Żywienie kotów (karmy, BARF)

Chcesz poplotkować o kotach? Pochwalić się swoim futrem? Masz jakieś pytania do naszej Fundacji? Zajrzyj!

Moderatorzy: Rita, Migotka

krynios
Posty: 45
Rejestracja: 18 cze 2011, 22:25
Lokalizacja: Poznań

Post autor: krynios »

1)Jak najbardziej możesz podawać taką mieszankę, chociaż nie będzie to karma pełnoporcjowa, a swego rodzaju urozmaicenie i przyzwyczajenie kota do surowego mięsa. Ja tak zaczynałam ze swoją. Rano i wieczorem sucha karma, a popołudniu mięsny posiłek.

po teatrzyku jaki odbywa się podczas przygotowania mięsa na ludzki posiłek widzę że nasz chłopak surowe mięsko lubi (bardziej niż parzone i gotowane) :: wiec chyba przyzwyczajać go nie trzeba...

a salmonella martwi mnie głównie ze względu na jego osłabioną odporność spowodowaną FIVem :(
więc jest dylemat - rozpieszczać ryzykując czy dieta bez ryzyka ale dość nudna...
krynios
Posty: 45
Rejestracja: 18 cze 2011, 22:25
Lokalizacja: Poznań

Post autor: krynios »

hmmm... próbowałam odnieść się do wypowiedzi Villemo7 ale nie wyszło...
jak to się robi???
Awatar użytkownika
pantea
Posty: 3958
Rejestracja: 30 paź 2006, 9:13
Lokalizacja: Poznań - Rataje

Post autor: pantea »

Po prawej stronie wiadomości powinnaś mieć ikonkę "cytuj"
Co obchodzi cię jak korzystam z szaleństwa – bez czy w pasach bezpieczeństwa...
uta
Posty: 862
Rejestracja: 08 cze 2006, 18:37
Lokalizacja: Swarzędz

Post autor: uta »

krynios pisze:a salmonella martwi mnie głównie ze względu na jego osłabioną odporność spowodowaną FIVem
więc jest dylemat - rozpieszczać ryzykując czy dieta bez ryzyka ale dość nudna...
Może wrzuć temat FIVa i swoje obawy odnośnie karmienia takiego kota, surowego mięsa, zagrożenia salmonellą itd. do tego działu: http://www.barfnyswiat.org/viewforum.php?f=15
Chyba warto spróbować - od postu Iwony z pytaniem o cukrzycę, powstał cały ciekawy wątek i temat ma być jeszcze rozwinięty :)
Awatar użytkownika
Villemo7
Posty: 3496
Rejestracja: 10 maja 2006, 19:08
Lokalizacja: Poznań- Grunwald

Post autor: Villemo7 »

Sprzedaję cynk: tania wołowina (15,50zł/kg) jest w Makro. Jest to tzw. II klasa VAC. II klasa, bo zawiera ścięgna, a VAC, bo zamykana jest próżniowo.
Dla Barferów zdradzę też, że czasem miewają tłuszcz gęsi za coś ok. 11 zł/kg.
No i pełne spektrum podrobów różnych gatunków.
KOT NIE PRZYJDZIE NA ZAWOŁANIE. ODBIERZE WIADOMOŚĆ I SKONTAKTUJE SIĘ Z TOBĄ W WOLNEJ CHWILI.
uta
Posty: 862
Rejestracja: 08 cze 2006, 18:37
Lokalizacja: Swarzędz

Post autor: uta »

Klasa II dla kotów najlepsza, tylko kroić trudniej ;)
Awatar użytkownika
kiniek
Posty: 3501
Rejestracja: 01 sie 2007, 20:28
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kiniek »

moje potwory się mięsem znudziły :patyk: w sumie to dziwne to, że przed 24 h potrafią prawie nic nie zeżreć byle kuraka czy innego ustrojstwa nie ruszać
a jaka jest radość i głód jak suche się znajdzie :roll:
chwilowo testuję orijena i applawsa i chyba jednak się ku którejś z tych marek skłonię
purina owszem im smakuje, ale ma sporo zboża, że Mona nie ma alergii na kurę to już na milion % wiem, dziwna reakcja skórna była winą karmy :evil:
a cena Applawsa mnie pozytywnie zaskoczyła - w zwierzakowie 50 zł z groszem za 2 kg
zresztą Orijen też nie jest taki drogi jak myślałam
dziś sobie ucięłam pogadankę z Panią w zoologicznym koło mnie i nawet tam tam mieli Taste of The Wild, ale zrezygnowali ze względu na problemy z dostawą. Importer potrafił zrobić sobie 2 miesięczną przerwę w dostawie :? i jak tu kota na takiej karmie trzymać jak nagle jej nigdzie się nie uświadczy
"Pies: karmią mnie, kochają, troszczą się o mnie - są bogami!
Kot: karmią mnie, kochają, troszczą się o mnie - jestem bogiem!"
uta
Posty: 862
Rejestracja: 08 cze 2006, 18:37
Lokalizacja: Swarzędz

