Jest grzeczny, nie wchodzi na stół czy blaty kuchenne, no chyba żeby zaglądnąć do talerza
, ale że nie pozwalam to pasuje i grzecznie siada obok na kanapie 
na parapet wchodzi "od święta" wszak słoneczka już niewiele ale na wiosnę to się pewnie zmieni , woli ciepły tors opiekuna albo nogi. Nie ciągnie go na zewnątrz to typowy domowy "kanapowy" kotek, dla którego dwunogi są i będą całym światem.Rozmruczany przy głaskaniu, rzadko miauczy a jak już się odezwie to bardzo cichutko i wcale nie dopomina się o jedzenie, ale wystarczy zawołać po imieniu ( mądry już po tygodniu dobrze wie jak ma na imię
) albo kici kici i już jak przeciąg biegnie do kuchni. Uczy się bardzo szybko co wolno a czego nie wolno, na prawdę kiciur jest fantastyczny 
Pięknie załatwia się w kuwetce.
Jest w trakcie leczenia ropnia w okolicy lędźwiowej, w sobotę miał lekką sedację, dr naciął i oczyścił, niestety przemywanie nie należy do przyjemnych no ale trudno jak trzeba to trzeba. Ważne że nie ma później na mnie focha za to, jak tylko przestaję "grzebać" a zaczynam głaskać od razu startuje traktorek
Raz, dwa i się na pewno wszystko ładnie wygoi
Komu komu ślicznego i mądrego przyjaciela?
Sami przebywa w domku tymczasowym w Mosinie tj. 20km od Poznania
zdjęcia Samuela: https://picasaweb.google.com/1128184951 ... /KotekSami
kontakt do mnie:
anna.baytar@fretek.org
tel: 600277338
7 lat i 1,5 roku ale jest coraz lepiej.
