
Żywienie kotów (karmy, BARF)
Aglaya kontynuowałabym Applawsa kitten (wariant 3) z tym, że skrupulatnie pilnowałabym wagi, zwłaszcza jeśli zauważysz, że zrobił się bardziej żarłoczny. Co kilka dni sprawdzaj wagę. A tak w ogóle to ile on teraz waży?
Jeśli zacznie wcinać kittena na potęgę spróbuj wyznaczoną dzienną dawkę podzielić na 3 porcje i nie dawać więcej. Jeśli zacznie za bardzo przybierać na wadze to stopniowo przejdź na Applawsa dla dorosłych lub Orijena (wariant 2).
Życzę, żeby Was histeria głodu ominęła.
Jeśli zacznie wcinać kittena na potęgę spróbuj wyznaczoną dzienną dawkę podzielić na 3 porcje i nie dawać więcej. Jeśli zacznie za bardzo przybierać na wadze to stopniowo przejdź na Applawsa dla dorosłych lub Orijena (wariant 2).
Życzę, żeby Was histeria głodu ominęła.

KOT NIE PRZYJDZIE NA ZAWOŁANIE. ODBIERZE WIADOMOŚĆ I SKONTAKTUJE SIĘ Z TOBĄ W WOLNEJ CHWILI.
Ja przy kastracji pierwszego kocura dałam się nabrać na "tycie po kastracji" i wrobić w karmę dla kastratów.
Przy drugim byłam trochę rozsądniejsza, przy czwartym sprawa wyglądała już zgoła inaczej
Miś trafił do nas zabrany spod bloku w wieku około 4 mcy, ważył wtedy 2,5 kg. Przez te cztery miesiące na dworze, jadł zapewne bardzo różne rzeczy, bo zostało mu zamiłowanie do zjadania tego, na co inny kot nawet spojrzeć nie chce
Miś jest pierwszym kotem, który u nas nie dostał ani jednej chrupki RC, ani jednej chrupki karmy kitten i ani jednej chrupki karmy dla kastratów
Jest też pierwszym kotem, dla którego od pierwszego dnia u nas, sucha karma to max 1/3 dziennej racji żywieniowej, nie więcej, większość stanowi karma mokra i mieszanki mięsne.
Kastrowany był w wieku około 6 mcy. Ważył wtedy 4,3 kg.
Teraz ma 2,5 roku, waży 6,2 kg. Jest szczupły, wysoki, mocno umięśniony, pod brzuchem ma tylko odrobinę tłuszczyku "w firance"
Po kastracji w diecie nie zmienialiśmy absolutnie nic. Porcje jedzenia zaczęliśmy ograniczać, jak zauważyłam, że przestaje rosnąć i zaczyna robić się bardziej okrągły i miękki, a w przypadku Misia było to raczej długo po kastracji.
Moim zdaniem, to że koty tyją po kastracji to jest mit.
Tyją od za dużej ilości jedzenia, od niewłaściwego jedzenia, bo mają za mało ruchu.
Jak jeszcze mogę się zgodzić, że u dorosłego, kilkuletniego kota wychodzącego lub kocura kryjącego, którego wykastrujemy, zapotrzebowanie energetyczne spadnie bo w związku brakiem konieczności konkurowania o kotki, zmniejszy się jego aktywność fizyczna. Tak w przypadku kociego podrostka, zapotrzebowanie na kalorie spadnie nie po kastracji, ale gdy ten przestanie rosnąć.
Aglaya, do tego co napisała Villemo, dodałabym jeszcze tylko, że oprócz ważenia, warto "macać" kota
Bo kot może np. ważyć 6 kilo, ale pytanie ile z tego to tłuszczyk, a ile mięśnie
Z tego co napisałaś, wnioskuję, że Tulcan nie ma stałego dostępu do jedzenia?
Jeśli tak, to moim zdaniem bardzo dobrze. Ja jestem absolutnym przeciwnikiem zostawiania kotu stałego dostępu do suchej karmy, więc jeśli kot ma stale wystawioną miskę z suchym, zalecenie Vill odnośnie kilku posiłków dziennie zamiast tego, wprowadziłabym od razu.
Stały dostęp do jedzenia rozleniwia kota, to że nie ma on szansy porządnie zgłodnieć, wcale nie wychodzi mu na dobre. No i zbyt częste podjadanie utrzymuje stale wysoki poziom PH moczu, co może prowadzić do powstawania kryształów. U kota po posiłku wzrasta PH moczu w pęcherzu, dlatego m.in. mocz do badania łapie się na czczo.
Co do żarłoczności po kastracji, to nie martwiłabym się na zapas
U żadnego z naszych czterech kastrowanych kocurów nie zauważyłam czegoś takiego, no chyba, że krótko po samym zabiegu, jak skończyła się okołozabiegowa głodówka
Wydaje mi się, że wspomniana żarłoczność po kastracji może ewentualnie dotyczyć wykastrowanych kocurów kryjących. Taki kocur, gdy kotki były w rui, miał "ważniejsze sprawy na głowie i zapominał o jedzeniu"
nie czuł głodu, to jadł mniej, a czasami wcale. Nic dziwnego, że po kastracji właściciel zauważy, że kot zjada więcej niż wcześniej.
Bez względu na zabieg, wprowadziłabym kontrolę tego, ile w rzeczywistości kot zjada (jeśli jeszcze tego nie robisz). Nawet jeśli nie ograniczamy kociakowi jedzenia, lepiej wiedzieć ile zjada i jak się to ma do jego zapotrzebowania na kalorie.
za "łoperację" Tulcana 
Przy drugim byłam trochę rozsądniejsza, przy czwartym sprawa wyglądała już zgoła inaczej

