Po zbadaniu kuwetowego urobku wiemy, że wciąż pozostaje tam nadmiar e.coli, jednak kupy są na tyle ładne, że nie wdrażamy antybiotyku. W tej chwili Edzia przyjmuje probiotyki, których celem jest wyrównanie flory i zastąpienie jej tymi lepszymi bakteriami. Dobra wieścią jest to, że chyba udało nam się zejść ze sterydu. Bardzo długo na to czekaliśmy i w ostatnim czasie podawaliśmy lek już co drugi dzień, a teraz odstawiamy całkowicie... nie chce zapeszać, ale póki co jest ok.
Oprócz probiotyku suplementujemy jeszcze B12 i za jakiś czas trzeba będzie zbadać, czy udało się i witamina podawana doustnie zadziała.
Smutne jest to, że tak prosta rzecz jak zaburzenia w trawieniu, zapalenie jelit tak często odstrasza ludzi i nikt nie chce dać tej koteczce szansy. A Edzia jest cudowna. Codziennie rano przychodzi po swoją porcję głasków, przeszkadza przy piciu porannej kawy ładując się pod rękę i nie odpuszczając, tym samym sprawiając, że człowiekowi jeszcze bardziej nie chce się iść do pracy
https://www.youtube.com/watch?v=Dpihbx- ... MR&index=1
Dla Edzi idealny byłby dom z ludźmi chętnymi do głaskania kotka, z kocim towarzyszem lub bez. Edzia lubi inne kotki, ale nie jest już kociakiem chętnym na żywiołowe zabawy, raczej lubi z innymi kotami pospać, poleżeć, poprzytulać się, a tylko od czasu do czasu, przebiec się po mieszkaniu w tę i z powrotem.