Kraksa

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

Awatar użytkownika
yarek
Posty: 36
Rejestracja: 01 paź 2009, 10:33
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: yarek »

Konefka pisze:
brynia pisze:Zazdroszczę rozmiarów łazienki ::
O nie nie, tu się zupełnie nie zrozumiałyśmy, moja łazienka jest taka, że siedząc na toalecie możesz sobie na upartego umyć głowę w wannie... :twisted:
bardzo mi sie podoba wizja mycia glowy siedzac na toalecie :D
nie wiem tylko czemu ::
Awatar użytkownika
Lorrain
Posty: 244
Rejestracja: 07 sie 2010, 1:26
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Lorrain »

Czyli moja łazienka jest szałowo duża, skoro z kibla sięgam maksymalnie do zlewu? :-D
Awatar użytkownika
Konefka
Posty: 90
Rejestracja: 29 maja 2010, 11:44
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Konefka »

Jedna łazienka - tyle możliwości... :twisted: :P

Dobra, wracając może do tematu przewodniego - Krakson jest świeżo odrobaczony i zaszczepiony. Zrobiłam jej też od razu przeglądową biochemię (jest ok) i testy na fiv i białaczkę - kota jest zdrowa jak rydz! :D :banan: ::

Nadal syczy na moje, ale zaczęła się bawić piłeczkami, daje się nosić na rękach i chyba polubiła jazdę samochodem - bo leży sobie grzecznie w transporterze, mimo że na razie każda jazda samochodem = wet. A w poczekalni przeleżała sobie dobry kwadrans na moich kolanach - dając się nawet trochę miziać w międzyczasie. ;)
Awatar użytkownika
fuerstathos
Posty: 8458
Rejestracja: 15 cze 2006, 9:49
Lokalizacja: Poznań

Post autor: fuerstathos »

Przydałyby się nowe informacje o kotce :)
Obrazek
Awatar użytkownika
Konefka
Posty: 90
Rejestracja: 29 maja 2010, 11:44
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Konefka »

Ano tak, trochę zaniedbaliśmy wątek informacyjny :oops: :wink: - ale wciąż jesteśmy jeszcze przed operacją usunięcia gwoździ. Rentgen kontrolny wygląda nieźle - są spore szanse, że po usunięciu usztywnień staw skokowy da się uruchomić i Krakson będzie sobie skakać. :banan:

Na razie nie daje rady wchodzić na meble, ale biega już na tyle szybko, że dokazuje razem z maluchami. W ogóle mamy tu już pełną wzajemną tolerancję i jakby przyjaźń nawet:

Obrazek

Kuchnia, wygląda na to, że jej nie oddamy... się okropnie przywiązaliśmy do tej naszej rekonwalescentki. :roll: I ona do nas chyba też. :D
Awatar użytkownika
brynia
Posty: 13092
Rejestracja: 28 lip 2007, 10:24
Lokalizacja: Ziemia

Post autor: brynia »

Jaka ona drobniutka w porównaniu z "maluchami" ;)
Obrazek
Awatar użytkownika
fuerstathos
Posty: 8458
Rejestracja: 15 cze 2006, 9:49
Lokalizacja: Poznań

Post autor: fuerstathos »

Konefka pisze:
Kuchnia, wygląda na to, że jej nie oddamy... się okropnie przywiązaliśmy do tej naszej rekonwalescentki. :roll: I ona do nas chyba też. :D
zdarza się - nie Wy pierwsi i nie ostatni, takie ryzyko "zawodowe"
to przenosić do "znalazły dom"?
Obrazek
Awatar użytkownika
Konefka
Posty: 90
Rejestracja: 29 maja 2010, 11:44
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Konefka »

Ech... przenosić. No nie da rady inaczej, klamka zapadła - Krakson jest już nasz i koniec. :wink: :D
Awatar użytkownika
pantea
Posty: 3958
Rejestracja: 30 paź 2006, 9:13
Lokalizacja: Poznań - Rataje