Post autor: uta »

kiniek pisze:moje potwory się mięsem znudziły w sumie to dziwne to, że przed 24 h potrafią prawie nic nie zeżreć byle kuraka czy innego ustrojstwa nie ruszać
a jaka jest radość i głód jak suche się znajdzie
Weź 3 chrupki ulubionego suchego, rozgnieć na proszek i "przypraw" mięso ;)
Awatar użytkownika
fuerstathos
Posty: 8458
Rejestracja: 15 cze 2006, 9:49
Lokalizacja: Poznań

Post autor: fuerstathos »

Kinga - Applawsa na Monie testowaliśmy, drapała się wówczas jeszcze bardziej, niż po RC.
Obrazek
Awatar użytkownika
kiniek
Posty: 3501
Rejestracja: 01 sie 2007, 20:28
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kiniek »

tylko to była faza kiedy po prawie wszystkim się drapała - chyba jeszcze efekt po royalowy :?
od tamtego czasu jadała różne karmy - purine, acanę, animondę i nic się jej nie pojawiło
alergia na kurczaka została downo obalona bo dostają mięcho dość często i nie ma żadnych skutków ubocznych
na razie applawsa mają testowo w domieszce jeśli coś się zacznie dziać to odstawię
"Pies: karmią mnie, kochają, troszczą się o mnie - są bogami!
Kot: karmią mnie, kochają, troszczą się o mnie - jestem bogiem!"
bukanor
Posty: 118
Rejestracja: 19 mar 2011, 21:41
Lokalizacja: Poznań

Post autor: bukanor »

xxx
Ostatnio zmieniony 22 gru 2011, 21:40 przez bukanor, łącznie zmieniany 1 raz.
nie mam popdisu
Katarzyna
Posty: 1903
Rejestracja: 28 kwie 2010, 14:52
Lokalizacja: Internet

Post autor: Katarzyna »

bukanor pisze:Takie końcówki z wędlin, kiełbasa,która się złamała, niesprzedana danego dnia szynka itp
A co z konserwantami w wędlinach i innymi wypełniaczami, że o soli i przyprawach nie wspomnę? Z tego co słyszałam, wędliny i kiełby to nie najlepsze pożywienie dla zwierzaków.
Awatar użytkownika
Villemo7
Posty: 3496
Rejestracja: 10 maja 2006, 19:08
Lokalizacja: Poznań- Grunwald

Post autor: Villemo7 »

