Astor i Cody - maluchy ze Szpitalnej

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

Ok, już sobie zapisałam :)
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

Nie wiem, o co chodzi z tą wodą, ale teraz już i Astor zaczęła łapką wychlapywać ją z miski... :shock:

A przed chwilą Cody mył główkę Astor :) Strasznie fajne są w duecie :aniolek:
felinity
Posty: 1177
Rejestracja: 29 mar 2013, 15:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: felinity »

Jak pyszczuś Codiego? :) Jakaś poprawa może? Biedakowi musi to dolegać.
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

Wczoraj troszkę krwawił.
Na razie nie zauważyłam poprawy :(
felinity
Posty: 1177
Rejestracja: 29 mar 2013, 15:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: felinity »

Cholercia ;( zadzwonić do weta i załatwić coś do przemywania miejscowo? Jakoś mogę jutro Tobie podrzucic w centrum.
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

Ja bym na razie tego nie ruszała, wczoraj krwawiło, dzisiaj już nie.
Jak w poniedziałek będę na kontroli, to dopytam.
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

Mamy kolejny postęp - Astor wzięta na kolana, leży na nich bardzo grzecznie i nie próbuje uciekać. Nawet nie trzeba Jej przytrzymywać. I to było bezpośrednio po podaniu leków :cool:
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

kat pisze:Mamy kolejny postęp - Astor wzięta na kolana, leży na nich bardzo grzecznie i nie próbuje uciekać. Nawet nie trzeba Jej przytrzymywać. I to było bezpośrednio po podaniu leków :cool:
:ok:
felinity
Posty: 1177
Rejestracja: 29 mar 2013, 15:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: felinity »

Good news :)
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

Maluchy były dzisiaj na kontroli u weta.

U Astor jest poprawa - na główce nie ma już tych czerwonych plam nad okiem, ale jeszcze są na łapkach (albo nawet pojawiły się nowe).

Natomiast u Cody'ego sytuacja wygląda źle.
Po pierwsze rana w uchu i wokół nadal w rozkwicie, nawet zrobiło się to takie trochę ropne, więc dostał dzisiaj steryd, żeby zrobił się strup
Pan doktor twierdzi, że musi się drapać, ale ja tego nie zauważam - fakt, że nie przebywam z Nimi 24h/dobę... Podejrzewa też przyczynę wtórną, tzn. alergię pokarmową, ale tutaj na razie nie ma pewności...
Do tego Cody nadal ma to coś twarde w kąciku ust.
Ale wg p. doktora jest dobrze, bo w ciągu tego tygodnia się nie pogorszyło
Po drugie jeszcze gorsza wiadomość - wyjaśniło się dlaczego Cody kuleje - ma nawykowe zwichnięcie rzepki kolanowej. Nie obejdzie się bez operacji, z którą nie ma co zwlekać, tzn. najpierw leczymy grzyba, jak już nabierze odporności, szczepimy i później operacja (tzn. można poczekać do kastracji i zrobić za jedną narkozą).
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

kat pisze: Do tego Cody nadal ma to coś twarde w kąciku ust.
a może coś mu się tam wbiło? jakiś cierń na ten przykład? otorbiło się i stąd takie twarde? :hm:
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

Raczej nie, bo to jest po dwóch stronach ust...
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

:serce:
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
felinity
Posty: 1177
Rejestracja: 29 mar 2013, 15:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: felinity »

Przykro, że malucha czeka taka poważna operacja.
Ale Dąbrowski mówi, ze tego zostawic nie można, bo to utykanie zrobi się jeszcze gorsze, i zupełnie zmieni się układ kostno stawowy. Mały ma już delikatny zanik mięsni po tej stronie.
ODPOWIEDZ