Miś trafił do nas zabrany spod bloku w wieku około 4 mcy, ważył wtedy 2,5 kg. Przez te cztery miesiące na dworze, jadł zapewne bardzo różne rzeczy, bo zostało mu zamiłowanie do zjadania tego, na co inny kot nawet spojrzeć nie chce

Miś jest pierwszym kotem, który u nas nie dostał ani jednej chrupki RC, ani jednej chrupki karmy kitten i ani jednej chrupki karmy dla kastratów

Kastrowany był w wieku około 6 mcy. Ważył wtedy 4,3 kg.
Teraz ma 2,5 roku, waży 6,2 kg. Jest szczupły, wysoki, mocno umięśniony, pod brzuchem ma tylko odrobinę tłuszczyku "w firance"

Po kastracji w diecie nie zmienialiśmy absolutnie nic. Porcje jedzenia zaczęliśmy ograniczać, jak zauważyłam, że przestaje rosnąć i zaczyna robić się bardziej okrągły i miękki, a w przypadku Misia było to raczej długo po kastracji.
Moim zdaniem, to że koty tyją po kastracji to jest mit.
Tyją od za dużej ilości jedzenia, od niewłaściwego jedzenia, bo mają za mało ruchu.
Jak jeszcze mogę się zgodzić, że u dorosłego, kilkuletniego kota wychodzącego lub kocura kryjącego, którego wykastrujemy, zapotrzebowanie energetyczne spadnie bo w związku brakiem konieczności konkurowania o kotki, zmniejszy się jego aktywność fizyczna. Tak w przypadku kociego podrostka, zapotrzebowanie na kalorie spadnie nie po kastracji, ale gdy ten przestanie rosnąć.
Aglaya, do tego co napisała Villemo, dodałabym jeszcze tylko, że oprócz ważenia, warto "macać" kota


Z tego co napisałaś, wnioskuję, że Tulcan nie ma stałego dostępu do jedzenia?
Jeśli tak, to moim zdaniem bardzo dobrze. Ja jestem absolutnym przeciwnikiem zostawiania kotu stałego dostępu do suchej karmy, więc jeśli kot ma stale wystawioną miskę z suchym, zalecenie Vill odnośnie kilku posiłków dziennie zamiast tego, wprowadziłabym od razu.
Stały dostęp do jedzenia rozleniwia kota, to że nie ma on szansy porządnie zgłodnieć, wcale nie wychodzi mu na dobre. No i zbyt częste podjadanie utrzymuje stale wysoki poziom PH moczu, co może prowadzić do powstawania kryształów. U kota po posiłku wzrasta PH moczu w pęcherzu, dlatego m.in. mocz do badania łapie się na czczo.
Co do żarłoczności po kastracji, to nie martwiłabym się na zapas