bukanor przepraszam - czyś Ty na głowę upadła?
Jak możesz tak TRUĆ swoje koty?? Nigdy nic nie czytałaś na temat żywienia kotów?
Twój kompletny brak frasobliwości mnie rozkłada na łopatki. Jak można takie herezje wypisywać na kocim forum i to jeszcze w wątku żywieniowym. Tak ciężko przeczytać te parę stron??
Ciekawa jestem jak długo żywisz tak te biedne, niczemu winne stworzenia. Twierdzisz, że Twoje koty są w genialnej kondycji? Któremukolwiek z nich zrób najprostsze badania krwi czy moczu. Twój hurra optymizm prędziutko się skończy! Bo jeśli ten proceder trwa od jakiegoś czasu to nieodwracalne zmiany w nerkach i wątrobie już zaszły. Oj będziesz Ty płacić bajońskie sumy u weterynarza i płakać dlaczego Twoje koteczki umierają w męczarniach, gdy Ty je przecież "tak dobrze żywiłaś".
Ręce mi na Twoją bezmyślność opadają i szkoda mi tych futrzastych.
"Resztki" od "rzeźnika" to sobie możesz użyć robiąc bigos. Wysoko przetworzone produkty żywnościowe dla ludzi nie są odpowiednim pożywieniem dla zwierząt. Baa, nie sa nawet odpowiednie dla ludzi. Tam jest takie bogactwo dodatków z "E" na początku, że włosy dęba na głowie stają. Ale największą trucizną jest właśnie wspomniana przez Katarzynę sól. Szyneczka, gdy ją jesz, jest fajnie słona prawda? To pomyśl, jakie pokłady soli tam są i jak destrukcyjnie wpływasz na nerki kota. Z 1 kg surowej szynki po nastrzykiwaniu solanką robi się 2 kg. Ach no i oczywiście wędzone cudeńka. Wędzenie nie odbywa się w tej chwili w naturalny sposób (który i tak niesie za sobą szkodliwe substancje z dymu), a chemicznie. Zatem podajesz jeszcze swoim kotkom takie toksyczne rewelacje.
To co jemy, my ludzie, to paskudztwa. O ile my mamy wybór i możemy odżywiać się zdrowiej o tyle nasze zwierzętami są naszymi więźniami. Na ich nieszczęście. Twoje koty są skazane na to co im dajesz. Niestety. A że nie masz najmniejszego pojęcia o żywieniu kotów to niestety Twoje miały pecha trafić fatalnie. I tylko od Ciebie teraz zależy czy będziesz na tyle inteligentna, żeby trochę poczytać czy z uporem maniaka będziesz trwać przy swoim błędnym stanowisku.
Polecam zacząć choćby od: http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=138

Chcesz tanio (a dobrze) żywić koty? Kup zwykłą ćwiartkę kurczaka (jest tańsza od resztek, bo to ok.7,90 zł/kg) i ugotuj w całości. Ale BEZ SOLI. Rosół możesz im dać wtedy do wypicia. To chociaż trochę przefiltruje obciążone nerki. Delikatne mięso kurczaka da też odpocząć wątrobie.

Dodam na koniec, że hamowałam się jak mogłam pisząc te post.
KOT NIE PRZYJDZIE NA ZAWOŁANIE. ODBIERZE WIADOMOŚĆ I SKONTAKTUJE SIĘ Z TOBĄ W WOLNEJ CHWILI.
Katarzyna
Posty: 1903
Rejestracja: 28 kwie 2010, 14:52
Lokalizacja: Internet

Post autor: Katarzyna »

Villemo7 pisze: Kup zwykłą ćwiartkę kurczaka (jest tańsza od resztek, bo to ok.7,90 zł/kg)
Nawet tyle nie kosztuje. W Biedronce 5,90 zł, a w tym tygodniu kupiłam w Tesco za 4,50 zł czy jakoś tak.
Mięcho jest, rosołek kot wypije i będzie to o ...... no nawet nie wiem o ile lepsze, niż kiełby i wędliny. Nie ma porównania!
Tak jak pisała Villemo, my mamy wybór, co jemy, koty są skazane na to, co im dasz.
Ja np. dzisiaj zjadłam parówkę (czego normalnie nie robię, ale wzięło mnie na złe jedzenie :evil: ) i teraz mam za swoje. Boli mnie żołądek i wątroba, bo normalnie takich rzeczy nie jadam i organizm jest nie przyzwyczajony do takiej ilości EEEEE i innych badziewi. Ale to był mój wybór, moja decyzja.
Wędliny i kiełby nie są dobre dla ludzi, a o kotach i psach nie ma co mówić.
Daj się przekonać, Vill wie o czym pisze. W końcu chodzi nam wszystkim o dobro kotów.
Awatar użytkownika
Villemo7
Posty: 3496
Rejestracja: 10 maja 2006, 19:08
Lokalizacja: Poznań- Grunwald

Post autor: Villemo7 »

Aaa - przypomniała mi się jeszcze jedna kwestia - koty nie powinny dostawać cebuli i czosnku, a tego ostatniego dodaje się do wędlin.

Kiniek - a jakie inne mięso oprócz kuraka dajesz? U mnie drób jest "niejadalny". Tzn. mogę przemycić trochę w mieszance, ale lepiej, żeby to był tylko dodatek podrobów. Gotowany to już w ogóle jakaś abstrakcja i "sama sobie to jedz".
KOT NIE PRZYJDZIE NA ZAWOŁANIE. ODBIERZE WIADOMOŚĆ I SKONTAKTUJE SIĘ Z TOBĄ W WOLNEJ CHWILI.
ODPOWIEDZ