agnieszkap@kocipazur.org
---
Wygląda na to, że ktoś postanowił ją po prostu wystawić na ulicę. Mała po prostu nagle pojawiła się na jednym z osiedli. Młodziutki, całkowicie oswojony........po prostu DOMOWY KOT.......
Musiała się sporo czasu błąkać bo kiedy do mnie trafiła wyglądała jak szkielecik. Skojarzenie jedno- PAJĄCZEK. Długie szczuplutkie łapki i kruche ciałko. Imię miało być robocze, ale tak już zostało.
Minęło trochę czasu i teraz mała jest już cudna, słodka i gotowa do adopcji. Jest niezwykle żywym i towarzyskim kotem. Czasami przypomina mi psiaka, który chodzi przy nodze. Człowieka kocha ponad wszystko, gorzej z kotami. Jest zaczepna i zazdrosna o kontakt z człowiekiem, przez co czasami dostaje w ten cudny łepek. Ale jest dzielna i radzi sobie, jak już zrobi zadymę, to cichaczem przemyka do sypialni siada na łóżku z miną " No co sami zaczęli..."
A oto i księżniczka, sprawczyni całego zamieszania.



