Zdjęcia nie są powalające i nie oddają całej jej urody, ale panna nie ma cierpliwości do pozowania
w efekcie na większości zdjęć jest trójkolorowa rozmazana kociopodbna plama
"Pies: karmią mnie, kochają, troszczą się o mnie - są bogami!
Kot: karmią mnie, kochają, troszczą się o mnie - jestem bogiem!"
dziś było kolejne podejście żeby zrobić ładne zdjęcia kaprśnej Jadzi , na szczęście wyszło lepiej niż wczoraj (może dlatego, że fufu zamkneła nas na balkonie i nie słyszała jak się dobijam, więc dla zabicia czasu narobiłam dużo zdjęć )
Ostatnio zmieniony 19 cze 2010, 14:42 przez kiniek, łącznie zmieniany 1 raz.
"Pies: karmią mnie, kochają, troszczą się o mnie - są bogami!
Kot: karmią mnie, kochają, troszczą się o mnie - jestem bogiem!"
...piękna jest i taaaka milusińska aż miło!!!!!!!!!
Super foty Kinia - warto było posiedzieć na balkonie z Jadzią bo efekt az miło patrzeć , naprawdę, nie to co w tym mało urodziwym kaftaniku po sterylce...
mam nadzieję, że się ktoś w niej szybko zakocha, bo z racji tego, że Jadzia lubi sobie potłuc inne koty to siedzi w klatce, aż mi jej żal
niestety innej opcji niż klatka na razie nie mamy
"Pies: karmią mnie, kochają, troszczą się o mnie - są bogami!
Kot: karmią mnie, kochają, troszczą się o mnie - jestem bogiem!"
... he, he... nie dość, że urodziwa to jeszcze charrrrakterna
aż jej szkoda w tej klatce - może tak częsciej sesje fotogaficzne na balkonie urządzac kiniek ???
mocno bardzo trzymam za Jadzię kciuki!
Jadzia nie boi się nikogo i nieczego... poza Didi
Każdy obcy człowiek, gdy tylko wyciągnie w jej stronę rękę, zostaje jej najlepszym przyjacielem. Inne koty nie powinny podchodzić za blisko, bo dostają po pysku. Natomiast dziś Didi, o połowę mniejsza od Jadźki, pogoniła ją po całym pokoju.
Jadzia jest strasznie żarłoczna. Uważa, że jak jedzenie ląduje w misce to należy od razu zjeść całość. I przyznam szczerze, że to niezła taktyka jest bo kilka razy pewnie dałam się nabrać, że biedulka zoastała przy karmieniu pominięta bo wszyscy mają pełne miski tylko nie ona i dostawała podwójną porcję. Niestety zaczyna nabierać gabarytów Dropsa
"Pies: karmią mnie, kochają, troszczą się o mnie - są bogami!
Kot: karmią mnie, kochają, troszczą się o mnie - jestem bogiem!"
Niestety stosunek Jadwigi do innych kotów nie zmienia się - ciągle je tłucze Nawet Maleństwo nie wzbudziło w niej żadnych przyjaznych uczuć (za to miska z kitenem owszem).
Musi pozostać kocią jedynaczką.