Post autor: pantea »

Gratulacje! :) :banan:
Co obchodzi cię jak korzystam z szaleństwa – bez czy w pasach bezpieczeństwa...
Awatar użytkownika
brynia
Posty: 13092
Rejestracja: 28 lip 2007, 10:24
Lokalizacja: Ziemia

Post autor: brynia »

:banan: :banan: :banan: Hura! Hura! :tan:
Awatar użytkownika
kaory
Posty: 1983
Rejestracja: 12 gru 2006, 15:09
Lokalizacja: Poznań - Wilczak
Kontakt:

Post autor: kaory »

gratulacje ::

dobrze to znam :spadam:
semper eadem

http://kaory.digart.pl/

Mimi Kotalina [']
śpij spokojnie Miłeczko...[']
uta
Posty: 862
Rejestracja: 08 cze 2006, 18:37
Lokalizacja: Swarzędz

Post autor: uta »

kaory pisze:gratulacje ::

dobrze to znam :spadam:
tak, tak to się jakoś składa...
zupełnie nie wiem dlaczego tymczasy zostają na stałe ;) ...

ogromne gratulacje dla Kraksy :: :: ::
Awatar użytkownika
Konefka
Posty: 90
Rejestracja: 29 maja 2010, 11:44
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Konefka »

Dzięki wszystkim. :)

Kraksa za tydzień jest umówiona na wyciąganie gwoździ plus sterylkę.

A na razie wrzucam parę aktualnych fotek - jak widać, całe trio spędza ze sobą coraz więcej czasu, bo Ciotka Krakson potrafi już wokalnie domagać się podsadzenia na łóżko / kanapę / parapet i nie lubi być pomijana.

A moja Komisja Kąpielowa oficjalnie liczy sobie już trzech Członków, także odprężająca kąpiel po pracy dawno przestała być czynnością wykonywaną w słodkiej samotności... :twisted:


Kanapowo:

Obrazek

Dwie Kobietki:

Obrazek

No i całe Trio medytuje nad kolejnością korzystania z zabawki:



Obrazek
Awatar użytkownika
brynia
Posty: 13092
Rejestracja: 28 lip 2007, 10:24
Lokalizacja: Ziemia

Post autor: brynia »

No proszę jaka zażyłość :: cieszę się, że Kraksa tak wspaniale wszystkich do siebie przekonała.
Awatar użytkownika
Konefka
Posty: 90
Rejestracja: 29 maja 2010, 11:44
Lokalizacja: Poznań

STERYLIZACJA - niespodzianka!

Post autor: Konefka »

Właśnie dzwonili z kliniki - operują Kraksę, gwoździe z łapy usuwają - to nie problem. Ale rozpruli jej brzuszek i... okazało się, że nic tam nie ma. Kotka JUŻ BYŁA wysterylizowana! :shock: :roll:

Fakt, że nie miała przez te dwa miesiące rujki, ale po pierwsze - nawet po wygoleniu brzuszka nie było widać blizny, po drugie - nie miała naciętego ucha.

Robiłam jej wcześniej usg - ale miała pusty pęcherz, bo się zdążyła wysikać - i niby macicę było widać, ale tak właściwie to ciężko było stwierdzić.

Pół biedy tym razem, no bo i tak trzeba było ją znieczulić do usuwania tych gwoździ, ale piszę ku przestrodze - dobrze się upewnijcie, zanim wyślecie kotkę na sterylkę! ;)

Swoją drogą, cenię tych lekarzy, że zamiast ściemniać że wysterylizowali, zadzwonili do mnie i powiedzieli wprost jak jest. Doceniam uczciwość.

Kraksola odbieramy wieczorem, trzymajcie kciuki żeby się bezproblemowo wybudziła, napiszę potem jak się czuje. :wink:
ODPOWIEDZ