Złotko

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

Awatar użytkownika
moorland
Posty: 2553
Rejestracja: 08 sty 2012, 17:20
Lokalizacja: Poznań

Złotko

Post autor: moorland »

Kotka wyjątkowa, bo koloru złotego (dosłownie), ma koło roku, cały czas się przytula i mruczy, po otwarciu klatki wyskoczyła wprost na kolana i najchętniej by z nich nie schodziła, kuwetkowa, bezproblemowa jak dotąd, tylko bardzo nie lubi zamknięcia w klatce, cały czas chce być przy człowieku, najlepiej dom wychodzący w bezpiecznej okolicy
Złotko miała narośl na uszku i trzeba było wyciąć, narośl okazała się po badaniu niegroźna.

Złotko na picasie :arrow: https://picasaweb.google.com/1101039698 ... 44/ZOtko02#

Obrazek
Ostatnio zmieniony 18 lip 2014, 23:23 przez moorland, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
marinella
Posty: 9176
Rejestracja: 01 sty 1970, 1:00
Lokalizacja: Poznań

Post autor: marinella »

to się pochwalę :twisted: :twisted: :twisted:
złotko od kilku godzin u mnie

już na mój widok podnosi ogon
ze stresu jej się coś ulało z oka
coś z tym robić ?
kupa w kuwecie też stresowa, luźna i smierdząca aż nos wykręca

dziewczyny oczywiście przyjęły ją z sykiem
z radkiem już się nieśmiało bawi
jutro już powinni żyć w dobrej komitywie
Ostatnio zmieniony 31 sie 2013, 13:29 przez marinella, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
Awatar użytkownika
Kri
Posty: 4239
Rejestracja: 15 paź 2007, 21:15
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: Kri »

O fajnie, że Zlotko u Ciebie, bo dziś dzwoniłam do moorland żeby ja przejąć ale miała zajęte i nic nie zalatwilam. Widocznie miała przeczekać u Ciebie. Fajno :)
:)
Kobiety i koty zawsze będą robić to, co chcą,
a mężczyźni i psy powinni się zrelaksować i powoli oswajać z tą myślą.

Robert A. Heinlein

http://www.ezopoznan.pl/
Awatar użytkownika
moorland
Posty: 2553
Rejestracja: 08 sty 2012, 17:20
Lokalizacja: Poznań

Post autor: moorland »

Ona ma kanalik zatkany jak mój Tymon, tak już będzie, no trudno, taka rdzawa woda wypływa czasami, trzeba wycierać jak dużo uleci ale nic się z tym nie da zrobić. Kupe jeszcze przed wyjściem zasadziła u mnie i była "ładna" może zmiana karmy suchej jakoś ją popędziła.
Awatar użytkownika
marinella
Posty: 9176
Rejestracja: 01 sty 1970, 1:00
Lokalizacja: Poznań

Post autor: marinella »

jeszcze ją przy miskach nie widziałam
nie wiem czy coś podjadala czy nie
moje dostają obecnie acane

a tak poza tym to jest fajowa pieszczocha i piszczy jak myszka

edit

już się bawi piłeczką :banan: :banan: :banan:
Obrazek
Awatar użytkownika
moorland
Posty: 2553
Rejestracja: 08 sty 2012, 17:20
Lokalizacja: Poznań

Post autor: moorland »

Jest super kotem, nie wiem jak się taki wychował na ulicy, zwróć proszę uwagę na jej oddech po zabawie, Lunix mi mówiła, że ponoć jest jakoś nietypowo ciężki, ale osłuchowo u Żanety było ok.
Awatar użytkownika
marinella
Posty: 9176
Rejestracja: 01 sty 1970, 1:00
Lokalizacja: Poznań

