MIKI i RUBIN
Moderatorzy: crestwood, Migotka
Uwaga następny odcinek...
To coś nowego
Pewnej nocy budzę się, bo wyraźnie słyszę chlapanie wody, idę do łazienki a że okienko i księżyc dają rade bez światła, widzę jak Rubin zawiesił się na swoich kocich przednich łapach na wiaderku w 3/4 wypełnionym wodą i miesza łapani rozchlapując z lubością wodę na lewo i prawo. Na szczęście wiaderko stało w brodziku a ja tylko patrzyłam z rozbawieniem jaką sprawia mu to radochę. Po chwili zauważył moją obecność i natychmiast nawiał cały mokry do pokoju, bo chyba stwierdził że robi coś niedozwolonego. Po chwilowym nocnym bieganiu za mokrym kotem rozłożył się na kolanach żeby dokładnie go powycierać. Teraz tak sobie myślę
czy to nie był celowo przemyślany plan kota
Rubin powoli przyzwyczaja się do tego że może spokojnie buszować sobie w brodziku z woda, tym bardziej że zostawia tam swój żwirek z kuwety którego z kolei nie roznosi po mieszkania no i ma czyściejsze łapy, po tych wodnych zabawach, a że woda czysta to i może coś się napije przy okazji suszenia językiem futra...
Teraz o Mikim..
Miki również lubi łazienkę a szczególnie mała umywalkę, która została wymyślana chyba na jego zamówienie dawno temu, bo wpasowuje się w nią jak w masło. Ostatnio z lubością wącha moje czoło, jeszcze nie wiem co to znaczy ...
Zauważyłam, że jak poświęcam sporo uwagi, mizianiom i zabawą z wędką to nawet jak zostawiam szafę otwartą przez przypadek zostaje ona przez nich zignorowana, a to ciekawe...a może przypadek...
?
Obaj uwielbiają trawę, która łomocą jak najfajniejszy przysmak, oczywiście na ogół jak jest nowa dostawa.
Koty pozostają w dobrym zdrowiu, są spokojne, sporo jedzą, kuweta zapełniona a ja mam poczucie że robie coś fajnego.
To coś nowego






Teraz o Mikim..
Miki również lubi łazienkę a szczególnie mała umywalkę, która została wymyślana chyba na jego zamówienie dawno temu, bo wpasowuje się w nią jak w masło. Ostatnio z lubością wącha moje czoło, jeszcze nie wiem co to znaczy ...

Zauważyłam, że jak poświęcam sporo uwagi, mizianiom i zabawą z wędką to nawet jak zostawiam szafę otwartą przez przypadek zostaje ona przez nich zignorowana, a to ciekawe...a może przypadek...

Obaj uwielbiają trawę, która łomocą jak najfajniejszy przysmak, oczywiście na ogół jak jest nowa dostawa.
Koty pozostają w dobrym zdrowiu, są spokojne, sporo jedzą, kuweta zapełniona a ja mam poczucie że robie coś fajnego.
ArtuGiku
Kolejny odcinek, pod tytułem: Brzuszek mam pełen, całą masę uwagi i głasków, więc warzę nieco więcej.
Miki z 4,91 na 5,06; Rubin 4,79 na 5,13.
Obaj są rozkoszni i bardzo energiczni, uwielbiam obserwować ich podczas wspólnej zabawy jaki relaksu, to daje mi naprawdę wiele satysfakcji i poczucia spokoju wewnętrznego, dlatego staram się dbać o nie, jak mogę najlepiej. Ostatnio Miki miał chyba jakiś stan zapalny dziąseł, co objawiało się specyficznym zapachem z pyszczka, zakupiłam więc żel do kocich dziąseł i starałam się palcem wysmarować je mu dosyć dokładnie, naraz Rubin wyczuł niepokój Mikiego i natychmiast stanął na dwóch łapach torkając mnie swoją głową w ręce trzymające Mikiego, sugerując subtelnie abym przestała, wyglądało to tak przezabawnie, teraz już mam pewność, że one naprawdę muszą być razem. Koty uwielbiają wzajemne zapasy i wyprowadzenie nieszkodliwych ciosów łapami, jak i liżą się nawzajem po kilka razy dziennie, a w sytuacji kiedy nie widać drugiego na horyzoncie przez dłuższy czas nawołują siebie nawzajem, nie wspominając o mnie .
Miki z 4,91 na 5,06; Rubin 4,79 na 5,13.
Obaj są rozkoszni i bardzo energiczni, uwielbiam obserwować ich podczas wspólnej zabawy jaki relaksu, to daje mi naprawdę wiele satysfakcji i poczucia spokoju wewnętrznego, dlatego staram się dbać o nie, jak mogę najlepiej. Ostatnio Miki miał chyba jakiś stan zapalny dziąseł, co objawiało się specyficznym zapachem z pyszczka, zakupiłam więc żel do kocich dziąseł i starałam się palcem wysmarować je mu dosyć dokładnie, naraz Rubin wyczuł niepokój Mikiego i natychmiast stanął na dwóch łapach torkając mnie swoją głową w ręce trzymające Mikiego, sugerując subtelnie abym przestała, wyglądało to tak przezabawnie, teraz już mam pewność, że one naprawdę muszą być razem. Koty uwielbiają wzajemne zapasy i wyprowadzenie nieszkodliwych ciosów łapami, jak i liżą się nawzajem po kilka razy dziennie, a w sytuacji kiedy nie widać drugiego na horyzoncie przez dłuższy czas nawołują siebie nawzajem, nie wspominając o mnie .

ArtuGiku