Kontakt w sprawie adopcji:
Ankieta adopcyjna
adopcje@kocipazur.org
502 111 279 (pon. i czw. 18-20)
----------------------
Beti to bytująca na działkach kotka, która długo radziła sobie na wolności. Została nam zgłoszona gdy karmicielki zaniepokoił jej wygląd, zauważyły że koteczka ma dziwnie poranione i krwawiące uszy. Nie zwlekając zabraliśmy koteczkę do weta. Uszy kotki faktycznie nie wyglądają ciekawie.

W małżowinie usznej obecne są ciemna wydzielina, neutrofilie i bakterie, głównie ziarniaki i pałeczki, na prawym uchu powstało coś co prawdopodobnie jest matrwicą, ale dla pewności pobrano próbki do badania cytologicznego by wykluczyć raka płaskonabłonkowego. Jama ustna kotki jest w okropnym stanie – kamień nazębny, odsłonięte szyjki zębowe, stan zapalny dziąseł… Beti z powodu ból w pyszczku przestała się myć… a wkrótce przestałaby też jeść

Kicię męczy też katar, ma ropną wydzielinę z oczu, wysunięte trzecie powieki, szmery na jamą nosową i zaostrzony szmer w górnych drogach oddechowych.

Na wstępie mała została wyposażona w antybiotyk, probiotyk, suplementy odpornościowe, preparat do czyszczenia uszu. Czekamy na wyniki badań krwi i moczu oraz kału. Wykonane testy fiv/felv są na szczęście ujemne.
Gdyby Beti nie została zaopiekowana, umierałaby powoli z bólu i głodu, bo już niedługo przestałaby sobie radzić, zapewne nie miałaby siły pokonać katar.u Los kotów wolnożyjących, bezdomnych jest okrutny. Umierają cicho, długo i samotnie.

Do Beti los się uśmiechnął, jest bezpieczna w naszych rękach, zadbamy o jej zdrowie i samopoczucie.

Trzymajcie za nią kciuki!
Beti na
ZDJĘCIACH i
FILMACH.