Post autor: marinella »

z ciekawostek
Złotko ma dostęp do całego mieszkania, czuje się już jak u siebie ale na balkon nie wyszła ani razu
dziś rano wpuszczałam na niego swoją hołotę, złotko stanęła daleko od progu i grzecznie zawróciła "na pokoje"
Obrazek
Awatar użytkownika
Kri
Posty: 4239
Rejestracja: 15 paź 2007, 21:15
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: Kri »

marinella pisze:z ciekawostek
Złotko ma dostęp do całego mieszkania, czuje się już jak u siebie ale na balkon nie wyszła ani razu
dziś rano wpuszczałam na niego swoją hołotę, złotko stanęła daleko od progu i grzecznie zawróciła "na pokoje"
Kotek domowy :D
:)
Kobiety i koty zawsze będą robić to, co chcą,
a mężczyźni i psy powinni się zrelaksować i powoli oswajać z tą myślą.

Robert A. Heinlein

http://www.ezopoznan.pl/
Awatar użytkownika
brynia
Posty: 13092
Rejestracja: 28 lip 2007, 10:24
Lokalizacja: Ziemia

Post autor: brynia »

No właśnie ciekawa jestem o co chodzi. Jak miałam Pipi, która przed zwrotem była kotem wychodzącym, też trochę jej zajęło zanim uznała, że wyjście na balkon jest bezpieczne. Początkowo tylko siedziała w otwartym oknie i patrzyła nie przechodząc na zewnętrzny parapet.
Awatar użytkownika
marinella
Posty: 9176
Rejestracja: 01 sty 1970, 1:00
Lokalizacja: Poznań

Post autor: marinella »

brynia pisze:Jak miałam Pipi, która przed zwrotem była kotem wychodzącym, też trochę jej zajęło zanim uznała, że wyjście na balkon jest bezpieczne.
ja sobie dorabiam teorię że im się nie spieszy do tej wolności na zewnątrz
Obrazek
Awatar użytkownika
Kri
Posty: 4239
Rejestracja: 15 paź 2007, 21:15
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: Kri »

Powoli pewnie będzie poszerzać terytorium, a póki co jest ostrożna. To ona idzie do domu z ogrodem?
:)
Kobiety i koty zawsze będą robić to, co chcą,
a mężczyźni i psy powinni się zrelaksować i powoli oswajać z tą myślą.

Robert A. Heinlein

http://www.ezopoznan.pl/
Awatar użytkownika
marinella
Posty: 9176
Rejestracja: 01 sty 1970, 1:00
Lokalizacja: Poznań

Post autor: marinella »

Powoli pewnie będzie poszerzać terytorium, a póki co jest ostrożna.
ona w kilka godzin zwiedziła każdy kąt
dziś już śpi z radkiem i liżą sie po łbach
ale balkon nie za bardzo jej się widzi :twisted:
Obrazek
Awatar użytkownika
Kri
Posty: 4239
Rejestracja: 15 paź 2007, 21:15
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: Kri »

marinella pisze:dziś już śpi z radkiem i liżą sie po łbach
Wow! Mega szybko. U mnie tak wyluzowany kot zdarzył się chyba tylko raz - Iwo.
:)
Kobiety i koty zawsze będą robić to, co chcą,
a mężczyźni i psy powinni się zrelaksować i powoli oswajać z tą myślą.

Robert A. Heinlein

http://www.ezopoznan.pl/
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17422
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Kri pisze:Powoli pewnie będzie poszerzać terytorium, a póki co jest ostrożna. To ona idzie do domu z ogrodem?
Nie, idzie do domu niewychodzącego. Moorland się martwiła, że pewnie się kot trochę będzie męczył w zamknięciu, ale widać, niepotrzebnie :)
Awatar użytkownika
marinella
Posty: 9176
Rejestracja: 01 sty 1970, 1:00
Lokalizacja: Poznań

Post autor: marinella »

Złotko jest zadomowiona
znalazła sobie swoją część łóżka na nocne spanie

Jak wchodzę do kuchni to galopuje przede mną
jak przechodzę obok też :twisted:

Balkon przestał być straszny, już się wygrzewa na słonku
Radek to jej ostoja, trzyma się blisko niego, polubili się mocno, wieczorem ganiają jak szaleni
Obrazek
ODPOWIEDZ