Bez względu na zabieg, wprowadziłabym kontrolę tego, ile w rzeczywistości kot zjada (jeśli jeszcze tego nie robisz). Nawet jeśli nie ograniczamy kociakowi jedzenia, lepiej wiedzieć ile zjada i jak się to ma do jego zapotrzebowania na kalorie.


- fuerstathos
- Posty: 8458
- Rejestracja: 15 cze 2006, 9:49
- Lokalizacja: Poznań
Moim zdaniem wszystko zależy od kota.
U nas Kotek ma tendencje do tycia, co widać
Felek - ten sam sposób żywienia i waga niezmienna. I co dziwniejsze - mały Felek był kluską, w wieku kilku miesięcy wysmuklał i tak mu zostało.
Obserwujcie i w razie konieczności podejmujcie działania. Pamiętajcie tylko, że żadna karma kitten nie jest odpowiednia dla kotów powyżej roku i że zmiany karmy należy dokonywać stopniowo.
U nas Kotek ma tendencje do tycia, co widać

Felek - ten sam sposób żywienia i waga niezmienna. I co dziwniejsze - mały Felek był kluską, w wieku kilku miesięcy wysmuklał i tak mu zostało.
Obserwujcie i w razie konieczności podejmujcie działania. Pamiętajcie tylko, że żadna karma kitten nie jest odpowiednia dla kotów powyżej roku i że zmiany karmy należy dokonywać stopniowo.
Tulcan już po zabiegu...
Jeszcze narkoza działa i póki co pełza zamiast chodzić
Zważony przed zabiegiem - 2,9 kg. Sylwetka wydaje się w normie, ale u niego to w sumie ciężko określić przez gęste futro
Będzie trzeba macać po żeberkach 
Swoją drogą wydaje mi się, że ciut wysmuklał od przyjazdu... Ale sportowego wyglądu to chyba nigdy mieć nie będzie
Dziękuję wszystkim za wyczerpujące wypowiedzi
To ja w takim razie zostaję przy tym applawsie kittenie póki co, jak będzie zbliżał się roczek to pomyślimy o applawsie dla dorosłych albo orijenie. Pani wet dała też próbki tej karmy:
http://www.krakvet.pl/royal-canin-young ... -1568.html
ale skoro applaws jest lepszy to applaws i o.
Do tej pory Tulcan dostawał dwa "posiłki", przy czym i tak jadł głównie wieczorem i w nocy, więc "śniadanko" mogło sobie aż do wieczora w miseczce leżeć. Skoro jest jak pisze Uta to teraz spróbuję dopasować mu to tak, żeby znikało wszystko (mniej rano, więcej wieczorem). Z trzema posiłkami może być problem co do trzymania regularnych godzin tego środkowego, ale jak się okaże, że trzeba to też wprowadzimy.
PS http://demotywatory.pl/3629230/Jestem-maslem


Zważony przed zabiegiem - 2,9 kg. Sylwetka wydaje się w normie, ale u niego to w sumie ciężko określić przez gęste futro


Swoją drogą wydaje mi się, że ciut wysmuklał od przyjazdu... Ale sportowego wyglądu to chyba nigdy mieć nie będzie

Dziękuję wszystkim za wyczerpujące wypowiedzi

http://www.krakvet.pl/royal-canin-young ... -1568.html
ale skoro applaws jest lepszy to applaws i o.
Do tej pory Tulcan dostawał dwa "posiłki", przy czym i tak jadł głównie wieczorem i w nocy, więc "śniadanko" mogło sobie aż do wieczora w miseczce leżeć. Skoro jest jak pisze Uta to teraz spróbuję dopasować mu to tak, żeby znikało wszystko (mniej rano, więcej wieczorem). Z trzema posiłkami może być problem co do trzymania regularnych godzin tego środkowego, ale jak się okaże, że trzeba to też wprowadzimy.
PS http://demotywatory.pl/3629230/Jestem-maslem

