśmy aż był głodny, w porze karmienia futer, poszliśmy z chrupkami na miejsce stołówki i podaliśmy zawiniątka w szynce, ponieważ konkurencji dookoła było wiele, to gen złodziejstwa, kradzieży i inny taki niedobry

trzecia porcja podana w podobny sposób
cwana bestia, cwana, ale my też przebiegli



Moje Tymczaski kochane
Lilianka, Della, Dakota, Alaska, Carlos, Santana, Sherlock, Watson, Koko, Bertil, Penelopa, Ebba, Alabama, Nebraska, Dastan, Tristan, Grafit, Kismet, Buffon, Bonucci, Okaka, Zaza, Tymek, Melisa, Fiesta

cisza tu jak makiem zasiał
ale co pisać, po tylu latach? skoro do codzienności dochodzą tylko problemy?
szczerze powiedziawszy mam problem z wymyślaniem, to taki czas, że kot albo powinien zostać rezydentem albo znaleźć swój dom, jego najlepszy czas minął, jest "milion" innych, nowych, wzbudzających większe współczucie i zainteresowanie
mogę napisać, że ukradł dziś rano żółty ser i gdybym się nie wydarła uciekłby z nim i go zjadł, musiałam wywalić go z kuchni, żeby w spokoju przygotować śniadanie, a o 4.30 jestem średnio uprzejma
ktoś osikał deskę do krojenia, stojącą na blacie, ktoś puścił pawia na podłodze
nic zachęcającego do adopcji
no chyba żeby skupić się tylko na oczach kotka ze Shreka, próbującego coś wyżebrać
ale to chyba mało


ale co pisać, po tylu latach? skoro do codzienności dochodzą tylko problemy?
szczerze powiedziawszy mam problem z wymyślaniem, to taki czas, że kot albo powinien zostać rezydentem albo znaleźć swój dom, jego najlepszy czas minął, jest "milion" innych, nowych, wzbudzających większe współczucie i zainteresowanie



mogę napisać, że ukradł dziś rano żółty ser i gdybym się nie wydarła uciekłby z nim i go zjadł, musiałam wywalić go z kuchni, żeby w spokoju przygotować śniadanie, a o 4.30 jestem średnio uprzejma

ktoś osikał deskę do krojenia, stojącą na blacie, ktoś puścił pawia na podłodze
nic zachęcającego do adopcji


no chyba żeby skupić się tylko na oczach kotka ze Shreka, próbującego coś wyżebrać

ale to chyba mało

Moje Tymczaski kochane
Lilianka, Della, Dakota, Alaska, Carlos, Santana, Sherlock, Watson, Koko, Bertil, Penelopa, Ebba, Alabama, Nebraska, Dastan, Tristan, Grafit, Kismet, Buffon, Bonucci, Okaka, Zaza, Tymek, Melisa, Fiesta

U Tristana bez zmian. Niestety bez zmian na lepsze. To znaczy jest zdrowy i niby ogólnie ok, niemniej jednak do spokoju ducha, dużo moim zdaniem mu brakuje w moim zakoconym domu. Toczy utarczki z tymi kotami, za którymi nie przepada. Widać, że brakuje mu luzu i wewnętrznego spokoju. Widać to chociażby po posiłkach, podczas których jedzenie pochłania jak odkurzacz, mimo, że nikt mu z miski nie wyjada. Brak spokoju i pewności siebie jest moim zdaniem głównym powodem posikiwania, bo przyczyny zdrowotne zostały wykluczone. A zapytań o kotecka, jak nie było, tak nie ma. I raczej nie ma co się oszukiwać, że ktoś nagle pokocha buraska z problemami
Tristanek nieustająco największym uczuciem darzy jednego z moich kocurów. I chyba nadal obstawałabym przy tym, że najlepiej czułby się w spokojnym domu bez dzieci, bez psów, za to z przyjacielskim kocurem. Ktoś cierpliwy i cichy byłby idealnym opiekunem. Ale o tym już pisaliśmy i niestety nic się w życiu Tristanka nie zmieniło. A mi jako jego opiekunce brak pomysłów co pisać, jak pisać, kiedy pisać żeby gdzieś komuś szybciej na jego widok serduszko zabiło.

Moje Tymczaski kochane
Lilianka, Della, Dakota, Alaska, Carlos, Santana, Sherlock, Watson, Koko, Bertil, Penelopa, Ebba, Alabama, Nebraska, Dastan, Tristan, Grafit, Kismet, Buffon, Bonucci, Okaka, Zaza, Tymek, Melisa, Fiesta

W sumie mogłabym skopiować post z 12 listopada... 
czekamy my i czeka Tristan, chociaż on o tym nie wie, że mógłby mieć spokojniejszy dom
to że jakoś daje radę, nie znaczy, że nie należałoby jego codzienności poprawić
....

czekamy my i czeka Tristan, chociaż on o tym nie wie, że mógłby mieć spokojniejszy dom



to że jakoś daje radę, nie znaczy, że nie należałoby jego codzienności poprawić
....
Moje Tymczaski kochane
Lilianka, Della, Dakota, Alaska, Carlos, Santana, Sherlock, Watson, Koko, Bertil, Penelopa, Ebba, Alabama, Nebraska, Dastan, Tristan, Grafit, Kismet, Buffon, Bonucci, Okaka, Zaza, Tymek, Melisa, Fiesta

wypłosz złapany na niewyraźnym zdjęciu, ale to to albo się lela jak go zawołasz, albo ucieka

podczas gdy inne koty wloką się po domu niespiesznie, albo wręcz odwrotnie - dzikują
Tristanek przemyka chyłkiem, albo czai się prawie przypodłogowo
(chyba, że chce przylać Alabamie - wówczas hojraczy
) , pewności siebie w nim nie ma za grosz, no chyba że ma przy sobie kota, którego lubi wówczas widać, że jest mu lepiej, spokojniej i pewniej

podczas gdy inne koty wloką się po domu niespiesznie, albo wręcz odwrotnie - dzikują
Tristanek przemyka chyłkiem, albo czai się prawie przypodłogowo



Moje Tymczaski kochane
Lilianka, Della, Dakota, Alaska, Carlos, Santana, Sherlock, Watson, Koko, Bertil, Penelopa, Ebba, Alabama, Nebraska, Dastan, Tristan, Grafit, Kismet, Buffon, Bonucci, Okaka, Zaza, Tymek, Melisa, Fiesta

airam pisze:Udostępniłam Tristana na wszystkich możliwych grupach facebookowych, mam nadzieję, że zgłosi się jakiś potencjalny opiekun.



Moje Tymczaski kochane
Lilianka, Della, Dakota, Alaska, Carlos, Santana, Sherlock, Watson, Koko, Bertil, Penelopa, Ebba, Alabama, Nebraska, Dastan, Tristan, Grafit, Kismet, Buffon, Bonucci, Okaka, Zaza, Tymek, Melisa, Fiesta

Tak mnie naszło filozoficznie z okazji zbliżających się piątych urodzin Tristana...
Bo to już całkiem poważny wiek. Już dorosły, a jeszcze młody.
Gdyby Tristan nie zasilił trzeciej płci, to by pewnie już wielokrotnym prapradziadkiem...
Czy życie na kanapie nie jest spokojniejsze?
Tristan, co byś wolał?
Bo to już całkiem poważny wiek. Już dorosły, a jeszcze młody.
Gdyby Tristan nie zasilił trzeciej płci, to by pewnie już wielokrotnym prapradziadkiem...
Czy życie na kanapie nie jest spokojniejsze?
Tristan, co byś wolał?