Stres stresem. Aż taki spięty nie był. Pod koniec już spokojnie sobie siedział. Do niego jeszcze wieczorem nie do końca dotarło, że to stacja docelowa. Nie wychodził z transporterka, bo myślał, że zaraz wracamy do domu. Musi mu się skojarzyć nowe miejsce z domem. Mam nadzieję, że po pierwszej nocy już wszystko zorganizowane. Przyjdzie poczekać, czy nowy dom się odezwie.
więc w szybkim skrócie: Nietopyrek został w nowym domu przyjęty z dystansem, który pomału się skraca, tzn; dziś w nocy kotowie gonili się po chacie - widać było, ze dla sportu i rozrywki taki tam berek z zamianą ról, wiec chyba jest nie najgorzej. Ja wczoraj dostąpiłam zaszczytu pogłaskania młodziaka, więc może da się ze mną wytrzymać... ale dajemy sobie czas i przestrzeń, póki co. No i wzruszył mnie mój kot Tupek - w sobotę zaprowadził młodziaka do kuchni i pokazał gdzie stoi miska - wcześniej Gacek wcinał z miseczek stojących za piecem, które to miejsce wybrał na swój początkowy schron.
A tak przy okazji - Nietopyrek będzie BATMANEM
Witam oj... musiało się wczoraj dziać gdy wróciłam z pracy koty przywitały mnie razem w korytarzu - Tupek ma to "w standardzie" a Batman chyba postanowił sprawdzić, o co Tupkowi chodzi...a moje łóżko przypominało plac boju... a niech tam
Oddycham z ulgą. Wygląda na to, że młody się dobrze zadomowił i że oba koty się zakumplowały. Czarny uwielbia się gonić, a gonitwa w parze, to rzecz idealna. U nas Ptyś stracił kompana do biegów i jakoś tam mu głupio gonić się samotnie.
Czarny wie, że człowieka wita się pod drzwiami. Robi to od małego. A człowiek, jak już przyszedł, to powinien dać jeść. Bo przecież koty zmęczone i głodne po całym dniu
No przecież człowiek nie głodzi zwierząt, bo niby jakby miał głodzić, jak przed świtem zwierzę krzyczy, że czas wstawać i karmić!!! no i coś smacznego po powrocie człowieka się też należy, no bo przecież człowiek temu służy, żeby karmić i dbać
Uprzejmie donoszę Osobom zainteresowanym losami Batmana, że Kot ten jest Kotem Zaczepnym i nie godzi się stawać mu na drodze, a już tym bardziej przechodzić obok fotela, na którym Batman obecne przebywa, gdyż można przypadkiem dostać po głowie, o czym przekonał się wczoraj Bardzo Pokojowo Nastawiony Tupek