Bukanor usunęła treść wszystkich swoich postów z tego wątku...
Cytowane fragmenty jednak usunięciu nie ulegają - pamiętaj o tym. Ale czy to znaczy, że się wstydzisz już swoich wypowiedzi?
Czyżbyś poszła po rozum do głowy i w końcu przekonała się o swoich błędnych założeniach? Przestałaś karmić swoje biedne koty świństwami i chemią?
Cytowane fragmenty jednak usunięciu nie ulegają - pamiętaj o tym. Ale czy to znaczy, że się wstydzisz już swoich wypowiedzi?
Czyżbyś poszła po rozum do głowy i w końcu przekonała się o swoich błędnych założeniach? Przestałaś karmić swoje biedne koty świństwami i chemią?
KOT NIE PRZYJDZIE NA ZAWOŁANIE. ODBIERZE WIADOMOŚĆ I SKONTAKTUJE SIĘ Z TOBĄ W WOLNEJ CHWILI.
Witam. Mam trochę inne pytanie. Czy karma Purina ProPlan dla dorosłej kotki sterylizowanej może szkodzić mniejszej, 8-9 miesięcznej kotce? Problem w tym, że mała zajada karmę starszej kotce a na swoją nie chce nawet spojrzeć. Nie jestem w stanie tego kontrolować. Na początku próbowałam cos robić, odganiać ją od jedzenia dorosłej, ale dałam sobie spokój. Czy ktoś mógłby wypowiedzieć się na ten temat? 

Którą dokładnie Pro Plan podajesz?
Ta młodsza 8-9 miesięczna kotka też już może być ze spokojem wykastrowana. Wtedy jakby częściowo problem Tobie zniknie.
Ale odpowiadając na Twoje pytanie - czasem się zdarza, że karma dla kastratów "zaszkodzi" maluchom, ale tyczy się to naprawdę małych szkrabów. A Ty masz już w zasadzie dorosłą pannicę. Co prawda jeszcze się rozwija, bo około pierwszego roku koty traktuje się jako w pełni dojrzałe (nie mylić z dojrzałością płciową). Jedyne co może jej w tym przypadku zaszkodzić to nagła zmiana karmy. Książkowe przejście z jednej karmy na drugą powinno być stopniowe. Zatem jedyne co jej grozi to rozregulowanie układu pokarmowego, które może, ale nie musi wystąpić.
No i nie napisałaś jaką karmą ta młoda gardzi. Dostaje jakiegoś kittena?
Z reguły problem występuje odwrotny - to dorosłe koty chętniej wyjadają maluchom. Niemniej działa też zasada, że ten drugi kot ma na pewno lepsze jedzenie w misce. Zjawisko to o dziwo występuje również w sytuacji, gdy oba koty dostają to samo
I jeśli mogę coś poradzić - to rozważ możliwość zmiany karmy na lepszą, taką bez zbóż. Podpowiem tylko, że w naturze pokarm dorosłego kota i malucha niczym się nie różni. W razie dalszych pytań służę swoją radą i pomocą.
Ta młodsza 8-9 miesięczna kotka też już może być ze spokojem wykastrowana. Wtedy jakby częściowo problem Tobie zniknie.

