W piątek na dyżurze magazynowym przyszła Pani Monika z darami dla naszych podopiecznych. Między innymi Pani przyniosła dwie wędki, jedna z nich wpadła mi w oko i zabrałam ją dla naszego Wiktora. Wcześniej bawiliśmy się innymi piórkami, ale bez szaleństw, natomiast prezent od Pani Moniki baaaardzo się spodobał Wikorkowi. Trudno było znaleźć nie rozmazane zdjęcie taka była zabawa!

Pani Monika obdarowała nas również inną bardzo ciekawą zabawką - STEROWANĄ MYSZKĄ dla kota! Coś czuję że nie tylko nasi podopieczni będą mieli świetną zabawę, ale i wolontariusze
Wiktor miewa się dobrze, codziennie rano przychodzi do nas do łóżka przytulając się i głośno mrucząc. Ostatnio chciał być tak blisko swojego człowieka, że postanowił położyć mi się na twarzy

Jest bardzo kochanym kotem, spokojnym, oddającym się swoim opiekunom i odwdzięczając się kocią miłością

Jedyne czego potrzebuje to odpowiedzialnego domu, który będzie w stanie zadbać o jego zdrowie, co wcale nie jest takie skomplikowane jak może się wydawać.. Czy można się nim nie zauroczyć? Myślę że nie..
