Czy ktoś zna kota, któremu bez najmniejszego problemu można podać tabletki...?
Ja już znam
U Toli wygląda to tak, że delikatnie otwieram Jej pyszczek, kładę tabletkę na języku i Tola ładnie połyka. Drapię Ją wtedy po główce, a Ona zaczyna głośno mruczeć.
Niesamowita jest
kat pisze:Czy ktoś zna kota, któremu bez najmniejszego problemu można podać tabletki...?
Ja już znam
U Toli wygląda to tak, że delikatnie otwieram Jej pyszczek, kładę tabletkę na języku i Tola ładnie połyka. Drapię Ją wtedy po główce, a Ona zaczyna głośno mruczeć.
Niesamowita jest
Co prawda nie trenowałam na całych tabletkach, tylko na proszku w strzykawce, ale myślę, że do konkursu na cierpliwego pacjenta mogę podać Chanel
A to zależy jakie tabletki- po Synulox Lili leciała z innego pomieszczenia gdy tylko usłyszała szelest opakowania i jadła prosto z ręki. Metronidazol zaś spotkał się ze zdecydowaną odmową;)
Królik już po zabiegu usunięcia kilku zębów. Powoli dochodzi do siebie, ale jest troszkę nieszczęśliwa, bo przez trzy tyg. nie może jeść suchej karmy, a suchą karmę Królik lubi najbardziej