Czwórka z Czecha

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

zielone.migdały
Posty: 52
Rejestracja: 18 paź 2011, 0:27
Lokalizacja: Poznań

Post autor: zielone.migdały »

Ale cudne słodziaki :banan: i do tego każdy inny :wink:
Awatar użytkownika
Katka
Posty: 2229
Rejestracja: 08 sie 2007, 11:43
Lokalizacja: Poznań/ Swarzędz

Post autor: Katka »

czarny jest boski :D i nie wyglada na potulnego baranka :P
Awatar użytkownika
brynia
Posty: 13092
Rejestracja: 28 lip 2007, 10:24
Lokalizacja: Ziemia

Post autor: brynia »

Plama rządzi :diabel:

Widać, że wszyscy już mają piękne, zdrowe oczyska :)
Awatar użytkownika
Villemo7
Posty: 3496
Rejestracja: 10 maja 2006, 19:08
Lokalizacja: Poznań- Grunwald

Post autor: Villemo7 »

Wszystko wskazuje na to, że Briciola i Macchia mają już swoje domki. I to oba już zakocone, więc oby tylko kawalerowie-rezydenci przyjęli dziewczynki z otwartymi łapkami.
Zatem musimy się szybko zachipować, bo na razie swojego chipa ma tylko Pepe, dla reszty nie starczyło.

Ale cieszyć to ja się będę dopiero, jak wszystko przebiegnie pozytywnie.
KOT NIE PRZYJDZIE NA ZAWOŁANIE. ODBIERZE WIADOMOŚĆ I SKONTAKTUJE SIĘ Z TOBĄ W WOLNEJ CHWILI.
Awatar użytkownika
fuerstathos
Posty: 8458
Rejestracja: 15 cze 2006, 9:49
Lokalizacja: Poznań

Post autor: fuerstathos »

:ok:
Obrazek
Awatar użytkownika
Kri
Posty: 4239
Rejestracja: 15 paź 2007, 21:15
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: Kri »

Super!!! :good:
:)
Kobiety i koty zawsze będą robić to, co chcą,
a mężczyźni i psy powinni się zrelaksować i powoli oswajać z tą myślą.

Robert A. Heinlein

http://www.ezopoznan.pl/
Awatar użytkownika
Villemo7
Posty: 3496
Rejestracja: 10 maja 2006, 19:08
Lokalizacja: Poznań- Grunwald

Post autor: Villemo7 »

Się je, zbiorowo, grzecznie, przy jednym korytku

Obrazek


Dzięki pewnej dobrej cioci z Facebooka kociaki dostały kolejny mebel do swojej kawalerki. Niejeden chomik by pozazdrościł:

Obrazek Obrazek


Największym zainteresowaniem cieszył jeden jego element - pompon na sznurku.

Obrazek

No i wczoraj nastąpiła dewastacja na placu zabaw - pompon został już urwany. Potwierdza się powiedzenie: dzieci nie są silne, ale są cierpliwe.
KOT NIE PRZYJDZIE NA ZAWOŁANIE. ODBIERZE WIADOMOŚĆ I SKONTAKTUJE SIĘ Z TOBĄ W WOLNEJ CHWILI.
Awatar użytkownika
Villemo7
Posty: 3496
Rejestracja: 10 maja 2006, 19:08
Lokalizacja: Poznań- Grunwald

Post autor: Villemo7 »

Pora na trochę bardziej "adopcyjne" zdjęcia

Briciola mnie rozwaliła:

Obrazek Obrazek



Birba na zdjęciach wychodzi jak aniołek, a to charakterna dziewucha.

Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek



Z pozoru normalne zdjęcie, ale pewien szczegół może umknąć, bo nie ma dźwięku. Birba ssie "kciuk" i to nie swój, ale siostry:

Obrazek Obrazek




Za to Pepe ma parcie na szkło
Obrazek Obrazek


Macchia w swoim żywiole - czyli na hamaku

Obrazek Obrazek


Gorzej jak wszyscy postanowią się tam ułożyć do spania, na niej...

Obrazek


Co zdaje się jej nie przeszkadzać

Obrazek



Obrazek

i miszcz Yoda Obrazek
KOT NIE PRZYJDZIE NA ZAWOŁANIE. ODBIERZE WIADOMOŚĆ I SKONTAKTUJE SIĘ Z TOBĄ W WOLNEJ CHWILI.
Awatar użytkownika
brynia
Posty: 13092
Rejestracja: 28 lip 2007, 10:24
Lokalizacja: Ziemia

Post autor: brynia »

Jak zwykle foty genialne ::
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17422
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Słodziaki :love:
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
Villemo7
Posty: 3496
Rejestracja: 10 maja 2006, 19:08
Lokalizacja: Poznań- Grunwald

Post autor: Villemo7 »

Słowami klasyka: a to bardzo dziękuję za uznanie.
KOT NIE PRZYJDZIE NA ZAWOŁANIE. ODBIERZE WIADOMOŚĆ I SKONTAKTUJE SIĘ Z TOBĄ W WOLNEJ CHWILI.
Awatar użytkownika
Villemo7
Posty: 3496
Rejestracja: 10 maja 2006, 19:08
Lokalizacja: Poznań- Grunwald

Post autor: Villemo7 »

No i dwie dziewczynki - Macchia i Briciola pojechały dziś do swoich domów.
Koci komitet powitalny zawiódł.

