Tu Paweł katka śpi po ciężkiej nocy a ja już w pracy...
Oko wczoraj o 1.00 obudził się otrząsnął... pobiegł do miski z wodą i jedzeniem... chwilę później wpadł mi na brzuch i zaczął mruczeć później pobiegał chwilę po mieszkaniu pomruczał i poszedł z nami spać... rano wstał napił się pomruczał i poszedł się bawić
Teoretycznie wszystko jak za starych czasów ale zobaczymy co powie dzisiaj Żaneta.
Karolina jak tylko się obudził to pewnie zda wam relację
dzieki dziewczyny, że jestescie...fakt ta noc była straszna....miałam chwile zwątpienia....teraz mały bryka i krzyczy zebym mu jeść dała....Zbadamy dziś kupala mam nadzieje....a jeszcze wiesza nadzieje mam, ze to faktycznie chwilowa niedyspozycja...
trzymamy kciuki,ale na pewno wszystko bedzie dobrze
a niektorzy zyli w niepewnosci 2 h dluzej,bo nie zwrocili uwagi,ze dobre wiesci sa na kolejnej stronie,a nie tej samej..
Punciak jaki przystojniacha! I dobrze mu w czerwonym... Ale Katka, Punta to chyba musisz oddać w pakiecie, razem z jego prywatnym kudłatym systemem czyszczącym!
tym rudym nigdy w życiu
a z Punciska będzie naprawde piękny i dorodny kocur. Wspomniałam już, ze kotuch bardzo lubi zabawy...ostatnio jednak zdecydowanie woli człowieka....jakby wyluzował troche hehe
jejku....35 kg kocur ktoś chętny ??
Na razie tylko młody do adopcji...Oko chore...pęcherz albo nerki...w moczu jest niestety krew....mamy mały szpital w domu...bo Erni tez musi wreszcie wyjsć na "ludzi"