
Kraksa
Moderatorzy: crestwood, Migotka
Kota już w domu, na ciężkim kacu. 
Trochę zła, że miski z jedzeniem zniknęły podczas jej nieobecności i nie chcą wrócić, ale poza tym ma się nieźle.
No i powinna się trzymać z dala od magnesów i tomografów, bo poza starym śrutem z klatce piersiowej, ma teraz jeszcze w łapie sporą część gwoździa, który udało jej się ułamać jakimś cudem i nie da się części wyciągnąć. Ale przeszkadzać jej nie będzie, podobnie jak śrut, ja nie wiem - ona ma jakiś dziwny pociąg do metali najwyraźniej.
Od dziś mówię na nią Robocop.

Trochę zła, że miski z jedzeniem zniknęły podczas jej nieobecności i nie chcą wrócić, ale poza tym ma się nieźle.
No i powinna się trzymać z dala od magnesów i tomografów, bo poza starym śrutem z klatce piersiowej, ma teraz jeszcze w łapie sporą część gwoździa, który udało jej się ułamać jakimś cudem i nie da się części wyciągnąć. Ale przeszkadzać jej nie będzie, podobnie jak śrut, ja nie wiem - ona ma jakiś dziwny pociąg do metali najwyraźniej.
Od dziś mówię na nią Robocop.