Ale odpowiadając na Twoje pytanie - czasem się zdarza, że karma dla kastratów "zaszkodzi" maluchom, ale tyczy się to naprawdę małych szkrabów. A Ty masz już w zasadzie dorosłą pannicę. Co prawda jeszcze się rozwija, bo około pierwszego roku koty traktuje się jako w pełni dojrzałe (nie mylić z dojrzałością płciową). Jedyne co może jej w tym przypadku zaszkodzić to nagła zmiana karmy. Książkowe przejście z jednej karmy na drugą powinno być stopniowe. Zatem jedyne co jej grozi to rozregulowanie układu pokarmowego, które może, ale nie musi wystąpić.
No i nie napisałaś jaką karmą ta młoda gardzi. Dostaje jakiegoś kittena?
Z reguły problem występuje odwrotny - to dorosłe koty chętniej wyjadają maluchom. Niemniej działa też zasada, że ten drugi kot ma na pewno lepsze jedzenie w misce. Zjawisko to o dziwo występuje również w sytuacji, gdy oba koty dostają to samo

I jeśli mogę coś poradzić - to rozważ możliwość zmiany karmy na lepszą, taką bez zbóż. Podpowiem tylko, że w naturze pokarm dorosłego kota i malucha niczym się nie różni. W razie dalszych pytań służę swoją radą i pomocą.
KOT NIE PRZYJDZIE NA ZAWOŁANIE. ODBIERZE WIADOMOŚĆ I SKONTAKTUJE SIĘ Z TOBĄ W WOLNEJ CHWILI.
Info o wprowadzaniu/ zmianie karmy na bezzbożową, ewentualnych problemach i częstotliwości karmienia: http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?p=4464#4464
Karmię Puriną ProPlan After Care Turkey&Chicken. Mała dostawała też Purinę ProPlan ale Kitten a wcześniej dawałam jej Royala Kittena. Jednak i wtedy zdarzało się, że wyjadała starszej. Co prawda dorosła kotka również podjadała małej Royala dla kociaków
Mała oczywiście będzie niedługo wysterylizowana
Dzięki za wszystkie rady. Pozdrawiam


Moim zdaniem nie należy patrzeć na to, czy na opakowaniu karmy jest napisane: kitten, adult, senior, mała rasa, duża rasa, kot wybredny, niewybredny, kot nie wychodzący, wychodzący itd... itp...
To wszystko jest tam napisane, żeby łatwiej wyciągnąć pieniądze od leniwych ludzi. Równie dobrze można by wybierać karmę z najładniejszym zdjęciem kotka
.
Na opakowaniu karmy należy patrzeć na skład i analizę i wyłącznie na tej podstawie wybierać karmę.
Tak jak napisała Villemo, w naturze młodsze i starsze koty jedzą to samo. Optymalnym wyjściem jest wybór takich karm, które mają dobry skład i bez obaw o braki energetyczne mogą być podawane kociakom, jak i kotom dorosłym, każdemu w odpowiedniej dla niego ilości.
To wszystko jest tam napisane, żeby łatwiej wyciągnąć pieniądze od leniwych ludzi. Równie dobrze można by wybierać karmę z najładniejszym zdjęciem kotka

Na opakowaniu karmy należy patrzeć na skład i analizę i wyłącznie na tej podstawie wybierać karmę.
Tak jak napisała Villemo, w naturze młodsze i starsze koty jedzą to samo. Optymalnym wyjściem jest wybór takich karm, które mają dobry skład i bez obaw o braki energetyczne mogą być podawane kociakom, jak i kotom dorosłym, każdemu w odpowiedniej dla niego ilości.
bardzo wybredny kocurek
Witam.
Może gdzieś taki wątek był poruszany ale nie mogę poszukać. Mam problem z moim kocurem. Do niedawna zjadał praktycznie wszystko tzn wszystkie karmy RC Niestety ostatnio kreci nosem na wszystko! nawet na karme dla bardzo wybrednych.
Nie mam juz pomysłu co mam mu dawać. Moge otworzyć już sklep z karmami bo mam każdej po trochu. Powiedziałam już sobie, ze jak zgłodnieje to zje ale niestety skończyło sie tym , że złośliwie zaczął mi sikać na łóżko
Nie wiem już co robić. Moze macie jakiś pomysł....
Może gdzieś taki wątek był poruszany ale nie mogę poszukać. Mam problem z moim kocurem. Do niedawna zjadał praktycznie wszystko tzn wszystkie karmy RC Niestety ostatnio kreci nosem na wszystko! nawet na karme dla bardzo wybrednych.

