Nastka

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

Awatar użytkownika
Magdalena
Posty: 1096
Rejestracja: 21 lis 2018, 11:05
Lokalizacja: Koziegłowy

Post autor: Magdalena »

Jesteśmy po wizycie u weterynarza, dalej słyszalne szmery.
Zdj RTG już mam czekamy za wynikami morfologi i biochemii.
Awatar użytkownika
Magdalena
Posty: 1096
Rejestracja: 21 lis 2018, 11:05
Lokalizacja: Koziegłowy

Post autor: Magdalena »

Nastka niestety znów zaczyna nam wymiotować średnio raz, dwa razy w tygodniu.
Znów włączyliśmy probiotyk do karmy, oby było lepiej :)

Z dyszeniem nie ma poprawy, o zabawie praktycznie można zapomnieć. Dodatkowo dziewczyna ma świsty jak śpi, nawet jak oddycha słychać je :(



https://www.youtube.com/watch?v=w4nbETo ... e=youtu.be


https://www.youtube.com/watch?v=PpARzIa ... e=youtu.be


I żeby nikt nie pomyślał ona nie biegała 1h za wędką, nawet nie 30 min.. ani 15 :(
to raptem 3 do 5 min.. i to bez zbędnych szaleństw ...:(
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

Madzia, czy byłaś z Nastka u kardiologa?
Awatar użytkownika
Magdalena
Posty: 1096
Rejestracja: 21 lis 2018, 11:05
Lokalizacja: Koziegłowy

Post autor: Magdalena »

Tak serce ok, słyszalne szmery oskrzelowo-płucne.
Awatar użytkownika
Magdalena
Posty: 1096
Rejestracja: 21 lis 2018, 11:05
Lokalizacja: Koziegłowy

Post autor: Magdalena »

Nastka za 2tyg wyruszy z nami w podróż do Warszawy. Czeka nas kontrola i oby ta wizyta dała wskazówki co jej jest i czy jest możliwość zaradzenia jej problemom.
Ostatnio zmieniony 11 paź 2020, 21:36 przez Magdalena, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Magdalena
Posty: 1096
Rejestracja: 21 lis 2018, 11:05
Lokalizacja: Koziegłowy

Post autor: Magdalena »

Jesteśmy już dawno po wizycie u doktora w Warszawie ..no cóż wróciliśmy z szeregiem zaleceń wykonania badań w tym bronchoskopii, rynoskopii i popłuczyn z oskrzeli. W zależności jak badania wyjdą bedzię miała zalecone ewentualne leki. Doktor twierdzi, że jej dyszenie może wynikać m.in z wad wrodzonych np. wady dróg nosowych, ale to wszystko póki co domysły..

Obrazek


Niedługo po podróży Nastka zaczęła nam popuszczać mocz, później z krwią w niewielkich ilościach.
okazało się, że mała ma zapalenie dróg moczowych. Na ten moment jesteśmy na antybiotyku, po 2 badaniach moczu za 2tyg czeka nas kolejna wizyta.


Najgorsze w tym wszystkim jest to, że Nastka bardzo się wycofała... wizyty u weterynarza stresują ją na potęgę, jest na zylkene oraz miała obrożę feromonową.
Niestety po tygodniu została zdjęta ponieważ wywołała tak silną reakcję alergiczną, że Nastka ma szyjkę bez sierści i z rankami...

Obrazek
Awatar użytkownika
Magdalena
Posty: 1096
Rejestracja: 21 lis 2018, 11:05
Lokalizacja: Koziegłowy

Post autor: Magdalena »

Jesteśmy z Nastką po kolejnych wizytach weterynaryjnych. Czekamy na aktualne wyniki posiewu moczu by sprawdzić czy udało nam się pokonać zapalenie dolnych dróg moczowych.

Poza tym Nasti otrzymała niedawno prezent od swojej Mikołajki, w którym był jakże cenny kalmwet :)
Dalej musimy stosować wyciszające leki ponieważ Nastka z zaufaniem wraca małymi kroczkami, ale jesteśmy dobrej myśli bo leki działają :)
Awatar użytkownika
Magdalena
Posty: 1096
Rejestracja: 21 lis 2018, 11:05
Lokalizacja: Koziegłowy

Post autor: Magdalena »

Byliśmy niedawno u kociego stomatologa z rezydentami na wizytę załapała się również Nastka by skontrolować co w paszczy piszczy :D

i tak od kilku dni wszyscy wraz z Nastką mają szczotkowane ząbki. Nie jest najgorzej, dziewczyna co prawda nie jest zachwycona, ale miejmy nadzieję, że nam kiedyś wybaczy.

za miesiąc kontrola paszczurki :D


Obrazek
Awatar użytkownika
saszka
Babcia Wierzba
Posty: 7126
Rejestracja: 30 wrz 2015, 19:52
Lokalizacja: Poznań

Post autor: saszka »

Jak tam Nastka? :)
If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
Awatar użytkownika
Niebieska
Posty: 7483
Rejestracja: 13 paź 2017, 17:44
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Niebieska »

saszka pisze:Jak tam Nastka? :)
Tamtego dnia Nastka nawet się nie pokazała, podczas adopcji moglam jedynie popodziwiać jej zadek wciśnięty między ścianę a kanapę… Od adopcji minęło już trochę czasu i wieści z DS płyną bardzo pozytywne :) Nastka zaczyna sama z siebie przychodzić na przytulanki.
ODPOWIEDZ