Tydzień temu pojechałam skontrolować miot na jedną z działek, gdzie będę sterylizować kotki i okazało się, że nowy miot i mama są w fatalnym stanie. Mamusia, która powinna być czarna jest rudo czekoladowa, tak wynędzniała a maluchy mają koszmarne oczy, 2 z nich już na zawsze będę miały uszkodzona gałki.
Tak wyglądały w dniu przyjazdu:
Czarno-biały chłopiec urodziwy po mamusi
Trikolorowa dziewczynka
Burasek z uszkodzonym oczkiem
Prześliczny biało bury chłopiec z pomalowanymi konturówką oczkami
I najmniejsza maleńka dziewczynka, która ważyła 420g w dniu przyjazdu, burasek dla porównania 740g
Wszystkie maluchy trafiły na "oddział okulistyczny" i zostały poddane terapii:)
Po tygodniu można je pokazać światu i rozpocząć zapisy wśród zakochanych w nich ludzi:):)
EMKA
od lewej: EMKA, MOLLY i MARCELL
MARCEL
przesłodka mamusia MANIA i MOLLY
Zdjęcia na picasie