Macchia została przechrzczona na Trixie i jak pisze jej nowa opiekunka:
Za nami pierwsze godziny razem. Mała opanowała sypialnie całkowicie. Buszuje już nie tylko pod łóżkiem ale i w całym pokoju. 3 razy pogoniła Warka (przyp. to rezydent) bokiem tak porządnie bo nawet się nie bronił tylko uciekł. Poniuchali się też noskami;) Makarony w oknach oczywiście musiałam podwiązać bo już odkryła, że tam się można niesamowicie fajnie bawić.
Za to Briciola znużona długą podróżą i atrakcjami po drodze "odpadła" i zasnęła na moich kolanach, gdy wypełniałam papiery. Potem zdołała zwiedzić fragment sofy i znów zapadła w sen. Nowi opiekunowie jeszcze gotowi mnie posądzić, że popsutego kotka im sprzedałam. :wink: Czarnowłosy kawaler w tym domu nawet nie zaszczycił jej powąchaniem pod moja obecność. No ale on podobno tak ma, że jest nieśmiały.
KOT NIE PRZYJDZIE NA ZAWOŁANIE. ODBIERZE WIADOMOŚĆ I SKONTAKTUJE SIĘ Z TOBĄ W WOLNEJ CHWILI.
Awatar użytkownika
kiniek
Posty: 3501
Rejestracja: 01 sie 2007, 20:28
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kiniek »

makarony w oknch....też bym chciała ale wiem, ze mi koty zeżrą ::

Pepe i Birba u mnie na weekend. Do spokojnych to oni nie należą, od 4 rano trwała zabawa i koncert. Kiedy się weźmie Birbę na kolana to Pepe w klatce odstawia takie sceny z takim krzykiem, że powinien się nazywać Drama Queen :roll: za to jak się go po takiej sceie bierze na kolana to mruczy już przy podnoszeniu.
Ciekawostka - ponoć TŻ w nocy kazał mi nie chrapać i to z kilka razy po czym stwierdził, że to chrapanie jakieś dziwne takie - okazało się, że to Puchata przy klatce warczała na maluchy :lol:
"Pies: karmią mnie, kochają, troszczą się o mnie - są bogami!
Kot: karmią mnie, kochają, troszczą się o mnie - jestem bogiem!"
Awatar użytkownika
Kri
Posty: 4239
Rejestracja: 15 paź 2007, 21:15
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: Kri »

Super, że 2 maluchy już pojechały :tan:

A makarony... no cóż, miałam na Plewach...
Fajnie wyglądało jak maluchy się na nich huśtały
ale groziło to odpadnięciem od ściany karnisza,
więc wiązałam je w supeł. Dorosłe też się czasem nimi bawiły ale bardziej statycznie.
Przy maluchach jednak nie ma szans ani na makarony ani na długie firany - wiszą na wszystkim ::
:)
Kobiety i koty zawsze będą robić to, co chcą,
a mężczyźni i psy powinni się zrelaksować i powoli oswajać z tą myślą.

Robert A. Heinlein

http://www.ezopoznan.pl/
Awatar użytkownika
Villemo7
Posty: 3496
Rejestracja: 10 maja 2006, 19:08
Lokalizacja: Poznań- Grunwald

Post autor: Villemo7 »

Briciola ma poważne problemy z oczkiem. Jej nowi opiekunowie walczą jak mogą by maluda utrzymała jak największą zdolność widzenia.
Nie wiem czy powinnam to pisać, ale ja mam takie niejasne wrażenie, że stan oka zaczął się pogarszać od podawania żelu, który miał pomóc na drobną "niedoskonałość" rogówki.
Mała musiała zostać poddana zabiegowi i chodzi teraz w mini kołnierzu. Trafiła naprawdę na super opiekunów, bo robią co mogą. A mała jest z nowego domku zadowolona. Już pierwszej nocy władowała się dwunogom do łóżka, a i z rezydentem się dogadują.
KOT NIE PRZYJDZIE NA ZAWOŁANIE. ODBIERZE WIADOMOŚĆ I SKONTAKTUJE SIĘ Z TOBĄ W WOLNEJ CHWILI.
ODPOWIEDZ