Trafiła do nas tylko na sterylizację. Jest jednak strasznym pieszczochem i naprawdę nie chcielibyśmy, aby wracała pod blok.
Kiedyś miała już dom, z którego wystawioną ją właśnie pod blok. Dajmy jej jeszcze jedną szansę.
Niestety zupełnie nie mamy jej gdzie teraz umieścić. Pilnie szukamy domu, choćby tymczasowego.
ponieważ Cegiełka wraca do nas z adopcji brała udział w akcji adopcyjnej w Palmiarni
panna piękna jest nieziemsko i strasznie kochana, ale jednak gwar jej średnio odpowiadał więc nie udzielała się zbytnio
"Pies: karmią mnie, kochają, troszczą się o mnie - są bogami!
Kot: karmią mnie, kochają, troszczą się o mnie - jestem bogiem!"
Mam nadzieję, że do dwóch razy sztuka
Cegiełka od dziś w nowym domku - razem z Klarą Przeprowadzkę zniosła raczej dobrze, kuwetę zlokalizowała szybko, na stół wlazła jeszcze przed podpisaniem papierów (ale podpisali )