Pierwsze odkurzanie w domu Bolko zniósł dzielnie. Na czas odkurzania pokoju, w którym na co dzień mieszka, wyniosłam go do łazienki. Jak widać na zdjęciu, bacznie obserwował co się dzieje :]
Ostatnio zmieniony 01 sty 1970, 1:00 przez Daga, łącznie zmieniany 1 raz.
Taki piękny kotek z tego Bolka!
Jest bardzo grzeczny, choć czasem pokaże, że znudziło mu się głaskanie Tak jak Chitos napisała, tabletki zjada z ręki, a te sproszkowane zjada rozcieńczone wodą także mam 100% pewność, że lekarstwa zjadł Z jedzeniem też jest raczej ok, choć lubi, jak końcówkę zgarnę mu łyżeczką i z łyżeczki zjada, taka kulturka
Ostatnio zmieniony 01 sty 1970, 1:00 przez Daga, łącznie zmieniany 1 raz.
Po długiej przerwie spieszę donieść, że pan Bolko ma się dobrze, z sofy przeniósł się już w pielesze. Od pierwszych chwil sprawiał wrażenie, jakby w pościeli spał od zawsze
Ostatnio zmieniony 01 sty 1970, 1:00 przez Daga, łącznie zmieniany 2 razy.
Byliśmy też u pani doktor. Bolko był bardzo dzielny, choć trochę stresował się podróżą. Za to w gabinecie kot na medal. Pozwolił pani doktor zrobić wszystko, co było konieczne. Wyniki są stabilne, a pani go bardzo chwaliła. Najbardziej przy całym wydarzeniu ucierpiałam ja, obnosząc liczne rany drapane. To był mój pierwszy raz u weterynarza z dorosłym kotem i trochę nieumiejętnie próbowałam go zapakować do kontenerka, ale chyba już wiem, jak się za to zabrać. Bolko dał mi niezłą lekcję
Jego mina na drugim zdjęciu jest bezcenna
Ostatnio zmieniony 01 sty 1970, 1:00 przez Daga, łącznie zmieniany 1 raz.
ta mina na drugiej fotce w przedostatnim poście - Jeżu, jaki słodziak
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
Bolcio to zabawowy kocur. Jego ulubiona zabawka, to czerwona piłeczka. Biega za nią jak szalony. Czasem nawet pokaże gdzie mu się schowała i czeka, aż wyciągnę ją z pod szafy, czy kanapy.
Bolcio ma już całkiem pokaźną kolekcję zabawek. Co i rusz dostaje coś nowego. Nie jest wielkim fanem poduszeczek zapachowych, ale myszkę sensoryczną bardzo lubi, a wędkę uwielbia. Wystarczy tylko wziąć ją w rękę, a on już gotowy to łapania. W tej zabawie ja się szybciej męczę niż on